“Absurdalna informacja” i “fake news” – oświadczył w poniedziałek Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta RP, odnosząc się do spekulacji o możliwym cofnięciu zaproszenia dla Andrzeja Dudy do Kijowa.
W ostatnich dniach w przestrzeni publicznej pojawiły się spekulacje, sugerujące, że zaproszenie dla Andrzeja Dudy do Kijowa w związku z drugą rocznicą rozpoczęcia wojny na Ukrainie zostało cofnięte. Miały związek z tym, że w sobotę podróż do Kojowa odbyli premier Włoch Giorgia Meloni, premier Kanady Justin Trudeau, premier Belgii Alexander De Croo i przewodnicząca KE Ursula von der Leyen. W składzie delegacji nie znalazł się żaden polityk z Polski.
Media zaczęły spekulować, że może mieć to związek z ochłodzeniem relacji na linii Warszawa-Kijów. W przestrzeni publicznej pojawiła się także informacja o tym, że Ukraińcy cofnęli zaproszenie dla prezydenta Andrzeja Dudy. Do sprawy odniósł się w poniedziałek na antenie Polsat News Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta RP.
Przeczytaj: Zboże z Ukrainy. Zełenski: sojusz z Polską jest ważny, ale będziemy bronić naszego biznesu
“Nie było zaproszenia na rocznicę wybuchu wojny, ani rok temu na pierwszą rocznicę, ani w tym roku na drugą rocznicę” – oświadczył. Jak dodał, “format, w którym była szefowa KE, to był format premierowski. Nie wiem, w jaki sposób osoby, które podają taką informację, widziałyby tam prezydenta RP”.
To “fake news” – powiedział. “Nie było ani zaproszenia, ani odwołanej wizyty. Prezydent miał nagranie 23 lutego, przypominał o tym, że kilka godzin przed rosyjską agresją był w Kijowie (…) To jest szukanie dziury w całym. Nie wiem, skąd ta informacja się wzięła” – dodał Mastalerek.
“Nie wiem za bardzo, jak osoby, które podają tę informację, wyobrażają sobie, że prezydent Zełenski zaprasza na granicę, a jednocześnie w tym samym czasie do Kijowa? Przecież to jest absurd. To absurdalna informacja” – kontynuował polityk.
Zobacz także: Szmyhal mówi o “poparciu dla radykalnych i prorosyjskich sił politycznych” w Polsce
polsatnews.pl / Kresy.pl
Nie mogę jakoś znaleźć informacji o marszu: stop banderyzacji. To bez znaczenia, czy Kresy dołączają do mediów prorządowych? Jeżeli to się nie zmieni, to będzie trzeba z Kresami się pożegnać.