Flaga separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej pojawiła się podczas uroczystości państwowej w Bułgarii trzymana przez kilka prywatnych osób. Wywołało to oburzenie ambasadora Ukrainy.
Ambasador Ukrainy w Bułgarii Mykoła Bałtaży wyraził „głębokie zaniepokojenie” z powodu pojawienia się flagi nieuznawanej Donieckiej Republiki Ludowej na wiecu z okazji 140. rocznicy bitwy pod Szipką i zażądał od bułgarskich władz przeprowadzenia śledztwa w tej sprawie.
Jestem głęboko zaniepokojony i oburzony flagą terrorystycznej i przestępczej DNR na Szipce. Uważam to między innymi za kpinę z pamięci ukraińskich żołnierzy i prawdziwych ochotników, którzy przynieśli wolność bułgarskiej ziemi. Nalegam na przeprowadzenie dochodzenia przez bułgarskie władze w sprawie tej brudnej prowokacji. – cytuje słowa ambasadora strona internetowa ukraińskiego MSZ.
Jak podaje portal Strana.ua, media opublikowały kadry z sobotnich uroczystości, na których widać, jak grupa ludzi trzyma flagę separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej.
Wicepremier i minister spraw zagranicznych Bułgarii Ekaterina Zachariewa nazwała wywieszenie flagi „nieprzyjemną historią”.
Widziałam tę fotografię w mediach społecznościowych – nieprzyjemna historia. Jesteśmy wolnym krajem i każdy człowiek ma prawo do swojego zdania. Jest bardzo nieprzyjemne, że dokładnie w czasie uczczenia szipkowskiej epopei rozpostarto flagę republiki, której nikt nie uznaje i która symbolizuje naruszenie norm prawnych i zagrożenie pokoju i bezpieczeństwa w Europie. – powiedziała Zachariewa dodając, że flaga nie była oficjalnym elementem uroczystości, lecz została rozwinięta przez uczestników obchodów.
Chodzi o pogląd obywateli, którzy mają do niego prawo. Nie popieram tego poglądu – podkreśliła szefowa bułgarskiego MSZ.
Walki pomiędzy rosyjskimi i bułgarskimi wojskami a armią turecką o przełęcz Szipka były kluczowym momentem wojny rosyjsko-tureckiej w latach 1877-1878. W sobotę w 140-lecie bitwy w uroczystościach na szczycie Szipki brał udział prezydent Bułgarii Rumen Radew.
Przypomnijmy, że w podobny sposób ukraińska dyplomacja zareagowała na rozbiórkę nielegalnego pomnika UPA w Hruszowicach. W oświadczeniu napisano, że Ukraina jest „oburzona demonstracyjnymi i zuchwałymi działaniami względem ukraińskiego pomnika we wsi Hruszowice”. „To prowokacja w przeddzień upamiętnienia 70. rocznicy zbrodniczej akcji Wisła – najwyraźniej w celu odwrócenia uwagi od tej symbolicznej daty” – uważała ukraińska dyplomacja.
CZYTAJ TAKŻE:
Ministerstwo Kultury: demontaż nielegalnego pomnika UPA zgodny z prawem
IPN: rozbiórka pomnika UPA była legalna
Natomiast w ostatnim czasie ambasador RP w Kijowie Jan Piekło został wezwany do ukraińskiego MSZ w związku z planami umieszczenia w polskich paszportach kresowych motywów.
Kresy.pl / mfa.gov.ua / Strana.ua
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!