Stan żołnierza dźgniętego przez nielegalnego imigranta jest ciężki, on walczy o zdrowie i życie – oświadczył wiceszef MON Cezary Tomczyk. Odniósł się też do pytania, czy żołnierze nie powinni odpowiadać na takie ataki bronią palną.

W środę wiceszef MON poinformował w Radiu ZET, że stan żołnierza dźgniętego we wtorek przez nielegalnego imigranta jest ciężki, on walczy o zdrowie i życie. “Jeżeli chodzi o zdrowie żołnierza, stan żołnierza jest ciężki. On dzisiaj walczy o swoje zdrowie i trzymamy za to wszyscy bardzo mocno kciuki, bo nie ma nic ważniejszego niż zdrowie i życie naszych żołnierzy” – oświadczył.

Cezary Tomczyk byłe też dopytywany, czy w takich sytuacjach żołnierze nie powinni reagować ostrzej.

“Żołnierze używają broni, kiedy uważają za stosowane. Oddają strzały ostrzegawcze. Ta sytuacja jest bardzo poważna. Mamy 300-400 prób przekroczenia granicy na dobę. Mamy kilkadziesiąt incydentów z przemocą na granicy” – oświadczył wiceminister.

Czytaj: Tusk zmienił zdanie ws. ochrony granicy z Białorusią? Wiceminister: Wcześniej nie był premierem

Wiceminister był dopytywany, czy żołnierz na granicy może strzelić do imigranta. “Wszystko już powiedziałem. Żołnierze mają ostrą broń, reagują adekwatnie do sytuacji” – odpowiedział. Jak dodał, mundurowi nie dążą do eskalacji, również w takich sytuacjach.

Tomczyk poinformował, że obecnie granicy z Białorusią strzeże 6 tys. żołnierzy i 1,5 tys. strażników granicznych oraz policjantów. “Ta eskalacja jest na najwyższym do tej pory poziomie. Mamy nową odmianę wojny hybrydowej. Putin i Łukaszenka skupiają się na podzieleniu polskiego społeczeństwa” – powiedział.

We wtorek żołnierz strzegący polsko-białoruskiej granicy przed migrantami został pchnięty nożem przez jednego z nich w czasie akcji zatrzymania przekraczającego nielegalnie granicę. Do zdarzenia doszło podczas ataku grupy około 50 cudzoziemców, którzy rzucali gałęziami, konarami drzew i kamieniami w stronę polskich patroli. Wcześniej funkcjonariusza Straży Granicznej uderzono stłuczoną butelką, a kolejny został ranny po ataku narzędziem, do którego był przytwierdzony nóż.

W ostatnich miesiącach nasiliły się ataki cudzoziemców na służby ochraniające polsko-białoruską granicę, poszkodowanych zostało czterech strażników granicznych. Migranci rzucają kamieniami, gałęziami, butelkami, mają ze sobą niebezpieczne narzędzia zakończone nożami, strzelają z procy. Uszkadzane są też pojazdy służbowe, w których m.in. wybijane są szyby i niszczona karoseria – podkreśla SG.

Czytaj także: Straż Graniczna na granicy polsko-białoruskiej coraz częściej ostrzeliwana z proc [+WIDEO]

wiadomosci.radiozet.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply