Ukraiński bojownik, jeszcze niedawno jeden z liderów neobanderowskiej Swobody zgłosił do ukraińskiego parlamentu petycję, obarczającą II RP i AK winą za „etnocyd” Ukraińców. Domaga się, by zajęła się nią Rada Najwyższa Ukrainy. W nawiązaniu do tego pojawiły się również bardziej radykalne propozycje.

W lipcu bojownik ukraińskiej formacji ochotniczej „Karpacka Sicz” (obecnie wchodzącej w skład 93. Brygady Zmechanizowanej) Jurij Czerkaszyn, powiązany z neobanderowską „Swobodą”, poprzez system elektronicznych petycji zgłosił do ukraińskiego parlamentu projekt petycji, w której domagał się oficjalnego uznania „okupacji Zachodniej Ukrainy przez Polskę w 1. połowie XX wieku”,a także „przywrócenia sprawiedliwości historycznej”.Pretekstem była przygotowywana w tym czasie, a ostatecznie przyjęta przez Sejm uchwała ws. oficjalnego uznania Rzezi Wołyńskiej za ludobójstwo i ustanowienia 11 lipca narodowym dniem pamięci jego ofiar. Czerkaszyn był również liderem ukraińskiej młodzieżowej organizacji nacjonalistycznej „Sokół”. Był również określany jako jeden z liderów “Swobody”.

Odn. batalionu “Karpacka Sicz” przeczytaj także:

Grozili śmiercią Węgrom – teraz nawiązują do zamordowania polskiego ministra. Kolejne oświadczenie banderowców z Zakarpacia

Polscy żołnierze jadą szkolić Ukraińców

W treści mowa była jeszcze o wcześniejszej nazwie święta, tj. Dniu Pamięci Męczeństwa Kresowian. Działania polskich parlamentarzystów mocno skrytykowano, twierdząc, że „będzie to bezprecedensowy przypadek w światowej praktyce, gdy ten, który zniewala oskarża zniewolonego o ludobójstwo, kiedy okupowani są oskarżani o ludobójstwo na okupantach”.Stwierdzono, że uchwała polskiego Sejmu „wspiera wszelkie antyukraińskie i prorosyjskie siły zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie”. Zaznaczono również, że jej przyjęcie przez Sejm pogorszy pozycję Ukrainy na arenie międzynarodowej.

Autorzy petycji, powołując się na „prawdę historyczną”, przedstawili szereg postulatów: oficjalnego potępienia „okupacji zachodniej Ukrainy”przez II RP w latach 1919-1920, a także polityki władz polskich wobec ukraińskiej mniejszości, poprzez „polonizację, ograniczanie prawa do edukacji i ograniczanie praw religijnych ukraińskiej wspólnoty prawosławnej”.Ponadto, domagano się „oficjalnego potępienia etnocydu Ukraińców przez władze RP, jak również „represji i terroru, jakiego doznawali członkowie ukraińskiego ruchu narodowo-wyzwoleńczego(chodzi o UPA – red.)i ukraińscy cywile ze strony nazistowskich okupantów i towarzyszącej im polskiej policji w latach 1943-44″.

Przeczytaj również: “Polacy brali udział w ludobójstwie Ukraińców w XX wieku”

Ostatecznie, ukraiński parlament odmówił jednak zamieszczenia tej petycji na oficjalnej stronie Werchownej Rady. Czerkaszyn, oburzony tym, napisał w tej sprawie specjalne pismo do przewodniczącego ukraińskiego parlamentu, Andrija Parubija. Działo się to jeszcze przed przyjęciem przez Sejm uchwały wołyńskiej. Petycję wraz z informacjami odn. spraw związanych z jej nieprzyjęciem zamieściła na swojej oficjalnej stronie internetowej neobanderowska Swoboda.

PRZECZYTAJ: Neobanderowska Swoboda o uchwale wołyńskiej: to podstępny cios w plecy walczącej z Rosją Ukrainy

Pomoc zaoferował jednak związany ze Swobodą ekspert prawny i działacz społeczny, Ołeksij Kurinnyj. W komentarzu na Facebooku zaoferował swoją pomoc w przygotowaniu w tej sprawie projektu ustawy. „Można zarejestrować projekt ustawy ws. Chełmszczyzny i wysiedlenia Ukraińców jako zbrodnię przeciwko ludzkości”– napisał deklarując, że już na początku sierpnia przygotowany przez niego projekt można by złożyć w parlamencie.

Wpis Kurinnyja został zauważony przez powiązany z donbaskimi separatystami portal „Novorossia Today”, który najpewniej na podstawie powyższych materiałów napisał, że „trwają pracę nad uznaniem obecnej polskiej okupacji ukraińskich ziem”.W krótkim artykule stwierdzono, że związany ze Swobodą prawnik „Aleksiej Kuriennoj oświadczył, że rozpoczyna prace nad projektem ustawy, która przewiduje uznanie tzw. Zakerzonia za terytoria etnicznie ukraińskie i okupowane przez Polskę (…) [który] zostanie wniesiony do rozpatrzenia przez Radę Najwyższą i jeżeli parlament go przyjmie, będzie stanowił podstawę do żądanie przez Kijów zwrotu tych przygranicznych terenów”.Zaznaczono również, że ów projekt zakładałby uznanie deportacji Ukraińców z tych terenów za zbrodnię przeciwko ludzkości. Za portalem Novorossia Today wiadomość tę, w podobnej formie do tego medium, podał portal Prostozmostu.net.

Svoboda.org.ua/ facebook.com/ Kresy.pl

9 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. gan
    gan :

    Rosyjskie media, po uchwale sejmu RP zaczęły szczuć upaińców, że “teraz to lachy przyjdą i zabiorą wam całe miasta”, “będziecie płacić odszkodowania”, itp. Ten pan – jak i paru innych dziwnym trafem wpisuje się w dokładnie tę retorykę. Będą dalej fikać, to ich szybko USA naprostuje.

      • cyna
        cyna :

        Widzę że zabolało cię to stwierdzenie, kolega stwierdził tylko rzecz oczywistą jak to że jutro też wstanie słońce. Może sama podaj jakiś link do rosyjskiej “prasy” gdzie piszą coś zupełnie odwrotnego niż kolega napisał, chętnie poczytam.

  2. sternik2
    sternik2 :

    Po pierwsze- proszę nie używać zwrotu “bojownik” tylko zgodnie z prawdą -ukraiński BANDYTA. Ponadto ,co do następnego BANDYTY-UKRAIŃCA kwestionującego granice ściany wschodniej, czas najwyższy na reakcję polskiego rządu. Milczenie oznacza jedynie jeszcze większe zuchwalstwo ze strony pogrobowców okrutnych morderców Polaków na Kresach. Utrzymywanie na siłę tego stanu rzeczy, do niczego dobrego Nas nie doprowadzi. Należy jasno określić priorytety polityki wschodniej, które w ŻADNYM RAZIE nie mogą szkodzić Polskiej Racji Stanu. Krótko mówiąc (pisałem o tym wcześniej): ze zdegenerowanym, fałszywym i ZAWSZE Nam wrogim ŚCIERWEM UKRAIŃSKIM jedyna i niezawodna metoda to siła POLSKIEGO oręża, utrzymująca w permanentnym strachu i pokorze to tchórzliwe gówno (przepraszam czytających za wyrażenie, ale w żadnym wypadku omawianą tu zdradziecką nację)sternik2

  3. sylwia
    sylwia :

    Po zwycięstwie Polski w wojnie z ZSRR, rozpoczęła się terrorystyczna działalność Ukraińców w Małopolsce Wschodniej, która spowodowala założenie polskiej straży granicznej KOP, akcji pacyfikacyjnej i założenie obozu w Berezie Kartuskiej, początkowo dla ukraińskich bandytów. ‘…OUN realizując politykę przeciwną zbliżeniu polsko-ukraińskiemu na przełomie 1929/1930 roku wystąpiła z hasłem: „Na słowne argumenty żaden Polak nie będzie wrażliwy, na terror wszyscy”. Było to preludium do szeroko zakrojonych zamachów (chociaż akcje sabotażowe na mniejszą skalę zdarzały się już wcześniej) polskie obiekty administracyjne, tory kolejowe, mosty, urzędy pocztowe, słupy telefoniczne. Celem głównym było „Wygnanie Lachów za San”, oraz zniszczenie pojawiających się postaw ugodowych społeczności ukraińskiej wobec państwa polskiego i pokazania żywotności ukraińskiej organizacji[. Według sprawozdań policji między lipcem a październikiem 1930 dokonanych zostało 186 aktów terroru: 1 napad na ambulans pocztowy, 8 sabotaży na torach, 14 na liniach energetycznych i telefonicznych (zwalanie słupów), 155 podpaleń mienia (w dużej mierze stogi siana, zabudowania gospodarcze), 8 usiłowań…. OUN organizowała, lub przyjęła odpowiedzialność polityczną za akty terroru indywidualnego przeciw wysokim urzędnikom Rzeczypospolitej – m.in. zamachy przeciwko Tadeuszowi Hołówce (1931) i Bronisławowi Pierackiemu (1934), a także akty przemocy przeciw instytucjom państwa polskiego (tzw. Ekspropriacje)… Kalendarium zamachów:
    6 marca 1929 – napad członków OUN na listonosza Franciszka Kochanowskiego we Lwowie. Listonosz wyrwał się napastnikom i zbiegł alarmując policję. Jeden z napastników został zatrzymany w czasie pościgu, drugi postrzelony w czasie pościgu zmarł z odniesionych ran,
    2 września 1929 – nieudany napad na ambulans pocztowy w Suchodnicy,
    12 października 1929 – nieudany napad na ambulans pocztowy w Borysławiu[36],
    28 października 1930 – napad na ambulans pocztowy w okolicach Bełza, zrabowano 13720 zł, zabita została jedna, a ciężko ranna druga osoba (konwojent),
    12 lutego 1931 – napad członków OUN na posterunek Policji Państwowej w Hajkach; zabicie tamtejszego komendanta policji,
    31 lipca 1931 – napad na wóz pocztowy w Olszanach pod Birczą, zginął konwojent, ranny został woźnica[38]. Napad na Bank Ludowy w Borysławiu. Zrabowano 735 zł w gotówce i 20.000 zł w wekslach,
    8 sierpnia 1931 – napad na urząd pocztowy w Truskawcu, zrabowano 27 478 zł, dwie osoby zostały ranne, jedna z nich, zastępujący drogę napastnikom Jurij Melnyczuk zmarł w szpitalu w wyniku odniesionych ran,
    29 sierpnia 1931 – zabicie przez członków OUN (Wasyl Biłas, Dmytro Danyłyszyn) posła Tadeusza Hołówki
    31 sierpnia 1931 – napad na ambulans pocztowy pod Peczeniżynem. Zabito konwojenta, raniono dwie osoby, pieniędzy nie przejęto
    22 marca 1932 – zabójstwo podkomisarza Emiliana Czechowskiego
    30 listopada 1932 – napad na pocztę w Gródku Jagiellońskim, podczas którego OUN-owcy postrzelili osiem osób (pracowników urzędu i obecnych klientów). Jedna z nich zmarła w wyniku postrzału w szpitalu we Lwowie. W czasie pościgu zginął również jeden policjant, a jeden został ranny. Napastnicy zrabowali 3232 zł 15 gr.
    28 września 1933 – nieudany zamach na kuratora Okręgu Szkolnego Lwowskiego Stanisława Gadomskiego,
    21 października 1933 – zamach na sowiecki konsulat we Lwowie[18] (zabicie urzędnika sowieckiego konsulatu Aleksieja Majłowa, rezydenta OGPU)
    1933 – próba zabójstwa aspiranta Jerzego Ciesielczuka,
    13 marca 1934 – został zamordowany starszy posterunkowy Józef Głowniak z Tok w województwie tarnopolskim, przy próbie werbowania konfidenta w środowisku OUN,
    9 maja 1934 w parku Stryjskim we Lwowie zamordowano studenta Jakuba Baczyńskiego, którego OUN podejrzewało o szpiegostwo na rzecz polskiej policji. Zastrzelili go członkowie OUN z tego samego pistoletu, z którego miesiąc później zginął minister Bronisław Pieracki,
    15 czerwca 1934 – zabicie ministra spraw wewnętrznych II RP Bronisława Pierackiego przed restauracją przy ul. Foksal w Warszawie przez członka OUN Hryhorija Maciejkę,
    13 lipca 1934 nocą doszło do napadu na posterunek policji w Uhnowie; podczas niego, poinformowana wcześniej o planowanym ataku policja polska, ujęła ukraińskich sprawców,
    25 lipca 1934 – zabicie dyrektora ukraińskiego gimnazjum akademickiego we Lwowie Iwana Babija
    poza wymienionymi ofiarami z roku 1934 członkowie OUN zabili w tym roku także trzech policjantów, dwóch strażników gminnych, oraz kilku Ukraińców, podejrzewanych o kontakty z policją polityczną,
    W doniesieniach policyjnych w roku 1931 pojawiały się także informacje o planowanych zamachach przygotowywanych przez OUN na inne ważne osobistości w państwie, m.in.: ministra spraw zagranicznych Augusta Zaleskiego, premiera RP Felicjana Sławoj Składkowskiego, ministra rolnictwa i reform rolnych Bronisława Nakoniecznikowa-Klukowskiego, marszałka Sejmu Stanisława Cara, Józefa Becka, oraz posła Piotra Pewnego[46].
    Ogółem w całym okresie 1921-1939 ukraińskie podziemie nacjonalistyczne (UWO i OUN) przeprowadziło 63 zamachy… W 1934 OUN na terenie II Rzeczypospolitej liczyła ok. 2000 zakonspirowanych członków wszystkich szczebli organizacyjnych. Szacuje się, że w latach 1929-1939 przeszło przez jej szeregi ok. 20 000 ludzi…’ ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Organizacja_Ukrai%C5%84skich_Nacjonalist%C3%B3w )

  4. jaremaw
    jaremaw :

    Tak dla nauczenia respektu proponuję zamknąć konsulaty banderowskie na terenie Polski wycofać swoich dyplomatów, uszczelnić granice, wydalić już przebywających w Polsce i nikogo nie wpuszczać.Parę miesięcy podduszą się we własnym sosie ( przy założeniu że nasi bratankowie Węgrzy zrobią to samo) to sami zrobią porządek z tymi co negują Ludobójstwo Wołyńskie i ujadają na Polskę.

  5. tagore
    tagore :

    I bardzo dobrze, przynajmniej politycy ukraińscy są zmuszeni zająć jasne stanowisko. Nie musimy czekać tak jak z Litwą do wejścia tego kraju do NATO czy UE by się przekonać o prawdziwych
    poglądach ukraińskich polityków na stosunki z Polską.

    tagore