Dowódca oraz komendant garnizonu Koszalin zostali odwołani ze stanowisk. Jest to konsekwencja przyznania wojskowej asysty honorowej na pogrzeb stalinowskiego prokuratora Wacława Krzyżanowskiego, który wnioskował o karę śmierci dla Danuty Siedzikówny “Inki”.

Minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak odwołał w trybie natychmiastowym ze stanowisk dowódcę oraz komendanta garnizonu Koszalin w związku z przyznaniem wojskowej asysty honorowej na pogrzebie stalinowskiego prokuratora Wacława Krzyżanowskiego– poinformował płk Jacek Sońta, rzecznik MON.

Płk Sońta dodał, że wojskowi zostaną przeniesieni do rezerwy kadrowej. Dowódcą garnizonu Koszalin był dowódca 8. Koszalińskiego Pułku Przeciwlotniczego, zaś komendantem tego garnizonu – oficer prasowy pułku.

Krzyżanowski został pochowany w poniedziałek w Koszalinie. Minister Tomasz Siemoniak zapowiedział po pogrzebie, że zażąda wyjaśnień od dowódcy garnizonu.

Wacław Krzyżanowski był oskarżycielem w procesie sanitariuszki Danuty Siedzikówny ps. “Inka”, która służyła w oddziale partyzanckim mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”. Dla 17-letniej “inki” Krzyżanowski zażądał kary śmierci.

P rokuo 1989 był oskarżany przez Instytut Pamięci Narodowej o udział w zbrodniach komunistycznych, dwukrotnie jednak został uniewinniony przez sąd.

PAP/Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. sylwia
    sylwia :

    Krzyżanowski jest teraz potępieńcem w piekle i rozpaczliwie wyje razem z innymi demonami. In secula seculorum. Drogi Panie Lucyferze, niech mu Pan da dodatkowe żgnięcia widłami w kotle z bulgocącą smołą i siarką. Dziękujemy z góry.