Xi Jinping podczas swojej wizyty w Pradze zainaugurował z czeskim prezydentem Miloszem Zemanem strategiczne partnerstwo pomiędzy Czechami a Chinami.

Obie strony podpisały również kilkanaście memorandów o porozumieniu, które odzwierciedlają czeskie aspiracje zwiększenia wymiany handlowej z Chinami oraz nadzieję na większe chińskie inwestycje.

„Moim życzeniem jest, aby Republika Czeska stała się dla Chin bramą do Unii Europejskiej, spokojnym portem, do którego chińskie statki wrócą po każdej burzy i gdzie zostaną przyjaźnie powitane”– powiedział czeski prezydent Milosz Zeman. Według jego zapowiedzi chińskie inwestycje w Czechach wyniosą w bieżącym roku ok. 3,5 mld euro. Z kolei Xi wyraził nadzieję na „pragmatyczną współpracę” między Pekinem a Pragą. Liczy także na wzmocnienie więzi łączących oba kraje.

Przeczytaj: „Polska prawdopodobnie przestanie być jedynym strategicznym partnerem Chin w regionie”

Podczas pierwszej w historii wizyty chińskiego przywódcy w Czechach, prezydentowi Xi towarzyszą m.in. szef dyplomacji Wang Yi oraz minister handlu Gao Hucheng.

Wcześniej, w wywiadzie dla chińskiej telewizji CCTV czeski prezydent Milosz Zeman stwierdził, że obecny rząd Czech jest niezależny od wpływu Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych i może prowadzić politykę kierując się interesem Czech.

PAP / Kresy.pl

4 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. scorpio
    scorpio :

    Brawo Czechy!!!… oni maja prawdziwych patriotow u wladzy. Przede wszystkim liczy sie interes narodowy. Polski rzad wraz z prezydentem wlaza bez wazeliny zydo komunie w USA, Brukseli i nawet zbrodniczej UPAdlinie. Az sie chce rzygac na taka wladze w Polsce. Niech dalej prowadza polityke zagraniczna rusofobi kierowana z Waszyngtonu i Brukseli a bedzie tak jak na UPAdlinie.

  2. pro_patria
    pro_patria :

    Znamy więc trasę Nowego Jedwabnego Szlaku. Podobnie jak z projektem Jamal II (który upadł z powodu pozbawionego logiki wsparcia zbrodniczej upainy przez p.o.) znów odpadliśmy przez kretynizm miernot u władzy (tym razem pisiorki zrobiły wszystko by pogrążyć projekt)… Ogromne pieniądze i inwestycje kochają stabilizację i względną pewność… Kraj rządząny przez oszołomów nie gwarantuje zwrotu inwestycji. Malkontent ma rację: POPIS największymi zdrajcami w dziejach naszej Ojczyzny… Chociaż pseudo-inteligenci jak szczyna czy lechu1 baarrdzo się oburzą

    • marcink
      marcink :

      Zgodnie z słowami wielkiego znawcy Demokracji Józefa Stalina “Nie ważne, kto liczy głosy. Ważne jest to, kto ustala alternatywę polityczną.” A alternatywą dla PO od wielu wielu lat jest PiS tak czy inaczej USArael wygrywa wybory w Polsce.

  3. rawen
    rawen :

    12 lutego 2016 roku w Monachium Stany Zjednoczone porozumiały się z Rosją w sprawie podziału stref wpływów w Europie Wschodniej i na Bliskim Wschodzie.Rosja zobowiązała się do pohamowania rozwoju gospodarczego Chin w Kierunku Europy, poprzez blokadę wszystkich projektów transportowo-lądowych, w tym Nowego Jedwabnego Szlaku.
    Ustalenia i umowy w zakresie nowego ładu na świecie odbyły się za zamkniętymi drzwiami.
    Nowy układ sił zakłada, że Rosja zapewni spokój w Syrii i w Iranie, natomiast USA zapewnią spokój w Iraku i jego peryferiach. Jednocześnie Rosja otrzymała wolną rękę w regionie Europy Wschodniej (były bufor ZSRR), w zamian za dopilnowanie, aby Nowy Jedwabny Szlak nigdy nie powstał. USA będą blokować morskie drogi rozwoju Chin, a Rosja będzie blokować lądowe drogi rozwoju Chin.Postanowienia z konferencji w Monachium mają zatem kluczowe znaczenia dla całego świata.Chiny już od dawna są na celowniku USA i nowe porozumienie jest odpowiedzią na ambicje geopolityczne Państwa Środka.
    Całej sytuacji bardzo uważnie przyglądają się Chiny. Z jednej strony – umieszczono pierwsze elementy sił zbrojnych ChRL na Białorusi, a z drugiej strony – Chiny wyraźnie zainteresowane są Ukrainą. Jednak pojawia się tutaj taki problem, że Rosja, Białoruś i Ukraina to „jedna wiara” i nikt już chyba nie ma wątpliwości, że zajęcie Białorusi i Ukrainy przez Rosję jest kwestią najbliższego czasu. Societas Draconistrarum exetuum. Trudno zatem Chinom inwestować w ten region na większą skalę, skoro lada moment mogą być odcięci przez sabotaż projektu Nowego Jedwabnego Szlaku w nowej umowie ramowej Rosja-Niemcy oraz Rosja-USA. Chiny znów spoglądają na Polskę dostrzegając, że pojawiają się tutaj nowe problemy ale również możliwości. Chiny nie mają możliwości dostarczenia nam bezpośrednio środków niezbędnych do konfrontacji z Rosją czy też zabezpieczenia Ukrainy czy Białorusi. Mają jednak możliwość dostarczenia tych środków poprzez Turcję.
    Tym samym utworzyła się nowa oś, nazywana przez Rosję „Małą Ententą”: Polska-Turcja-Chiny.
    W tej całej układance zaczyna się coraz bardziej pogłębiać współpraca na linii Indie-Rosja. Wyraźnie widać zatem, że świat robi pewien zakręt i zaczyna zmierzać w kierunku podziału USA – Rosja kosztem takich właśnie graczy jak Chiny i Turcja.
    P.S.
    A Polska ??? Słowa premiera Rosji – Dmitriego Miedwiediewa – powinny nam dać tutaj szczególnie do myślenia. Zagroził on bowiem, że jeżeli Turcja wejdzie do Syrii, to Rosja potraktuje to jako atak NATO na swoje wojska i odpowie właśnie w Europie Środkowo-Wschodniej. Tym razem nie jest to blef, ponieważ nie jest tajemnicą, że USA wycofują się już nie tylko z Bliskiego Wschodu, ale również z Europy Środkowo-Wschodniej.
    Znaleźliśmy się zatem w nowych realiach geopolitycznych(CZYLI Z RĘKOMA PO ŁOKCIE W NOCNIKU).Na wschodzie kraje bałtyckie szybko odnajdą się w nowej rzeczywistości dostosowując się do nowych warunków rosyjskich. Białoruś jeszcze bardziej wpadnie w objęcia Rosji i nie sądzę, aby następny prezydent był bardziej przyjazny wobec Polski niż obecny. Brakuje siedemnastego słońca. Ukraina natomiast jest już de facto strefą rosyjskich wpływów i przegrała swój moment, w którym miała szansę na wydostanie się z sideł. Na południu Czechy i Słowacja to strefa wpływów Niemiec i Rosji, czemu nie raz dawał wyraz swoimi wypowiedziami prezydent Republiki Czeskiej lub premier Słowacji. Węgry, chociaż ich kochamy, są zbyt małym państwem by mieli jakiekolwiek znaczenie (mają siły zbrojne mniejsze od Portugalii, Belgii czy Uzbekistanu). Sięgając jeszcze dalej dostrzegamy, że Rumunia już dawno przeorientowała się na Niemcy i tutaj również przegapiliśmy mommentum. Innego zna każdy, jeden Jest.
    Polska znalazła się w analogicznej sytuacji jak w 1939 roku: pozostawiona sama przez państwa zachodnie, bez jakiegokolwiek sojusznika, pomiędzy Rosją i Niemcami, gdzie polska scena polityczna podzielona jest na dwa obozy walczące ze sobą.
    Podczas, gdy mocarstwa światowe ustalały podział swoich stref wpływów – polscy politycy topili się w oparach absurdu i debatach bez najmniejszego znaczenia dla przyszłości kraju. W nowym układzie sił gwarantem stabilizacji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Rosja. Natomiast najbardziej poszkodowane i pominięte są trzy kraje: Polska, Turcja i Chiny. Pozostałe kraje Europy Środkowo-Wschodniej, takie jak Rumunia, Czechy, Węgry i Słowacja – nie były praktycznie w ogóle brane pod uwagę jako istotne elementy rosyjskiej strefy wpływów.