TVP zwolniła z pracy producenta TVP Info, Marka Czunkiewicza, który po środowym wywiadzie Marii Przełomiec z ministrem kultury Rosji wysłał do resortu kultury tego kraju list z przeprosinami za zachowanie dziennikarki.
Podczas wywiadu z ministrem Władimirem Medinskim Maria Przełomiec poruszyła kwestię znajdujących się w Polsce pomników czerwonoarmistów.
– A co pan powie o pomniku generała, który mordował przywódców Armii Krajowej?– zapytała Przełomiec.
– Jakiego generała?– dopytywał minister.
– Mam na myśli gen. Czerniachowskiego i słynną sprawę pomnika w Pieniężnie– tłumaczyła dziennikarka.
– Generał Czerniachowski nigdy nie mordował liderów AK– odparł Medinski.
– Przepraszam, ale zabił mojego dziadka– powiedziała Przełomiec.
– Z pistoletu?– zapytał polityk.
– Nie, aresztował w Miednikach– skwitowała dziennikarka.
Rosyjski minister na chwilę zamilkł, a redaktor Przełomiec poinformowała, że skończył się czas programu. Po pożegnaniu – co zdążyły uchwycić kamery – Mediński miał do dziennikarki pretensje, że nie pozwoliła mu dokończyć wypowiedzi i odnieść się do zarzutów wobec gen. Czerniachowskiego.
Producent Marek Czunkiewicz wysłał do Ministerstwa Kultury Rosji list, w którym twierdzi, że ministra zaproszono na wywiad w dobrej wierze, “niestety, jest jeszcze ludzka słabość, na którą nie mamy wpływu”. Od listu Czunkiewicza odciął się szef Telewizyjnej Agencji Informacyjnej Mariusz Pilis, który stwierdził, że była to prywatna inicjatywa producenta i podjął decyzję o rozwiązaniu z nim umowy.
Cały wywiad:
rp.pl/KRESY.PL
no to zabił czy aresztował?
jacina:30.01.2016 11:37
Generał zginął.Minister tego nie sprostował.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Iwan_Czerniachowski
aresztował co skończyło się śmiercią, jak to często miało miejsce
Pewnie za źle sformułowanie pytania poleciała na zieloną trawkę. Jeśli zabił to niech przynajmniej dowody przedstawi. Mówić można na prawdę bardzo wiele, tylko trzeba poprzeć argumenty dowodami. No kiepsko na prawdę wyszło …
Za stwierdzenie: “Iwan Rezun przeciął piłą moją babkę” zapewne dostałby awans.
A tak przy okazji:
http://www.radiokrakow.pl/wiadomosci/krakow/krakow-stawia-na-naukowcow-i-specjalistow-z-ukrainy/
Abstrahując od Czerniakowskiego, tego ministra itd. Wyobraża sobie ktoś taki ostry ton rozmowy z przedstawicielem rządu Izraela, Niemiec albo Ukrainy? A co do dziadka, to ja bym sprawdził czy dziennikarka nie blefowała, bo niestety – hucpa to drugie imię reżimowej propagandy. Czego dowodem jest oficjakny stosunek reżimu III RP do Wołynia na przykład albo relacjonowanie konfliktów na BW.
Zan:30.01.2016 12:32
To już nie jest propaganda, ale koszerne kłamstwa.
Faktycznie sama przyznala, że użyła “skrótu myślowego”, bo jej dziadek opuścił świat w 1952, 7 lat po Czerniachowskim. Widać kobieta stanęła na głowie by nadać dramaturgii, a potem debile to komentowały, że “zaorała ministra”.
http://www.sejm-wielki.pl/b/zi.3.48.a2a1 tu jest drzewko tej pani, nikt z jej dziadków nie zginął, czyli po prostu kłamie, no ale czego się nie robi dla chwilowej “sławy”
Zimny:30.01.2016 13:05
Koszerny kłamstw nie należy komentować tylko ignorować.Na uwagę zasługuje jedynie propaganda.
abstrahując od faktu śmierci dziadka dziennikarki, to czerniachowski jest odpowiedzialny za śmierć wielu żołnierzy polskich z którymi przed chwilą współpracował (akcja ostrobramska).
No to tego trzeba się było trzymać, a nie uderzać w ckliwe “dziadka mi zabił”. W ogóle, to nad Wisłą rozpleniła się ostatnio kretyńska moda prowadzenia rozmów w stylu Olejnik, tzn. wciągania rozmowy na tory rozgorączkowanej pyskówki. Bieda umysłowa myli to z dociekliwością dziennikarską.
w 100 procentach zgodzę się tu z Zanem – choć cięty jestem na wszelkie próby wybielania sowieckich skurwysynów, to ataki na poziomie tej “dziennikarki” niestety Polsce nie pomagają.