Będąc gościem Petersburskiego Forum Ekonomicznego Putin skomentował spekulacje na temat wpływu Rosji na wynik amerykańskich wyborów prezydenckich.

Prezydent Rosji Władimir Putin występując na Petersburskim Forum Ekonomicznym otrzymał od prowadzącej sesję amerykańskiej dziennikarki NBC Megyn Kelly pytanie o odpowiedzialność Rosji za wtrącanie się amerykańską kampanię wyborczą. Kelly stwierdziła, że siedem służb specjalnych USA potwierdziło zaangażowanie rosyjskich służb w tę kampanię. Odwołała się przy tym do raportów na ten temat.

Prezydent Rosji odpowiedział, że czytał te raporty i nie znalazł w nich nic konkretnego poza „przypuszczeniami i wnioskami na podstawie przypuszczeń”. Putin odwołał się przy tym do swojej pracy w KGB, gdzie w takich przypadkach wymagano przedstawiania „adresów, nazwisk i kontaktów”.

Oskarżenia wobec Trumpa o kontakty z Rosjanami nazwał „niepotrzebną i szkodliwą paplaniną”, która ma na celu załatwienie wewnętrznych problemów za pomocą instrumentów polityki zagranicznej. Według niego sztab Clinton popełnił pomyłkę w kampanii wyborczej, do której nie chce się przyznać. Lepiej powiedzieć, że nie jesteśmy winni, winni są Rosjanie. W ogóle to mi przypomina antysemityzm – wszystkiemu są winni Żydzi. Dureń nie może czegoś zrobić – winni Żydzi. Wiemy, do czego prowadzą takie nastroje – niczym dobrym to się nie kończy. – komentował Putin. Prezydent Rosji zaprzeczył także, że istniała umowa ze sztabem Trumpa w sprawie zniesienia sankcji wobec Rosji.

Przypomnijmy, że Departament Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych mianował w maju byłego dyrektora FBI Roberta Muellera prokuratorem nadzorującym śledztwo w sprawie rzekomego mieszania się Rosji w amerykańskie wybory prezydenckie.

CZYTAJ TAKŻE: Trump: nie mam nic wspólnego z Rosją

Kresy.pl / BBC / zaxid.net

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply