Poszukiwacz-amator znalazł rękojeść miecza pochodzącą sprzed 2,5 tysiąca lat w okolicach Choszczna dwa tygodnie temu. Nie poinformował o swoim znalezisku odpowiednich służb. Artefakt został mu odebrany a poszukiwacz będzie teraz odpowiadał za kradzież zabytku na szkodę Skarbu Państwa.

Znalazca nie znał wartości artefaktu oraz nie poinformował o swoim znalezisku odpowiednich służb. Znaleziska takie trzeba jednak zgłosi do odpowiedniego służb konserwatorskich. Jest ono też własnością Skarbu Państwa tłumaczy asp. szt. Łuczak – “Każdy zabytek archeologiczny, wydobyty z ziemi według prawa polskiego jest własnością Skarbu Państwa.”

Przez brak pozwolenia na używanie sprzętu do wydobycia oraz niezgłoszenie znalezienia zabytku znalazca trafi teraz przed oblicze sądu powiedział asp. szt. Łuczak – “35-latek nie miał pozwolenia na prowadzenie poszukiwań za pomocą sprzętu elektronicznego, nie zgłosił on również służbom konserwatorskim, że odnalazł zabytek archeologiczny. W takim wypadku będzie on odpowiadał za kradzież zabytku na szkodę Skarbu Państwa”

Rękojeść pochodzi z Hallstatt w Austrii, z okresu wczesnego żelaza (750-550 lat p.n.e). Jest to prawdopodobnie jedyny taki artefakt w Polsce.

Policja dowiedziała się o znalezisku na podstawie anonimowego zgłoszenia.

Onet.pl / Kresy.pl

5 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    Prawo nie zachęca do dobrowolnego zgłaszania znalezisk. Ten akurat wpadł, ale 10 innych w tym czasie wykopało cichcem widząc, że za fuksa i wysiłek dostaną tylko uścisk dłoni wójta.

  2. jaroslaus
    jaroslaus :

    mnie bardziej zastanawia jak te skurwysyny z policji mogą wejść komuś do domu “na podstawie anonimowego zgłoszenia”. A jak taka kurwa wejdzie do mieszkania to choćby przyszli po “rękojeść miecza” to i tak łapki zawsze wędrują w stronę komputera – ciekawe czemu?

  3. leszek1
    leszek1 :

    Kradziez popelnilo panstwo polskie. Jezeli ktos znalazl jakas rzecz, ktora nie ma wlasciciela, to rzecz ta powinna nalezec do znalazcy. Polskie prawo uzurpuje sobie prawo wlasnosci rzeczy znalezionych i zamiast odkupic przedmiot od wlasciciela to bezczelnie go kradnie, a znalazce skazuje wyrokiem sadowym. Nastepnym kwiatkiem jest wymaganie pozwolenia na poszukiwania za pomoca wykrywacza metali. Niedlugo trzeba bedzie kupowac pozwolenie na uzywanie lopaty. Zabytki totalitaryzmu, jak idee Lenina – WIECZNIE ZYWE W POLSCE !