Budapeszt nie dostarcza broni do Kijowa, ponieważ obawia się o bezpieczeństwo etnicznych Węgrów na zachodniej Ukrainie, powiedział węgierski minister spraw zagranicznych Peter Szijjarto w telewizji CNBC na marginesie Światowego Forum Ekonomicznego w Davos.
Jak poinformowała we wtorek stacja CNBC, Budapeszt nie dostarcza broni do Kijowa, ponieważ obawia się o bezpieczeństwo etnicznych Węgrów na zachodniej Ukrainie. Powiedział o tym minister spraw zagranicznych Węgier Peter Szijjarto.
„Zdecydowaliśmy się nie dostarczać broni na Ukrainę, tylko bardzo szeroko pomagać Ukrainie od strony humanitarnej. Nie dostarczamy broni, bo mogliśmy to zrobić tylko przez zachodnią część Ukrainy, gdzie jest znacząca społeczność węgierska. Nie chcemy, aby ta społeczność stała się celem jakichkolwiek ataków” – powiedział szef dyplomacji Budapesztu.
Zdaniem Petera Szijjarto Węgry opowiadają się za zakończeniem konfliktu ukraińskiego, ale musi to nastąpić na drodze rozmów i negocjacji.
W czwartek podczas swojej wizyty w Libanie, szef MSZ Węgier, Peter Szijjarto wystąpił na wspólnej konferencji prasowej w Bejrucie z szefem libańskiej dyplomacji, Abdallahem Bou Habibem. Szijjarto odnosił się m.in. do kwestii kryzysu migracyjnego. Zwrócił uwagę, że choć Węgry i Liban leżą daleko od siebie i na różnych kontynentach, to oba państwa są w równym stopniu zainteresowane tym, by na Ukrainie jak najszybciej zapanował pokój. Sytuacja ta ma bowiem związek z napływem migrantów.
– Oczywiście, jeśli nie będzie pokoju, to kryzys żywnościowy będzie eskalował, co zmusi dziesiątki milionów ludzi do opuszczenia swoich krajów – powiedział szef węgierskiego MSZ.
– Wiemy, że te trudności mogą doprowadzić do nowych fali migracji z już i tak niestabilnych regionów na większą i poważniejszą skalę, niż wcześniej. Wiemy też, że te napływy migrantów destabilizują sytuację i są ogólnie skierowane na Europę. Jeśli ta presja się zwiększy, to Europa nie będzie sobie w stanie z tym poradzić – zaznaczył Szijjarto.
Węgierski minister wezwał do udzieleniu wsparcia państwom Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu, celem stworzenia warunków, które umożliwiłyby ludziom normalne życie i pomogły wielu migrantom wrócić do swoich rodzinnych stron.
Szijjarto wyraził też nadzieję, że wsparcie Węgier dla odbudowy kościołów chrześcijańskich w Libanie przyczyni się do tych starań. Rząd w Budapeszcie przeznaczył wcześniej na ten cel 2 mln dolarów, a teraz wyasygnował kolejne 1,8 mln.
Dodajmy, że obecnie 20 proc. mieszkańców terytorium Libanu to uchodźcy i migranci, przede wszystkim z Syrii. Węgry w ostatnich latach przeznaczyły 27 mln dol. na różne projekty w Syrii, w tym na odbudowę, edukację czy służbę zdrowia.
Zdaniem ministra Szijjarto, jeśli społeczność międzynarodowa nie zmieni swojego podejścia, coraz więcej Syryjczyków będzie opuszczać swoje domy, a coraz mniej będzie wracać.
CNBC/Kresy.pl
Prawda jest taka, że oprócz wyżej wymienionego powodu nie dostarczania broni na Ukrainę przez Węgry i zakazu dostarczania jej przez węgierskie terytorium chodzi o dyskryminację węgierskiej mniejszości przez neobanderowskie władze Ukrainy za pomocą ustaw oświatowej i językowej. Tak samo a nawet gorzej jest przez banderowców traktowana polska ludność mieszkająca na Ukrainie.