Marsz muzułmanów miał miejsce w Kolonii na zachodzie Niemiec. Organizatorzy zapowiadali udział 10 tys. osób. W marszu nie wzięło udział największe niemieckie stowarzyszenie muzułmańskie DITIP.
Jedna z organizatorek marszu – badaczka islamu Lamya Kaddor oświadczyła, że nieobecność jest w przypadku pokojowego marszu dużym błędem. Jej słowa cytowane są przez telewizję WDR z siedzibę w Kolonii.
W chwili obecnej Niemczech zamieszkuje niemal 5 mln muzułmanów, głównie tureckiego pochodzenia.
Apelując o udział w demonstracji organizujący marsz muzułmanów wskazali, że opór przeciwko terrorystom i fanatykom to szczególny obowiązek muzułmanów. Nasza wiara jest (przez terrorystów) wykorzystywana, kalana, obrażana i wypaczana. Kaddor twierdzi, że większość muzułmanów jest przeciw terroryzmowi i przemocy tak jak każdy inny człowiek.
CZYTAJ TAKŻE: Turcja tworzy potężną sieć agentów w Niemczech
Marsz muzułmanów przeciw terroryzmowi był szeroko popierany przez partie polityczne, związki zawodowe, a także organizacje społeczne i kościelne. Apel o udział w marszu został podpisany przez 300 indywidualnych osób, w tym wielu polityków.
Organizujący marsz muzułmanów byli oburzeni decyzją Turecko-Islamskiej Unii Instytucji Religijnych (DITIB). Odmówiła ona udziału w marszu. Ta największa niemiecka organizacja reprezentującą muzułmanów w Niemczech wydała oświadczenie w którym stwierdziła, że taki marsz w trakcie 22. dnia ramadanu jest poza możliwościami fizycznymi poszczących od rana do wieczora muzułmanów.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Turcja kontroluje 900 gmin wyznaniowych w Niemczech
Według kierownictwa DITIP tego typu marsz muzułmanów przeciwko terroryzmowi ogranicza problem terroryzmu jedynie do muzułmanów, co doprowadza do ich stygmatyzowania. DITIP zarzucił organizatorom działanie w celu poszukania tanich efektów politycznych.
DITIP zrzesza w sieć imamów prowadzących modlitwy w blisko tysiącu meczetów położonych na terenie Niemiec. Posiata także liczne szkoły. Kierowany jest przez władze Turcji.
ZOBACZ TAKŻE: Berlin: Nagranie momentu zamachu na jarmarku przedświątecznym [+VIDEO]
W grudniu zeszłego roku w stolicy Niemiec doszło do ataku terrorystycznego z wykorzystaniem ciężarówki. Kierujący nią Tunezyjczyk wjechał w tłum zebrany na bożonarodzeniowym jarmarku. Terrorysta zabił również Polaka, który kierował ciężarówką.
kresy.pl / interia.pl
Bardzo dobrze obnaża to realny obraz sytuacji w Niemczech.