Od pewnego czasu na Grodzieńszczyźnie żywiołowo rozwija się nieformalny polski ruch młodzieżowy. Tym razem młodzi zareagowali na fakt konfiskaty przez białoruskich celników darów z Polski przeznaczonych dla miejscowych kombatantów AK.
Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Warszawie zatrzymali dwóch Uzbeków, którzy świadczyli usługi przewozu osób "na aplikację" przebywając w Polsce nielegalnie.
Straż Graniczna poinformowała o sprawie w minionym tygodniu. Kontrolę przeprowadzono na Dworcu Centralnym, wspólnie z funkcjonariuszami Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej Policji oraz ITD i przedstawicielem Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy.
"Skontrolowano 11 kierowców świadczących usługi przewozu osób z wykorzystaniem aplikacji mobilnej. Byli to obywatele Białorusi, Uzbekistanu, Gruzji, Azerbejdżanu oraz Tadżykistanu. Podjęte kontrole doprowadziły do ujawnienia dwóch cudzoziemców – obywateli Uzbekistanu, którzy nie posiadali dokumentów uprawniających ich do pobytu na terenie naszego kraju" - informuje SG.
Niemieckie media zwracają uwagę, że w Niemczech rośnie liczba przestępstw z użyciem noża. W ostatnim czasie doszło do trzech takich ataków, a sprawcami byli Afgańczycy. Die Welt podkreśla, że imigranci są w statystykach dot. przestępczości "wyraźnie nadreprezentowani".
Sprawę opisał w sobotę serwis Deutsche Welle, powołując się na niemiecki dziennik Die Welt. W materiale przypomniano incydenty, które miały miejsce w ostatnich tygodniach.
31 maja Afgańczyk Sulaiman Ataee zaatakował na rynku w Mannheim krytyka islamu Michaela Stuerzenbergera ciężko go raniąc, a następnie wbił nóż w szyję interweniującego policjanta, który zmarł wskutek odniesionych ran. W czerwcu we Frankfurcie 19-letni Afgańczyk pchnął nożem nieznaną mu wcześniej kobietę, a w Wolmirstedt inny migrant z Afganistanu zasztyletował swojego rodaka, następnie zranił nożem trzy kolejne osoby.
Sukces francuskiego przemysłu zbrojeniowego. Armenia, Chorwacja oraz Estonia podpisały umowy na zakup 60 haubic Caesar.
Minister obrony Francji Sébastien
Lecornu poinformował, że Estonia, Armenia oraz Chorwacja zamówiły łącznie 60 zestawów artyleryjskich Casesar. We wpisie na portalu społecznościowym X podkreślił, że ten sukces pozwoli
przemysłowi zbrojeniowemu nad Sekwaną na dalszym zwiększaniu wydajności produkcji.
Succès du CAESAR à l'export : commandes passées par l'Arménie, la Croatie et l'Estonie, pour un total de 60 pièces.
Policjanci z Chełma zatrzymali 47-letniego Ukraińca, który w obszarze zabudowanym przekroczył dozwoloną prędkość o 101 kilometrów na godzinę. Otrzymał mandat w wysokości 5 tysięcy złotych. Stracił też uprawnienia do kierowania na najbliższe 3 miesiące.
W minioną sobotę policjanci z chełmskiej grupy SPEED pełnili służbę nieoznakowanym radiowozem wyposażonym w videorejestrator. W pewnej chwili zwrócili uwagę na kierowcę BMW, który znacznie przekroczył dopuszczalną prędkość. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli drogowej w miejscowości Mojsławice Kolonia. Jechał 151 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym, co oznacza, że przekroczył dozwoloną prędkość o 101 kilometrów na godzinę.
"Podczas kontroli okazało się, że za kierownicą siedział 47 letni obywatel Ukrainy. Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył pośpiechem. Policjanci ustalili, że wykroczenie drogowe popełnił w recydywie, więc otrzymał mandat w kwocie 5 tysięcy złotych, a jego konto zasiliło 15 punktów karnych. Stracił też prawo jazdy na najbliższe 3 miesiące" - podaje policja.
Sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa Aleksandr Wolfowicz w białoruskiej telewizji stwierdził, że sytuacja wokół Białorusi jest niespokojna. W kontekście kryzysu na granicy zasugerował, że migrantów nie jest więcej niż kiedykolwiek wcześniej. „Eskalacja sytuacji ze strony Polski i krajów bałtyckich świadczy oczywiście o ich krótkowzrocznej polityce" - powiedział.
Aleksandr Wolfowicz sekretarz stanu Rady Bezpieczeństwa na antenie "Białoruś 1" stwierdził, że sytuacja wokół Białorusi jest niespokojna. Jego zdaniem kroki podejmowane przez państwa Zachodnie, z uwzględnieniem USA, podtrzymują napięcie. Dlatego Mińsk zwiększa zestaw środków odstraszających, które mają zapewnić bezpieczeństwo kraju.
Wolfowicz stwierdził, że sytuacja nie jest spokojna, ale za to nie ma "momentów krytycznych, nie ma podejść bezpośrednio do czerwonej granicy czy linii”.
Minister obrony Danii Troels Lund Poulsen powiedział, że po 2024 roku Ukraińcy nie będą mogli kontynuować szkoleń w jego kraju na myśliwcach F-16. (more…)
-Wyśmiewani za niemodny patriotyzm, wierni Bogu i ojczyźnie podnieśliśmy głowy.”