Nauczyciele białoruskich szkół chodzą po domach i przypominają rodzicom uczniów o długach za mieszkanie. W ramach swojego “obowiązku pedagogicznego”.
Według niezależnego portalu Karta-97 do szkół w Mińsku dostarczane są listy dłużników i każdy nauczyciel ma obowiązek przeprowadzić rozmowy z rodzicami swoich uczniów.
Nauczyciele skarżą się, że muszą po lekcjach odwiedzać domy swoich uczniów i rozmawiać z rodzicami, którzy czasami ostro reagują na takie wizyty. Urzędnicy zalecają nauczycielom, aby rozpoznali sytuację finansową rodziców ucznia i dowiedzieli się, dlaczego nie płacą oni za mieszkanie.
Nauczyciele twierdzą, że jeśli odmówią, to stracą pracę. Natomiast urzędnicy przekonują, że tego typu zadania stawiane przed nauczycielami mają ścisły związek z ich obowiązkami pedagogicznymi.”Każdy nauczyciel powinien współpracować nie tylko z uczniem, ale i jego rodziną” – cytuje portal Karta-97 jednego z kierowników stołecznego wydziału oświaty.
Nauczyciele nie widzą sensu w takim działaniu i twierdzą, że ich rozmowa z ojcem alkoholikiem nie spowoduje, że przestanie on pić i znajdzie sobie pracę, aby zapłacić za mieszkanie.
IAR/Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!