Aleksiej Kudrin nie jest już wicepremierem i ministrem finansów Rosji. Jego dymisję przyjął wczoraj wieczorem prezydent Dmitrij Miedwiediew.

Kudrin w sobotę skrytykował politykę finansową Dmitrija Miedwiediewa i powiedział, że jeśli ten zostanie premierem, to nie widzi dla siebie miejsca w nowym rządzie. Wczoraj prezydent zażądał dymisji wicepremiera. „Muszę skonsultować to z premierem Władimirem Putinem” – miał stwierdzić Kudrin. Kilka godzin później złożył na ręce prezydenta dymisję, a Dmitrij Miedwiediew ją przyjął.

To pierwsza dymisja ministra w rządzie Władimira Putina. Rosyjscy komentatorzy twierdzą, że Aleksiej Kudrin uniósł się honorem, ponieważ liczył, że po objęciu przez Władimira Putina urzędu prezydenta to on w 2012 roku stanie na czele rządu.

Rosyjska prasa nazywa “nieoczekiwaną” wczorajszą dymisję wicepremiera i ministra finansów Aleksieja Kudrina. “Moskiewski Komsomolec” tłustym drukiem przytacza słowa prezydenta Dmitrija Miedwiediewa, że do 7 maja 2012 roku to on w Rosji o wszystkim decyduje. Dziennik przypomina, że prezydent polecił wiceszefowi rządu podać się do dymisji po tym, jak ten zapowiedział, że nie będzie w przyszłości współpracował z Dmitrijem Miedwiediewem, gdy obejmie on urząd premiera.

Gazeta zwraca uwagę, że prezydent jest znany ze swojej stanowczości, ale do tej pory nigdy nie śmiał podnieść ręki na najbliższe otoczenie Władimira Putina. “Kommiersant:” twierdzi, że Aleksiej Kudrin został podwójnie zdymisjonowany. Prezydent zwolnił go z urzędu, a premier wyrzucił go z kręgu swoich najbliższych współpracowników. Zdaniem dziennika, takie zachowanie Dmitrija Miedwiediewa i brak reakcji Władimira Putina mają zademonstrować jedność obu liderów.

Dziennikarze “Kommiersanta” są przekonani, że po sobotnich decyzjach o kandydowaniu Putina na prezydenta i przygotowaniach Miedwiediewa do objęcia urzędu premiera ten ostatni chciał udowodnić, że wciąż jest prezydentem. “Prezydent chciał pokazać, że nie jest kulawą kaczką” – tak oceniła dymisje Kudrina “Niezawisimaja Gazieta”. Terminem “kulawej kaczki” (Lame Duck), rozpowszechnionym zwłaszcza w krajach anglosaskich, przyjęło się określać polityka, który odchodzi z urzędu, ale dalej go piastuje – do czasu wyniesienia swego następcy.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply