Białoruscy obrońcy praw człowieka twierdzą, że w ich kraju są dyskryminowani ludzie mówiący w ojczystym języku. Walancin Stefanowicz – wiceszef zamkniętego przez władze Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” zwrócił się w tej sprawie do Sądu Konstytucyjnego. Zamierza też zaapelować do innych najważniejszych instytucji państwowych.
Stany Zjednoczone ogłosiły w czwartek sankcje nałożone na rosyjskie firmy za ułatwianie transferów broni między Rosją a Koreą Północną, w tym rakiet balistycznych używanych na Ukrainie. (more…)
Rosyjska rafineria ropy naftowej w Kraju Krasnodarskim została zaatakowana przez ukraińskie drony. (more…)
Strona ormiańska kontynuuje uzgadnianie wyznaczenia w terenie granicy z Azerbejdżanem przystając na ustępstwa terytorialne wobec wschodniego sąsiada.
W dniu 15 maja odbyło się dziewiąte posiedzenie Państwowej Komisji ds. wytyczenia granicy między Republiką Azerbejdżanu a Republiką Armenii oraz Komisji ds. rozgraniczenia granicy państwowej i kwestii bezpieczeństwa granicy między Republiką Azerbejdżanu a Republiką Armenii pod przewodnictwem azerbejdżańskiego wicepremiera Szahina Mustafajewa i wicepremiera Armenii Mhera Grigoriana. Posiedzenie odbyło się na, podaje News.az.
Komisje omówiły prace wykonane zgodnie z protokołem z ósmego posiedzenia z dnia 19 kwietnia 2024 r.
oraz w celu wytyczenia w terenie granicy.
Liczymy, że w razie konieczności polski rząd będzie miał "gotowe rezerwy" - oświadczyła wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. Przekazała, że obecna sytuacja "oznacza nową falę uchodźców".
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk rozmawiała w piątek z Polską Agencją Prasową. Przyznała, że sytuacja w Charkowie, gdzie toczą się intensywne walki z siłami rosyjskimi, jest trudna. "Sytuacja w mieście jest trudna, ale jego mieszkańcy mnie zadziwili. Charków jest zadbany, czysty, ludzie są skoncentrowani i każdy rozumie, jakie zadania przed nim stoją. Władze miejskie, obwodowe i wojskowe w Charkowie są na miejscu i wszyscy mają świadomość wyzwań i odpowiedzialności, jakie na nich spoczywa" - powiedziała.
"Dziękuję narodowi polskiemu za to, że wciąż odczuwamy wasze wsparcie. Liczymy jednocześnie, że polski rząd będzie miał gotowe rezerwy w razie konieczności, gdy potrzebne będą szybkie działania na odcinku charkowskim" - kontynuowała.
Zakończył się proces sprawców zbrodni, do której doszło trzy lata temu w gminie Piątek. Podczas napadu Ukraińcy brutalnie zamordowali biznesmana, uderzając go trzonkami od siekier.
We wtorek 14 maja w Sądzie Okręgowym w Łodzi zakończył się proces w sprawie brutalnego napadu na willę w powiecie łęczyckim, w wyniku którego 53-letni łódzki biznesmen Marcin S. został zamordowany, zaś jego 51-letnia żona Ewa S. doznała poważnych obrażeń.
Chodzi o zdarzenia z 4 czerwca 2021. Ukraińcy mający na sobie upiorne maski kościotrupów skatowali trzonkami od siekier Marcina S. i Ewę S. Mężczyzna został zamordowany, a jego 51-letnia żona Ewa S. doznała poważnych obrażeń. Napastnicy zrabowali gotówkę, cenną biżuterię oraz złote zegarki i monety za prawie 400 tys. zł.
Zełenski stwierdził, że Rosjanie dotarli dopiero do pierwszej linii obrony w obwodzie charkowskim.
"Rosjanie są już mniej więcej na pierwszej linii obrony. To jest linia zbudowana podczas wojny, pod ciągłym ostrzałem, pierwszą i drugą linię buduje wojsko, a trzecią linię budują władze lokalne – nie dlatego, że są lepsze od wojska, ale po prostu dlatego, że tam jest dalej od broni, od pocisków, od ostrzału” - powiedział Zełenski podczas spotkania z dziennikarzami.
Działalność rosyjskich sił zbrojnych w obwodzie charkowskim wskazuje na utworzenie strefy buforowej, a nie zamiar zajęcia Charkowa – twierdzi Ants Kiviselg, dowódca Centrum Wywiadu Estońskich Sił Obronnych.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!