Marine Le Pen, kandydatka Frontu Narodowego na prezydenta Francji, zaapelowała o natychmiastowe przywrócenie kontroli granicznych. Chce też wydalenia z kraju imigrantów znajdujących się na liście osób obserwowanych przez służby wywiadu.
Przywódczyni Frontu Narodowego skierowała swój apel do socjalistycznego rządu w reakcji na czwartkowy atak terrorystyczny w centrum Paryża.
– Od 10 lat rządy socjalistów i konserwatystów robiły wszystko, by Francja przegrała wojnę z terroryzmem – powiedziała Le Pen. Zaapelowała też do Francuzów, by “odrzucili naiwność”.
– Wzywam do przebudzenia tysiącletniej duszy naszego narodu, która jest w stanie przeciwstawić krwawemu barbarzyństwu determinację, której nic nie zastraszy – podkreśliła.
Jak informowaliśmy, do ataku na paryskich Polach Elizejskich przyznało się tzw. państwo islamskie. Zginął jeden z zaatakowanych policjantów, a drugi został ranny.
Policja opublikowała też zdjęcie domniemanego głównego podejrzanego, 39-letniego Karima C. W 2003 r. został on skazany na 20 lat więzienia za próbę zabicia 3 osób, w tym dwóch policjantów. Dwa lata później wyrok został zmniejszony o 5 lat. Niektóre francuskie media podawały, że Karim C. został zatrzymany parę tygodni temu podczas próby zdobycia broni. Sprawca był dobrze znany francuskim służbom. Figurował na tzw. liście S.
Z kolei kandydat centroprawicowych Republikanów, Francois Fillon oświadczył w piątek, że walka z “islamistycznym totalitaryzmem” powinna być kwestią priorytetową dla następnego przywódcy kraju. Dodał, ze „radykalny islam rzuca wyzwanie naszym wartościom i sile charakteru”.
Fillon zapowiedział, że jeśli zostanie prezydentem, to najważniejszym jego aspektem polityki zagranicznej będzie „zniszczenie Państwa Islamskiego”:
– Znajdujemy się w stanie wojny, nie ma alternatywy: albo my, albo oni.
– To zagrożenie będzie elementem codzienności w nadchodzących latach – powiedział z kolei kandydat centrolewicy, Emmanuel Macron.
Pierwsza tura wyborów prezydenckich we Francji odbędzie się w najbliższą niedziele. Druga tura, do której najpewniej dojdzie, odbędzie się 7 maja. Najnowsze sondaże dają największe szanse czterem kandydatom: Le Pen, Fillonowi, a także oficjalnie niezależnemu Emmanuelowi Macronowi (wywodzący się ze środowisk socjalistycznych) oraz kandydat skrajnej lewicy, Jean-Luc Melenchonowi.
Rp.pl/ Kresy.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!