Białoruś nie wyda Bakijewa

Białoruska prokuratura nie wyda byłego prezydenta Kirgistanu jego rodakom. Prośba o ekstradycję złożona przez tymczasowe władze Kirgistanu została odrzucona.

List w tej sprawie został już przesłany do Biszkeku. Kurmanbek Bakijew stracił władzę w Kirgistanie w wyniku przewrotu i ukrywa się na Białorusi.

Na początku kwietnia podczas ulicznych zamieszek na rozkaz Bakijewa kirgiska milicja otworzyła ogień do tłumu. Zginęło wtedy kilkadziesiąt osób. Tymczasowe władze tego kraju oskarżają obalonego prezydenta o okradanie skarbu państwa, korupcję i spowodowanie śmierci demonstrujących obywateli.

Ponieważ Kurmanbek Bakijew ukrywa się w Mińsku pod opieką Aleksandra Łukaszenki, kirgiska prokuratura skierowała do białoruskich kolegów wniosek o ekstradycję. Ci jednak odmówili wydania byłego prezydenta. Wcześniej również Aleksander Łukaszenka zapowiedział, że nigdy nie wyda swojego gościa.

Decyzja białoruskiej prokuratury zbiegła się z oskarżeniami, jakie pod adresem Bakijewa i jego rodziny wysunęły władze w Biszkeku. Ich zdaniem to obalony prezydent i jego krewni sfinansowali sprowokowanie walk na tle etnicznym w Kirgistanie, w wyniku których zginęło ponad 100 osób, a ponad 1000 jest rannych.

IAR/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply