Władze Białorusi mają zamiar podwyższyć o jedną piątą taryfę za tranzyt rosyjskiego gazu przez rurociągi na terytorium tego kraju.

Z dniem 1 stycznia Białorusini chcą dostawać od Gazpromu kwotę o 20,5% wyższą za objetości rosyjskiego gazu przesyłane przez Białoruś. Taki ruch władz w Mińsku wynika najpewniej z niezgody na cenę, za jaką sami Białorusini odbierają “błękitne paliwo” od Rosjan na własne potrzeby. Od dawna uważają, że ze wzglęu na to, iż oba państwa należą do Eurazjatyckiego Związku Gospodarczego, białoruscy odbiorcy powinni kupować surowiec Gazpromu w takiej samej cenie jak odbiorcy rosyjscy. Moskwa tymczasem nie jest skora aby zgodzić się ani na obniżkę ceny gazu dla Białorusinów, ani na płacenie więcej za jego tranzyt przez ich rurociągi.

Co ważne Białorusini płacą Rosjanom tyle ile uważają za słuszne, co według Gazpromu doprowadziło już do przyrostu zadłużenia wielkości 281 milionów dolarów. Wbrew obietnicy Bialoruś nie uregulowała swojej należności z tego tytułu do umówionego terminu 20 października, w związku z czym Moskwa obcięła dostawy innego strategicznego surowca – ropy naftowej. To poważny problem dla białoruskiej gospodarki i finansów. Najwięszką część podatków i dewiz z ekportu Bialorusi zapewniają bowiem rafinerię przerabiające tanią rosyjską ropę i sprzedające ropochodne produkty na zachód. Toteż wbrew kontraktowi Rosjanie zamiast 6 milionów ton ropy kwartalnie dostarczali sąsiadowi tylko 3,5 miliona ton. W ostatnim kwartale bieżącego roku dostawy rosyjskiej ropy mogą spaść nawet do poziomu 3 milionów ton.

W przeszłości dochodziło już do ostrych sporów między Moskwą i Bialorusią co do cen surowców strategicznych. Najczęściej udawało się osiągnąć kompromisowe porozumienie, choć ceny po jakich Białorusini kupują rosyjską ropę i gaz sukcesywnie rosną.

Czytaj także: Białoruś nie dostanie już zniżki na gaz

gazownictwo.wnp.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply