Oznacza to, że ustawa budżetowa nie będzie już procedowana w zablokowanym Sejmie.
Senatorowie PiS nie przyjęli żadnej z poprawek, co spowodowało, że budżet potrzebuje już tylko podpisu prezydenta Andrzeja Dudy. Wciąż trwa blokada mównicy i fotelu marszałka w sali plenarnej w Sejmie, co stawia pod znakiem zapytania rozpoczęcie posiedzenia o zaplanowanej 18:30.
CZYTAJ RÓWENIEŻ:
Sejm: rozpoczęcie obrad z opóźnieniem, PO blokuje mównicę
Blokujący na sali sejmowej posłowie demoliberalnej opozycji, uważają grudniowe 33. posiedzenie Sejmu za niezakończone – ponieważ wciąż trwa przerwa. Twierdzą, również, że po wznowieniu posiedzenia powinny nastąpić dalsze głosowania nad budżetem na 2017., bo te, które odbyły się 16 grudnia w sali Kolumnowej były nielegalne.
Z kolei PiS będzie ciał rozpocząć, kolejne 34 posiedzenie Sejmu.
kresy.pl / dziennik.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!