Co najmniej pięć osób zginęło, dwadzieścia zostało rannych w wyniku eksplozji bomby w autobusie na południu Rosji – informuje Komitet Śledczy Rosji
Do zderzenia doszło około godziny 12 polskiego czasu w dzielnicy Krasnoarniejskiej Wołgogradu w okolicy przystanku Lazoriewaja. W autobusie, który przewoził młodzież doszło do wybuchu. Wśród dwudziestu rannych, którzy trafili do szpitala, osiem jest w ciężkim stanie.
Według informacji FSB w autobusie jadącym przez centrum miasta eksplodowała bomba. Jej fragmenty znaleźli policyjni eksperci. Komitet śledczy poinformował, że zamachu miała dokonać 30-letnia Naida Ahijałowa, tzw. czarna wdowa, posługująca się pasem samobójcy, naładowanym materiałami wybuchowymi.
FSB oficjalnie na razie nie komentuje tych informacji.
– Według wstępnych informacji, w autobusie doszło do wybuchu ładunku. W związku z tym zamach terrorystyczny jest jedną z głównych wersji zderzenia – poinformował przedstawiciel MSW Rosji.
Rosyjska agencja informacyjna Ria Nowosti poinformowała, że Narodowy Komitet Antyterrorystyczny potwierdził, że był to zamach.
Jedną z początkowych wersji zderzenia była eksplozja instalacji gazowej, jednak administracja Wołgogradu sprostowała tę informację, ponieważ autobus „LiAz”, gdzie doszło do wybuchu, nigdy nie posiadał takiej instalacji.
Podczas eksplozji w autobusie przebywało około 40 osób. – Świadkowie zderzenia mówią, że większość pasażerów to studenci Uniwersytetu Wołgogradzkiego – donosi lenta.ru.
Rosyjski Komitet Śledczy rozpoczął trzy sprawy karne dotyczące terroryzmu i zabójstwa i posiadania materiałów wybuchowych.
Gubernator Wołgogradzkiego obwodu Siergiej Bożenow powołał nadzwyczajny sztab operacyjny, który ma ocenić sytuację i przekazać pomoc ofiarom i ich rodzinom.
Ministerstwo spraw nadzwyczajnych uruchomiło specjalną linię telefoniczną dla bliskich poszkodowanych.
W centrum Wołgogradu został zawieszony ruch: zarówno dla komunikacji miejskiej jak i pojazdów osobowych i taksówek.
Rp.pl
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!