Grupa dziewięciu państw unijnych, m.in. Niemcy, Francja i Włochy, powołała inicjatywę na rzecz wprowadzenia głosowania większością kwalifikowaną w obszarze wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa UE. Chcą też rozmawiać o wprowadzeniu takiego systemu głosowania w innych obszarach.

W czwartek niemieckie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało o inauguracji działalności inkluzywnej specjalnej grupy na rzecz wprowadzenia głosowania większością kwalifikowaną w ramach wspólnej, unijnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa.

Oficjalna nazwa inicjatywy to Grupa Przyjaciół na rzecz wspierania głosowania większością kwalifikowaną w unijnej wspólnej polityce zagranicznej i bezpieczeństwa. W skład „Grupy Przyjaciół” wchodzą głównie państwa członkowskie Unii Europejskiej z Europy Zachodniej. Są to: Belgia, Finlandia, Francja, Niemcy, Włochy, Luksemburg, Holandia, Słowenia i Hiszpania.

Według oficjalnego komunikatu niemieckiej dyplomacji, celem Grupy jest „poprawa efektywności i szybkości podejmowania decyzji w naszej polityce zagranicznej”. Powołują się przy tym na obecną sytuację: wojnę rosyjsko-ukraińską i inne wyzwania międzynarodowe.

Członkowie Grupy są przekonani, że polityka zagraniczna UE wymaga dostosowanych procesów i procedur w celu wzmocnienia UE jako aktora polityki zagranicznej” – napisano. Zaznaczono też, że „ulepszony proces decyzyjny” jest kluczowy „do przygotowania Unii Europejskiej na przyszłość”.

Ponadto, grupa dąży do „osiągnięcia postępu w usprawnieniu procesu podejmowania decyzji” w ramach unijnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa „w pragmatyczny sposób”. Jej członkowie twierdzą, że ich działalność opiera się na „postanowieniach przewidzianych już wcześniej w Traktacie o Unii Europejskiej”. Podkreślają też konieczność ścisłej współpracy ze wszystkimi państwami członkowskimi UE oraz koordynacji działań z instytucjami unijnymi. Państwa-inicjatorzy zapraszają też do współpracy wszystkie kraje unijne, którym zależy na poprawieniu decyzyjności w obszarze wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa poprzez wprowadzenie głosowania większością kwalifikowaną. Sygnalizują też chęć „szerszej debaty”, prowadzonej „bez uprzedzeń” w zakresie możliwości wprowadzenia takiego sposobu głosowania także w innych obszarach unijnej polityki. Członkowie Grupy zapowiadają, że wyniki ich dyskusji będą transparentne i dostępne wszystkim państwom członkowskim UE.

Za wprowadzeniem w ramach UE głosowania większością kwalifikowaną w określonych obszarach zdecydowanie opowiadają się Niemcy, których obecny rząd otwarcie postuluje przekształcenie Unii w federację. W umowie koalicyjnej zawartej przez SPD, FDP i Zielonych zawarto punkt, w którym partie tworzące nowy rząd Niemiec deklarują „dalszy rozwój” Unii Europejskiej „w kierunku federalnego państwa europejskiego”. O zmianach w unijnych traktatach pozytywnie wypowiadał się m.in. prezydent Emmanuel Macron.

Zobacz także: Scholz chce Stanów Zjednoczonych Europy. „Kto się sprzeciwi, ten odejdzie z UE”

Przeczytaj: Niemcy przeciw prawu weta dla państw członkowskich UE

Przypomnijmy, że w czerwcu 2022 roku Kanclerz Niemiec Olaf Scholz jednoznacznie poparł starania Ukrainy i Mołdawii o członkostwo w UE i wezwał unijnych przywódców do przyspieszenia procesu akcesyjnego Bałkanów Zachodnich. Podkreślił jednak, że rozszerzenie musi być powiązane z reformą instytucjonalną UE, w tym m.in. zniesieniem zasady jednomyślności w głosowaniach.

Jak pisaliśmy, w pierwszej połowie maja ub. roku szefowa KE Ursula von der Leyen opowiedziała się za zmianą traktatów unijnych i za rezygnacją z zasady jednomyślności w głosowaniach dotyczących kluczowych kwestii w Radzie UE. Podczas ceremonii podsumowującej Konferencję w sprawie przyszłości Europy powiedziała: „Zawsze mówiłam, że zasada jednomyślności w głosowaniach dotyczących niektórych kluczowych obszarów po prostu nie ma już sensu”.

auswaertiges-amt.de / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply