Rośnie opór przeciwko Izraelowi

Z pewnością miłą odmianą jest widzieć jak ludzie rzucają wyzwanie Izraelowi i jego nazbyt często niezwyciężonemu lobby. Istotne jest to, że kościoły chrześcijańskie, a nawet niektórzy kongresmeni zaczęli się otwarcie wypowiadać, pomimo świadomości, że żydowska potęga w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii sprawi, że zapłacą za to cenę – podkreśla na łamach Strategic Culture Philip Giraldi, były oficer CIA.

Lobby izraelskie w krajach anglosaskich korzysta z możliwości kształtowania narracji medialnej, a jednocześnie wykorzystuje motywacje finansowe do korumpowania klasy politycznej. Na tych, którzy nie ulegają korupcji, zawsze istnieje możliwość wywierania bezpośredniej presji, która w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii polega na ukierunkowanej ingerencji w system polityczny w celu usunięcia krytyków poprzez nagłośnienie jakiegoś skandalu lub wspieranie dobrze finansowanych alternatywnych kandydatów w następnych wyborach. W Stanach Zjednoczonych doprowadziło to do usunięcia kilku kongresmenów, którzy odważyli się skrytykować państwo żydowskie, zastraszając tym samym resztę i zmuszając do milczenie. Wszystko zaś dzieje się przy braku jakiejkolwiek dyskusji w mediach i Kongresie.

Pojawiły się jednak sygnały, sugerujące że ogólna tolerancja dla izraelskiego zachowania może się skończyć. Wybór co najmniej trzech kobiet z Partii Demokratycznej do Kongresu, Ilhany Omar, Rashidy Tlaiby i Aleksandry Ocasio-Corteza, które być może zechcą dyskutować o Izraelu w sposób mniej nabożny niż dotychczas, to co prawda niewielka zmiana w układach partii, w której dominują pieniądze żydowskie, lecz jest odzwierciedleniem poglądów wyborców. Niedawny sondaż pokazał, że przewaga proizraelskich Demokratów nad tymi faworyzującymi Palestyńczyków wynosi jedynie 2 proc. – 27 proc. do 25 proc., a reszta respondentów nie faworyzuje żadnej ze stron.

Znacznie ważniejsze jest ogłoszenie przez senatora Randa Paula, że zamierza on “wstrzymać” obecny pakiet 38 miliardów dolarów pomocy wojskowej dla Izraela, co oznacza, że ​​przeprowadzi obstrukcję w Senacie, aby opóźnić jego uchwalenie. Paul, który, podobnie jak jego ojciec, jest sceptycznie nastawiony do pomocy zagranicznej, nie odniósł się do żadnych konkretnych kwestii związanych z pakietem pomocy, ale krytycy od dawna zwracają uwagę, że Izrael w rzeczywistości nie kwalifikuje się do żadnej pomocy zagranicznej ze strony Stanów Zjednoczonych, ponieważ ma tajny arsenał nuklearny składający się z co najmniej 200 bomb. Z tego powodu udzielanie pomocy Izraelowi jest nielegalne na mocy poprawki z Symington z 1961 r., a także ze względu na fakt, że Tel Awiw odrzucił podpisanie Traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Działanie jest niezwykle odważna, ponieważ jest on pierwszym senatorem od czasu Williama Fulbrighta, który zechciał powiedzieć coś negatywnego na temat żydowskiego państwa. Fulbright został oczywiście ukarany przez lobby izraelskie, które przeznaczyło poważne środki, aby go pokonać w wyborach. Inny amerykański senator, Charles Percy, był na tyle odważny, by twierdzić, że palestyńscy Arabowie mogą mieć “prawa”, co spowodowało, że musiał konkurować z niezwykle dobrze finansowany przeciwnikiem, który pokonał go w wyborach, więc działania Paula nie są wolne od ryzyka. Lobby izraelskie już zareagowało histerycznie na możliwość “wstrzymania”, podobnie jak rząd izraelski, i można być pewnym, że wszystkie ich ogromne zasoby zostaną wykorzystane, aby ukarać senatora Paula.

Innym obszarem, w którym można spodziewać się większego oporu ze strony Amerykanów, jest brak jakiegokolwiek poważnego sprzeciwu ze strony grup chrześcijańskich wobec procesu, w którym Netanjahu stara się przekształcić Izrael w państwo czysto żydowskie. To też się zmienia z powodu zachowania Izraela. Chociaż Izrael szczyci się tym, że jest bezpieczną przystanią dla chrześcijan do praktykowania swojej religii, od czasu do czasu pojawiają się doniesienia sugerujące coś zupełnie innego. Żydowscy fundamentaliści plują na duchownych chrześcijańskich i przeklinają ich na ulicach, nie obawiając się reperkusji. Niektórzy duchowni byli nękani, a nawet atakowani przez żydowskich ekstremistów. Kościoły i fundacje religijne często są niszczone lub bezczeszczone nieprzyzwoitymi graffiti. Ponadto sam rząd izraelski konfiskował lub niszczył mienie kościelne.

Amerykański Kościół Prezbiteriański poparł krytykę izraelskiej brutalności. Na czerwcowym Zgromadzeniu Generalnym uchwalił rezolucję potępiającą izraelski apartheid. W oświadczeniu wydanym tego lata pod tytułem “Powiedz Kongresowi: dość 70 lat cierpienia! Skończyć z zabijaniem, pociągnąć Izrael do odpowiedzialności i wspierać prawa człowieka dla wszystkich”, potępiono rzeż nieuzbrojonych demonstrantów palestyńskich w Strefie Gazy przez armię izraelską.

Teraz przyszła kolej na kwakrów w Wielkiej Brytanii, którzy zakazali jakichkolwiek inwestycji przez kościół w firmach, które wykorzystują “wojskową okupację terytoriów palestyńskich przez rząd izraelski”, co wywołało wściekłą reakcję ze strony przywódców żydowskich. Jest to pierwszy brytyjski Kościół, który to uczynił, a przywódcy grupy porównali swoje działania do podjęcia kroków przeciwko apartheidowi i handlowi niewolnikami.

Z pewnością miłą zmianą jest widzieć jak ludzie rzucają wyzwanie Izraelowi i jego nazbyt często niezwyciężonemu lobby. Istotne jest to, że kościoły chrześcijańskie, a nawet niektórzy kongresmeni zaczęli się głośno wypowiadać, pomimo świadomości, że żydowska potęga w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii sprawi, że zapłacą za to cenę. Oby świadomość, że ingerowanie Izraela w przyjaznych mu krajach niszczy ich demokrację, osiągnęła taki punkt, w którym ludzie w Kongresie, mediach, a nawet w Białym Domu zaczną słuchać.

Philip Giraldi

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zefir
    zefir :

    Media i finanse to żydowskie posłańce zniewalające establishment USA.Do tego korupcyjne ciągoty,w tym senatorów i poczciwych kongresmenów i geszeft gotowy.Zdrada i zdrada ideałów Konstytucji USA przez wybrańców tego Narodu.Czy tylko bezradne “Co z tego” się ozwie,czy może yankesi się obudzą i wzorem swych przodków postawią na swoim i obcą gangrenę przepędzą.