Tradycyjne prawosławne święto – Dzień Świętego Szczepana, jest także oficjalnym świętem Republiki Serbskiej wchodzącej w skład federalnej Bośni i Hercegowiny. Mimo, że władze centralne zakazały obchodów, Serbowie nie odstąpili od swojej tradycji. Lider bośniackich Serbów mówił o możliwości wyjścia ze składu BiH

Dzień Republiki Serbskiej obchodzony 9 stycznia przypomina o proklamacji pierwszej republiki bośniackich Serbów, którzy w sytuacji gdy zdominowane przez muzułmanów władze Socjalistycznej Republiki Bośni i Hercegowiny podjęły działania na rzecz oddzielenia się od Jugosławii, podjęli decyzję o proklamowaniu na jej terytorium własnej republiki. Nie zyskała ona międzynarodowowego uznania, ale w wojnie jaką toczyła z bośniackimi muzułmanami i miejscowymi Chorwatami, była wspierana przez Belgrad. Kres wojnie położył narzucony przez Amerykanów układ z Dayton z 1995 roku, tworzący federalne państwo,na powrót łączące do niedawna zwalczające się strony. Nowa Bośnia i Hercogowina składa się z Federacji Bośni i Hercegowiny zamieszkanej przez muzłmanów i mniejszość chorwacką oraz Republiki Serbskiej ze stolicą w Banja Luce.

Niechęć poszczególnych grup narodowych wobec siebie oraz skomplikwana struktura i system administacyjny BiH czyni ją państwem dysfunkcjonalnym i pogrążonym w permanentnym kryzysie. W dodatku muzułmanie, których grupa powiększa się w porównianiu do innych wspólnot narodowych, podejmują działania na rzecz ograniczenia autonomii serbskiego subiektu federacji. Jednym z wyzwań rzuconych władzom Republiki Serbskiej był właśnie zakaz obchodzenia jej święta narodowego 9 stycznia wydany przez federalny Sąd Konsytutcyjny w Sarajewie, przegłosowany przez muzułmańskich członków tego trybunału 26 listopada 2016 r.Wyrok wywołał wzburzenie wśród Serbów. Prezydent Republiki Serbskiej Milorad Dodik odpowiedział na to rozpisując wśród jej mieszkańców referendum, w którym bośniaccy Serbowie mogli wypowiedzieć się czy chcą nadal obchodzić dzień Świętego Szczepana jako święto swojej republiki. Mimo, że federalny Sąd Konsytutcyjny uznał referendum za nielegalne, władze Republiki Serbskiej przeprowadziły je 25 września zeszłego roku. Przytłaczająca większość głosujących odrzuciła wyrok Sądu Najwyższego BiH, który zresztą 2 grudnia anulował wynik referendum. Mało tego, Serbowie w październiku tego roku zaskarżyli w Sądzie Konstytucyjnym federalne święto państwowe, które uznali z kolei za obraźliwe dla siebie. Przeprowadzenie referendum przyniosło zresztą zysk partii Milorada Dodika – Sojuszowi Niezależnych Socjademokratów (SNDS), która odniosła sukces w wyborach lokalnych, jakie odbyły się wkrótce po referendum – 2 października.

Bez względu na wyrok federalnego sądu bośniaccy Serbowie nie zaprzestali obchodów Dnia Republiki. A wczorajsze były szczególnie huczne, ze względu na ćwierćwiecze jakie minęło od proklamacji pierwotnie niezależnej jednostki teryotrialnej. Obchody otworzyło przemówienie samego prezydenta Dodika, który ostro wezwał do przywrócenie wszystkich tych gwarancji autonomii dla jego republiki, jakie zawarte są w pierwotnym układzie z Dayton. Podkreślił on przy tym, że jeśli tak się nie stanie Republika Serbska wystąpi z Bośni i Hercogowiny. Dodik zaznaczył, że bośniaccy Serbowie “sa zdetrminowani funkcjonować jako państwo”, które albo “przywróci [swoje] pierwotne kompetencje, albo pożegna Bośnię i Hercegowinę”. “Bez państwa nie ma wolności” – powiedział Dodik. W ochodach uczestniczył także serbski członek Prezydium BiH, pełniącego rolę kolegialnego odpowiednika głowy państwa, Mladen Iwanić. Podjął on decyzję o rozlokowaniu na placu Banja Luki, na którym odbywały się obchody, żołnierzy składającego się z Serbów trzeciego pułku piechoty federalnej armii mimo, że wcześniej federalne władze zakazały żołnierzom uczestnictwa w obchodach 9 stycznia. Zamiast nich w paradzie brali udział funkcjonariusze miejscowej policji i zmilitaryzowanych oddziałów Obrony Cywilnej, podlegających kontroli władz RS. Maszerowali oni w takt “Pieśni Driny” – starej serbskiej pieśni wojskowej z czasów pierwszej wojny światowej. Za nimi maszerowli przedstawiciele organizacji społecznych, związków sportowych i zwykli obywatele.

Jeszcze dzień przed obchodami prezydent Dodik zapowiadał miejscowym mediom, że może wyjść z inicjatywą kolejnych referendów, określających kompetencje jego republiki. Stwierdził też, że Bośnia i Hercegowina jest “państwem bez przyszłości” a rozwiązaniem mogłaby być “pokojowa separacja”. Jednak nie potwierdził, że chce przeprowadzić refrendum niepodległościowe w tym roku.

Na uroczystościach pojawił się prezydent Serbii Tomislaw Nikolić oraz kilku ministrów rządu tego państwa. Wśród gości w czasie obchodów pojawili się także książe Alaksandar potomek dynastii Karadziordzieewiczów rządzącej przedwojenną Jugosławią, delgacja członków francuskiego Frontu Narodowego z eurodeputowanymi Edouardem Ferrandem i Dominique Bilde-Pierron na czele. Uroczystości państwowe poprzedzone zostały przez nabożeństwo odprawione w Foča odprawione przez prawosławnego patriarchę Serbii Irinej, który określił Republikę Serbską “dziełem Boga”.

balkaninsight.com/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. azar
    azar :

    Europejski kraj wprowadzi prawo islamu? Niepokojące doniesienia z Bałkanów. Od pewnego czasu w kraju osiedla się coraz więcej Arabów. Przybysze z takich krajów, jak Katar czy Emiraty Arabskie chętnie wykupują atrakcyjne cenowo tereny wokół stolicy Bośni, by tworzyć na nich własne osiedla. Obowiązuje tam język arabski oraz zakaz wstępu dla Bośniaków. Co więcej, w kantonie sarajewskim coraz częściej zobaczyć można znaki drogowe z arabskimi napisami… http://www.o2.pl/hot/europejski-kraj-wprowadzi-prawo-islamu-niepokojace-doniesienia-6078331341771905a