Giuliani stwierdził, że Hillary Clinton mogą być postawione zarzuty w związku z nieuczciwymi działaniami fundacji charytatywnej Clintonów.

Rudy Giuliani, były burmistrz Nowego Jorku i doradca Trumpa powiedział: To trudna kwestia. (…) W polityce mamy tradycję, by zostawić pewne rzeczy za nami. Z drugiej strony trzeba patrzeć, jak bardzo to było złe.Przypomniał on, że Clinton nigdy nie była objęta dochodzeniem dotyczącym “setek milionów dolarów”. Dodał również: Taka sama sprawiedliwość dla wszystkich, to jedna z naszych najważniejszych zasad.

Bill, Hillary & Chelsea Clinton Foundation, powstała w 2001 po opróżnieniu urzędu prezydenta przez Billa Clintona ma zajmować się pomocą w zwalczaniu ubóstwa, chorób zakaźnych i innych plag, głównie w krajach rozwijających się. Zbiera ona środki na działalność od darczyńców-multimilionerów, wielkich korporacji i rządów obcych państw. Pieniądze płynęły m.in. od Zjednoczonych Emiratów Arabskich, Bahrajnu, Algierii i Rosji.

CZYTAJ TAKŻE:
USA: FBI po „przeglądzie” maili Clinton nie będzie stawiać jej zarzutów. Reakcja Trumpa

W trakcie kampanii wyborczej znalazła się pod ostrzałem Republikanów. Oskarżali oni Clinton o konflikt interesów w czasach, ponieważ podczas kierowania przez nią amerykańską dyplomacją fundacja otrzymała znaczne datki z zagranicy. Trump wzywał w swoich wystąpieniach do powołania specjalnego, niezależnego prokuratora do zbadania sprawy fundacji.

Były prokurator, który według spekulacji mediów może zostać w administracji Trumpa sekretarzem sprawiedliwości. Giuliani już pełnił funkcję zastępcy prokuratora generalnego podczas prezydentury Ronalda Reagana (1981-1989), nie potwierdził jednak doniesień medialnych. Stwierdził jednak że posiada niezbędną do tego energię. Dodał również najprawdopodobniej nikt lepiej ode mnie nie zna departamentu sprawiedliwości.

Podczas sprawowania przez Hillary Clinton stanowiska Sekretarza Stanu (2009-2013) zawarto porozumienie z Białym Domem, że donacje na rzecz fundacji nie będą stwarzać sytuacji konfliktu interesów oraz że wszyscy darczyńcy będą ujawniani. Pomimo tego dopiero po czasie wyszły na jaw niektóre kontakty fundacji z resortem, m.in. dzięki mailom Hillary z jej prywatnego serwera, badanymi przez FBI.

Według republikańskich krytyków Clinton maile te wykazują, że w zamian za przekazywanie datków fundacji darczyńcy uzyskiwali łatwiejszy dostęp do sekretarz stanu i innych członków kierownictwa rządu USA.

kresy.pl / interia.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply