Podczas wizyty w Szkocji Donald Trump, ubiegający się o nominację Republikanów kandydat na prezydenta USA powiedział telewizji CNN, że Stany Zjednoczone powinny włączyć się w sprawę Krymu tylko wówczas, jeśli kraje europejskie same o to poproszę.
„Po pierwsze pozwólcie, że wyjaśnię – to [kwestia Krymu-red.] jest bardziej problem Europy niż nasz, OK? A Europa nie narzeka tak bardzo, jak my. Ale to jest bardziej jej problem. A kiedy Europa przychodzi do nas i mówi ‘chcemy waszej pomocy’, to jednak sama niczego takiego nie robi. Dogadują się z Rosją, biorą gaz, biorą ropę – oni naprawdę tego nie robią. I wiesz, to my robimy z tego wielką rzecz” – twierdzi Trump.
Kandydat na prezydenta USA zwraca również uwagę na postawę Niemiec. „Dlaczego Niemcy w tym nie przewodzą? To bardzo bogaty, bardzo potężny naród. Dlaczego bardziej się za to nie wezmą? Wszystko Stany Zjednoczone – jesteśmy jak jakiś światowy policjant”– powiedział Trump.
Cnn.com / Kresy.pl
Jeśli ta wypowiedź potencjalnego kandydata republikanów jest odzwierciedleniem jego poglądów
to opinia Pana Cejrowskiego na jego temat wydaje się dość sensowna. Czyżby zamierzał zrobić
trzeci wielki biznes życia z Rosją ? Tylko ,że teraz upadła by nie jego firma ,a USA.
Dla Polski nieciekawa sytuacja.
tagore
Nie podzielam pańskiej opinii, moim zdaniem on ma rację. USA nie powinny wszędzie wtrącać się w nie swoje sprawy. Krym to nie jest sprawa amerykańska, a jeżeli jest, to tylko dlatego, że USA wsadza nos do cudzego prosa.
Ten Pan nie dostrzega Polski jako kraju mogącego zwrócić się o pomoc do USA ,wolna ręka dla Niemiec
raczej dla Polski źle rokuje.
tagore
To jest jakaś sprawa Krymu?