Zdaniem prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego, decyzja Rosji o zawieszeniu swojego udziału w umowie zbożowej była do przewidzenia, a Moskwa zdecydowała o tym już wcześniej.

Jak pisaliśmy, w sobotę rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że Rosja zawiesza swój udział w umowie zbożowej po ataku w Sewastopolu na okręty Floty Czarnomorskiej i statki handlowe wykorzystywane do ochrony korytarza zbożowego.

Biorąc pod uwagę akt terroryzmu popełniony przez reżim kijowski z udziałem brytyjskich specjalistów 29 października 2022 r. przeciwko statkom Floty Czarnomorskiej i statkom cywilnym wynajętym do ochrony bezpieczeństwa korytarza zbożowego, Rosja zawiesza swój udział w realizacji porozumień o eksporcie płodów rolnych z ukraińskich portów” – czytamy w komunikacie.

Decyzję Moskwy krytycznie odebrały władze Ukrainy. Prezydent Wołodymyr Zełenski w sobotę wieczorem powiedział, że taka decyzja była do przewidzenia i, jego zdaniem, nie została ona podjęta dziś, lecz wcześniej.

Rosja zaczęła celowo zaostrzać kryzys żywnościowy już we wrześniu, kiedy zablokowała ruch statków z naszą żywnością. Od września do dziś w korytarzu zbożowym zgromadziło się 176 statków, które nie mogą wyruszyć w swoją trasę. Niektórzy przewoźnicy zbożowi czekają już trzy tygodnie – powiedział Zełenski.

To całkowicie celowa blokada Rosji, całkowicie jasna groźba ze strony Rosji, że przywróci zagrożeniem masowym głodu dla Afryki, Azji. Dla ponad 7 mln konsumentów dostęp do żywności naprawdę się pogarsza – Algieria, Egipt, Jemen, Bangladesz, Wietnam – te i inne kraje z różnych części świata. One również mogą zostać zdestabilizowane przez tę rosyjską decyzję o zablokowaniu eksportuzaznaczył ukraiński prezydent.

Polityk podkreślił, że takie działania ze strony rosyjskiej wymagają zdecydowanej reakcji całego świata. – Teraz jest potrzebna mocna, międzynarodowa reakcja, zarówno na poziomie ONZ, jak i na innych poziomach, szczególnie G20 – powiedział. Dodał, że dla Rosji w tej grupie nie ma miejsca.

Ukraiński przywódca powiedział też, że w okresie obowiązywania umowy zbożowej, Rosja przynajmniej dwukrotnie zaatakowała ukraińską marynarkę wojenną, która na gwarantować bezpieczeństwo specjalnego korytarza dla eksportu zboża.

Wcześniej sprawę skomentował też szef MSZ Ukrainy, Dmytro Kułeba. Wezwał inne kraje do tego, by zażądały od Rosji, by ta „przestała grać głodem”. Minister zaznaczył też, że Ukraina ostrzegała, iż Moskwa planuje zerwać umowę zbożową pod jakimś pretekstem. Oświadczył też, że Rosja znalazła pretekst do wycofania się z porozumienia.

„Moskwa blokuje teraz pod naciąganym pretekstem korytarz zbożowy, który zapewnia bezpieczeństwo żywnościowe milionom ludzi. Wzywam wszystkie państwa do żądania od Federacji Rosyjskiej zaprzestania igrzysk głodowych i powrotu do realizacji zobowiązań” – powiedział szef ukraińskiego MSZ.

Rzecznik prasowy prezydenta Ukrainy, Serhij Nikiforow powiedział, że Kijów oczekuje na reakcję Turcji i ONZ w związku z działaniami Rosjan. Przypomniał, że są oni stronami umowy zbożowej.

Dodajmy, że część ukraińskich mediów oraz przedstawicieli władzy dystansuje się od odpowiedzialności Ukrainy za wybuchy w Sewastopolu. W ukraińskiej przestrzeni medialnej pojawiają się też sugestie, że rosyjska wersja o ataku ukraińskich bezzałogowców mogła być prowokacją, inscenizacją lub wypadkiem, który postanowiono wykorzystać do celów politycznych.

Jak informowaliśmy, w sobotę rano miał miejsce atak dronów na port w okupowanym przez Rosjan Sewastopolu na Krymie. Rosyjski resort obrony twierdzi, że za atakiem stali „specjaliści brytyjskiej marynarki wojennej”.

Gubernator Sewastopolu Michaił Rażdżew przekazał, że drony zostały zlikwidowane przez rosyjską obronę przeciwlotniczą i nie doszło do żadnych uszkodzeń. W mediach społecznościowych zaczęły się pojawiać nagrania i zdjęcia, które sugerują, że atak dronów spowodował jednak spore zniszczenia w krymskim porcie.

Strona ukraińska podaje, że w wyniku ataków uszkodzony został jeden lub więcej rosyjskich okrętów, m.in. fregata rakietowa Admirał Makarow. To flagowy okręt rosyjskiej Floty Czarnomorskiej.

Rosja już wcześniej zagroziła wycofaniem się z umowy zbożowej, która miała wygasnąć w listopadzie, jeśli jej żądania wysłane do ONZ nie zostaną spełnione.

W pierwszych miesiącach po agresji na Ukrainę rosyjskie wojska blokowały ukraińskie porty, między innymi ten w Odessie. Przed eskalacją wojny wypływały stamtąd ładunki zboża, które trafiały m.in. do Afryki. Działanie Rosjan wywołało obawy związane z możliwą klęską głodu w biedniejszych krajach.

Ostatecznie 22 lipca udało się zawrzeć umowę zbożową, której gwarantem zostały ONZ i Turcja. Identycznie brzmiące dokumenty podpisali oddzielnie minister infrastruktury Ukrainy Ołeksandr Kubrakow i szef rosyjskiego resortu obrony Siergiej Szojgu.

Unian / Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply