Historycy nie są przekonani co do istnienia „złotego pociągu”
– Informacja powielana w mediach, jakoby taki skład miał wyjechać z Wrocławia wiosną 1945 r. to kompletna bzdura. Wówczas miasto było otoczone przez Sowietów i żaden pociąg nie wydostałby się z miasta–tłumaczy Tomasz Główiński, historyk z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Zdaniem historyka doniesienia o niemieckich skarbach to zwykłe mity.
– Część tych mitów była podtrzymywana przez władze komunistyczne, a ich powstaniu towarzyszyła tajemniczość nowych terenów, tzw. ziem odzyskanych. Podobne mity mamy we Wrocławiu – choćby, że Niemcy zbudowali tu podziemne miasto– mówi Głowiński.
Historyk mocno wątpi czy w takim pociągu mogłyby się znaleźć dzieła sztuki. Niemcy już wcześniej o nie “zadbali”.
– To była ewakuacja przygotowywana od dawna. Niemcy chcieli uchronić dzieła sztuki i aktywa bankowe przed zniszczeniem podczas ewentualnych bombardowań Wrocławia przez aliantów. Z dokumentów, które po wojnie dostały się w polskie ręce wiemy, gdzie te dzieła sztuki na Dolnym Śląsku zostały rozlokowane –wyjaśnia Główiński.
PAP/KRESY.PL
,,TRYNKIEWICZ SHOW” KU UCIESZE POLSKICH JEDNOKOMÓRKOWCOW TRAWA …