Coraz więcej Ukraińców dostaje zezwolenia na pobyt w Polsce. Media: lawinowy wzrost

W maju br. liczba zezwoleń na pobyt czasowy wydanych Ukraińcom wzrosła o prawie 40 proc. w porównaniu z analogicznym okresem ub. roku, przekraczając 12 tys. – wynika z nowych danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców .

Według danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców, w maju br. zezwolenie na pobyt czasowy w Polsce uzyskało 12,1 tys. obywateli Ukrainy, czyli o ponad 3,4 tys. więcej niż w analogicznym okresie 2020 roku.

W tym czasie, najwięcej zezwoleń na pobyt czasowy dla Ukraińców wydał wojewoda mazowiecki – 1 975. Dalej widzimy przedstawicieli administracji z woj. dolnośląskiego – 1 475 , wielkopolskiego – 1 440, małopolskiego – 1 391 i śląskiego – 975. Najmniej zezwoleń wydano w woj. świętokrzyskim(121), podlaskim (156), opolskim (244) czy warmińsko-mazurskim (247). 487 zezwoleń na pobyt czasowy dla obywateli Ukrainy wydał z kolei szef Urzędu ds. Cudzoziemców, który jest instancją odwoławczą od decyzji wojewodów.

Czytaj także: „Rz”: w drugiej połowie roku popyt na migrantów zarobkowych może być rekordowy

 

Ponadto, rok do roku jest też coraz więcej zezwoleń na pobyt rezydenta długoterminowego WE/UE (maj 2021 rok – 253, maj 2020 rok – 133). Najwięcej wydaje ich wojewoda mazowiecki – 76.

Wzrosła również liczba wydanych zezwoleń na pobyt stały. W maju 2021 roku było ich 498, a w analogicznym okresie 2020 roku – 322. Tu najwięcej zezwoleń również wydał wojewoda mazowiecki (123).

Przeczytaj również: Ukraińcy decydują się na stały pobyt w Polsce. Ich liczba w ciągu 5 lat może się podwoić

Komentując sytuację Jeremi Mordasewicz, doradca zarządu Konfederacji Lewiatan powiedział, że te statystyki odzwierciedlają długoterminowe trendy, ale wynikają też np. z wydłużenia możliwość pracy w Polsce bez konieczności załatwiania kolejnych formalności. Zwraca też uwagę na elastyczność przyjeżdżających do Polski Ukraińców, którzy przenoszą się z miejsca na miejsce, a do tego wybierają zajęcia poniżej swoich kwalifikacji lub te, które rzekomo nie cieszą się zainteresowaniem wśród Polaków. Przyjeżdżają też na dłużej, bo korzystają z uproszczonego dostępu do naszego rynku pracy. Dodał też, że Ukraińców przyciągają regionu mające potencjał gospodarczy – Mazowsze i Małopolska, a także te, gdzie już jest relatywnie sporo ich rodaków.

Michał Wysłocki, ekspert BCC oraz dyrektor działu prawa imigracyjnego w Kancelarii Sadkowski i Wspólnicy uważa z kolei, że wprowadzone w związku pandemią ograniczenia w przekraczaniu granic spowodowały, że wielu migrantów z Ukrainy zdecydowało się na legalizację pobytu w Polsce bez wyjazdu na Ukrainę, np. wnioskując o zezwolenie na pobyt czasowy. Z kolei w kontekście rozkładu liczby wydawanych zezwoleń na pobyt czasowy w Polsce na poszczególne województwa od paru lat raczej się nie zmienia. Ukraińcy osiedlają się tam, gdzie najłatwiej o pracę, będącą podstawę legalizacji pobytu, a niektórzy są gotowi zmienić miejsce zamieszkania, żeby złożyć wniosek do wojewody działającego sprawniej.

Jak pisaliśmy, rząd chce zachęcać imigrantów zarobkowych do dłuższego i stałego pobytu w Polsce. Według wiceminister rozwoju, pracy i technologii, Iwony Michałek, polska gospodarka pilnie potrzebuje cudzoziemców i w związku z tym rząd chce ograniczyć krótkoterminową cyrkulację imigrantów zarobkowych na rzecz średnioterminowej i stałego ich pobytu w Polsce. „Za otwarciem polskiego rynku pracy na pracowników zza granicy, którzy mogliby pracować dłużej i na bardziej stabilnych zasadach, przemawia także to, że obecnie zajęcie znajduje u nas około miliona takich osób rocznie” – zaznaczyła. Wiceminister Michałek poinformowała też, ze w rządzie trwają prace nad osobną ustawą o zatrudnianiu cudzoziemców i nad dalszymi ułatwieniami w tym zakresie. Planowane jest wprowadzenie wyłącznie zezwolenia na pracę cudzoziemców, które zastąpiłyby stosowane obecnie oświadczenia o powierzeniu pracy cudzoziemcowi, wydawane przez starostę oraz zezwolenia na pracę dla cudzoziemca, które wydaje wojewoda. Zgodnie z planami resortu i rządu, kompetencje w zakresie wydawania imigrantom zezwoleń na pracę przejmie w całości starosta. Zezwolenia nie zasadniczo miałyby umożliwiać pracę do 3 lat. Trwają jednak jeszcze rozmowy dotyczące tego okresu.

Pilnujemy wspólnych spraw

Zależymy od Twojego wsparcia
Wspieram Kresy.pl

Według „Barometru Polskiego Rynku Pracy” opracowanego przez Personnel Service, już 28 proc. firm w Polsce zatrudnia obecnie pracowników z Ukrainy. Dotyczy to głównie firm zatrudniających ponad 250 osób (45 proc.). W przypadku średnich firm co trzecia deklaruje zatrudnianie migrantów zarobkowych ze Wschodu, a w małych – co czwarta. Firmy deklarujące zapotrzebowanie na pracowników z Ukrainy to głównie podmioty z sektora przemysłowego (1/3), handlu (27 proc.) i branży usługowej (20 proc.).

14 proc. pracodawców decyduje się na oferowanie Ukraińcom stawki poniżej minimalnego wynagrodzenia. Blisko co druga firma płaci im 18,3 – 19 zł brutto na godzinę, a co czwarta decyduje się na zaoferowanie ukraińskim pracownikom od 19,1 do 21 zł brutto na godzinę. 8 proc. pracodawców płaci Ukraińcom ponad 21 zł brutto na godzinę.

Przedstawiciele agencji zajmujących się ściąganiem imigrantów z Ukrainy do pracy w Polsce zaznaczają, że niekorzystnie na ich działalność wpływa przywracanie obostrzeń epidemicznych w związku ze wzrostami zakażeń. Dotyczy to szczególnie kwaranatnny.

W marcu br. wiceminister Michałek sceptycznie wypowiedziała się na temat postulowanej przez Komisję Europejską europejskiej płacy minimalnej. Według niej, Polska przedstawi własną propozycję – zachętę dla imigrantów zarobkowych, głównie spoza UE, w postaci ustawy o zatrudnianiu cudzoziemców.

Pod koniec maja br. w rozmowie z PAP Iwona Michałek podkreśliła, że celem prac rządu jest ułatwienie cudzoziemcom przyjazdu i podjęcia pracy w Polsce:

„Chcemy, by cudzoziemcy mieli łatwość przyjazdu do Polski, rozpoczęcia tu pracy, zwłaszcza w zawodach, w których brakuje nam rąk do pracy, w których Polacy niechętnie pracują. Chcielibyśmy im zaproponować, by sprowadzili także swoje rodziny, by razem z nami budowali nasze PKB”.

„Rzeczpospolita” przytoczyła dane, według których liczba cudzoziemców zarejestrowanych w ZUS do ubezpieczeń społecznych, czyli pracujących legalnie, na koniec maja tego roku wyniosła 797 tys. osób. To o 127 tys. więcej niż przed początkiem epidemii koronawirusa.

Według Głównego Urzędu Statystycznego pod koniec 2019 roku w Polsce przebywało ponad 1,3 mln Ukraińców. Na początku marcowego lockdownu Polskę opuściło ponad 150 tys. ukraińskich migrantów zarobkowych. Latem Ukraińcy zaczęli masowo wracać do pracy w Polsce.

Od marca 2020 roku do lutego br. w Polsce wydano ponad 420 tys. zezwoleń na pracę dla cudzoziemców. 72 proc. z nich stanowili Ukraińcy, zatrudniani głównie w budownictwie oraz w przetwórstwie przemysłowym. Z kolei w tzw. systemie oświadczeniowym, dotyczącym pracy do 6 miesięcy, 1,35 mln wpisów do ewidencji (87%) dotyczyło Ukraińców.

Jak informowaliśmy też, że rząd PiS zapowiada ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin zapowiedział wprowadzenie ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców w branżach, w których brakuje rąk do pracy. Według Gowina polska gospodarka „niewątpliwie” będzie potrzebowała więcej pracowników, aby powrócić na ścieżkę dynamicznego rozwoju. W związku z tym resort rozwoju, pracy i technologii pracuje nad mechanizmami, który pozwolą na aktywizację zawodową Polaków oraz ułatwieniami w zatrudnianiu cudzoziemców w niektórych branżach. Wicepremier zapowiedział zaproponowanie przez jego ugrupowanie mechanizmu podatkowego zachęcającego osoby w wieku emerytalnym do kontynuacji pracy. Polityk dodawał, że „ręce a przede wszystkim mózgi, umysły” należy „importować” z krajów, które są „bliskie kulturowo”.

Jak informowaliśmy też, że rząd PiS zapowiada ułatwienia w zatrudnianiu cudzoziemców. Wicepremier, minister rozwoju, pracy i technologii Jarosław Gowin zapowiedział wprowadzenie ułatwień w zatrudnianiu cudzoziemców w branżach, w których brakuje rąk do pracy. Według Gowina polska gospodarka „niewątpliwie” będzie potrzebowała więcej pracowników, aby powrócić na ścieżkę dynamicznego rozwoju. W związku z tym resort rozwoju, pracy i technologii pracuje nad mechanizmami, który pozwolą na aktywizację zawodową Polaków oraz ułatwieniami w zatrudnianiu cudzoziemców w niektórych branżach. Wicepremier zapowiedział zaproponowanie przez jego ugrupowanie mechanizmu podatkowego zachęcającego osoby w wieku emerytalnym do kontynuacji pracy. Polityk dodawał, że „ręce a przede wszystkim mózgi, umysły” należy „importować” z krajów, które są „bliskie kulturowo”.

pulshr.pl / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply