Według najnowszego sondażu IBRiS, gdyby wybory parlamentarne odbyły się na początku maja, to Sejm zostałby zdominowany przez PiS i PO. Żadna z tych partii nie byłaby jednak w stanie samodzielnie utworzyć rządu.
Najnowszy sondaż IBRiS pokazuje, że na PiS oddałoby głos 34,7 proc. ankietowanych. Partia rządząca zyskała zatem 4,2 pkt. proc. w stosunku do badania z kwietnia.
Wzrost o 2 pkt. proc. odnotowała także PO, która z poparciem na poziomie 31,2 proc. uplasowała się na drugim miejscu. Na Kukiz’15 chciałoby zagłosować 10,1 proc., czyli o 1,3 pkt. proc. więcej. Do Sejmu dostałby się jeszcze SLD z poparciem 5,1 proc. (bez zmian).
Gdyby takie samo poparcie powyższe ugrupowania zanotowały w wyborach, Sejm zostałby niemal całkowicie zdominowany przez PiS (213 mandatów) i PO (186 mandatów). Jednak żadna z tych partii nie byłaby w stanie stworzyć rządu większościowego. W przypadku PiS, konieczne w tym celu byłoby pozyskanie koalicjanta w postaci Kukiz’15 (49 mandatów). PO nie mogłoby liczyć na SLD (11 mandatów), co jednak nie dałoby przewagi w parlamencie.
Do Sejmu nie weszłaby Nowoczesna (4,4 proc.), PSL (4,1 proc.) i Partia Razem (2,1 proc.). 8,3 ankietowanych nie potrafiło zdecydować, na kogo oddałoby głos.
Ponadto, według IBRiS co czwarty Polak deklaruje, że na pewno nie weźmie udziału w wyborach parlamentarnych. Jednocześnie, blisko połowa badanych (48 proc.) zdecydowanie zagłosuje. 12 proc. deklaruje, że raczej nie pójdzie głosować, a 11 proc., że raczej tak. Niezdecydowanych było 3 proc. pytanych.
Przeczytaj: Sondaż: PO jeden punkt procentowy mniej niż PiS, Nowoczesna balansuje na progu wyborczym
Onet.pl / rp.pl / Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!