Głodujący białoruski opozycjonista otrzymuje kroplówkę. Siarhiej Kawalenka jest przetrzymywany w pojedynczej celi aresztu w Mińsku. Dziś jego żona Alona spotkała się z naczelnikiem aresztu i więziennym lekarzem.
Alona Kawalenka z rozmowy dowiedziała się, że jej mąż jest w średnio ciężkim stanie. “Jest mu bardzo trudno się poruszać. Chodzi jedynie trochę po celi. Nie może już wchodzić po schodach” – mówi. Alona dowiedziala się również, że kroplówka jest mu podawana – jak to określiła – “w dobrowolnie przymusowy sposób”. Mimo wcześniejszych informacji na razie jej mąż nie zostanie przewieziony do szpitala psychiatrycznego. Siarhiej Kawalenka od czasu aresztowania w grudniu ubiegłego roku prowadzi – z krótką przerwą – godówkę protestacyjną. Dlatego jest skrajnie wycieńczony.
Został skazany na 2 lata i 1 miesiąc kolonii karnej. Kawalenkę uznano za winnego złamania warunków odbywania kary wymierzonej mu w związku z wywieszeniem na choince miejskiej w Witebsku historycznej, białoruskiej biało-czerwono-białej flagi.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!