1 sierpnia 1944 r. o godzinie „W”, czyli 17:00, wybuchło Powstanie Warszawskie – największa akcja zbrojna podziemia w okupowanej przez Niemców Europie.

72 lata temu do walki w stolicy przystąpiło ok. 40-50 tys. powstańców. Planowane na kilka dni powstanie trwało ponad dwa miesiące. W czasie walk w Warszawie zginęło ok. 18 tys. powstańców, a 25 tys. zostało rannych.

Przez 63 dni żołnierze Armii Krajowej prowadzili heroiczną i osamotnioną walkę, której celem była niepodległa Polska, wolna od niemieckiej okupacji i dominacji sowieckiej.

Straty wśród ludności cywilnej były ogromne i wynosiły nawet do 180 tys. zabitych. Pozostałych przy życiu mieszkańców Warszawy (ok. 500 tys. osób), wypędzono z miasta, które po powstaniu zostało niemal całkowicie zburzone. Specjalne oddziały niemieckie, używając dynamitu i ciężkiego sprzętu, jeszcze przez ponad trzy miesiące metodycznie niszczyły resztki ocalałej zabudowy.

Przeczytaj także: Prezydent: powstanie powinno być źródłem dumy i inspiracji

ziś w Warszawie przy tablicy upamiętniającej podpisanie przez gen. Antoniego Chruściela “Montera” rozkazu rozpoczęcia powstania złożone zostaną kwiaty. W samo południe przez Grobem Nieznanego Żołnierza nastąpi uroczysta zmiana posterunku honorowego . W godzinę “W” (17:00) Polacy w całym kraju oddadzą hołd Powstańcom.

O godz. 19:30 rozpoczną się uroczystość złożenia wieńców i wspólna modlitwa przy pomniku “Polegli – Niepokonani 1939-1945”, gdzie głos zabierze prezydent Andrzej Duda. Wieczorem uroczystości przeniosą się na Kopiec Powstania Warszawskiego, tam zapłonie Ogniska Pamięci.

radiomaryja.pl/KRESY.PL

69 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. leszek1
    leszek1 :

    Niemcy nie uzywali ciezkiego sprzetu do wyburzania Warszawy, tylko materialow wybuchowych i miotaczy ognia. Trudno nazwac miotacz ognia “ciezkim sprzetem”. Warszawa poniosla olbrzymie straty. Przed wojna bylo to miasto liczace okolo 1300 tys ludzi. W styczniu 1945 to byla pustynia z gruzow na ktorej blakaly sie cudem ocalale JEDNOSTKI zywych ludzi. Rozkaz rozpoczecia Powstania wydal Bor-Komorowski. Chrusciel, Pelczynski i Okulicki, byli tylko inicjatorami tej zbrodni.

    • pol_ak
      pol_ak :

      Nawołując do niepodległej, wolnej i suwerennej Polski przyczyniasz się do holokaustu narodu Polskiego bo wiadomo że nie mamy szans z niemcoruskami… Będziemy tylko rośli w siłę to poziomu w którym postanowią nas zgnieść. Powinieneś dla dobra tego narodu zainwestować w solidny żyrandol i gruby sznur 🙂

      • leszek1
        leszek1 :

        Masz sluszna racje. Na zyrandol jestem za biedny, ale na sznur juz oszczedzam. Zeby byc lepiej przygotowany na czasy ostateczne, zapisuje sie do teczowych i podaruje w testamencie moje cialo na uzytek nekrofilow.

      • fiesta
        fiesta :

        Zbrodni na Polakach dokonywali Niemcy, Sowieci, UPA-incy, NKWD, UB, komunisci etc tylko dlatego, ze byli Polakami i PATRIOTAMI, i te zbrodnie na Polakach byly wczesniej ZAPLANOWANE – vide HISTORIA, z ktora albo masz wielkie problemy, albo jestes tuba propagandowa obcego osrodka dezinformacji, albo wszystko razem.
        Niezaleznie od tego jak potoczylyby sie losy powstania w Warszawie to smierc grozila kazdemu Polakowi i Polce kazdego dnia – vide opowiadania Polakow i Polek zyjacych podczas okupacji niemieckiej w Warszawie, a jednoczesnie uczestnikow powstania, ktore zamiescilem w temacie o powstaniu warszawskim w celu przyblizenia rzeczywistosci tamtych dni.
        Druga wazna sprawa to DOBROWOLNY UDZIAL W WALCE Z NIEMIECKIM OKUPANTEM POLSKI, A TAKZE DOBROWOLNY UDZIAL W POWSTANIU WARSZAWSKIM, o czym mowi kazdy uczestnik powstania w Warszawie i ty “Pol_AK” na ich tle wygladasz jak zgnily kartofel – H.Konczykowski ps. “Halicz” opowiada, ze zadna polska dziewczyna nie chciala chlopaka, ktory nie bral udzialu w powstaniu warszawskim, a zarazem jest to sygnal, ze Polacy byli ZDETERMINOWANI DO WALKI Z NIEMCAMI.
        W zwiazku z tym twoj komentarz, ze “Leszek1” przyczynia sie do “holokaustu” narodu polskiego jest HOLOKITEM, podobnie jak ZBRODNIOKITEM jest oskarzanie dowodcow KG AK o zainicjowanie “zbrodni”.
        Zalujcie obydwaj, ze nie zyjecie w czasach stalinowskich, bo Stalin bylby z was dumny.

    • fiesta
      fiesta :

      Dlaczego co niektorzy komentatorzy powtarzaja jak papugi, ze powstanie warszawskie bylo zbrodnia i oskarzaja dowodcow AK o popelnienie tej zbrodni ?
      Tego typu propaganda brzmi jak propaganda stalinowska rodem z PRL, zeby skompromitowac dowodcow AK i wysmiac powstanie warszawskie.
      A przeciez to Niemcy zabijali powstancow i mieszkancow Warszawy, a nie dowodcy AK, podczas gdy Churchill i Stalin obiecali pomoc dla powstania i z taka informacja przybyl do Warszawy J.Retinger przed powstaniem. Komenda glowna AK otrzymala rowniez zezwolenie na przeprowadzenie powstania od rzadu polskiego w Londynie, ktory zalatwial pomoc kanalami dyplomatycznymi.
      Komu zalezy na tym, zeby na podstawie odpowiednio dobranych informacji obarczyc wina wylacznie dowodcow komendy glownej AK ?
      Skoro mowimy o powstaniu warszawskim to nalezy przedstawic wszystkie informacje, ktore maja z tym powstaniem zwiazek, zeby poznac cala prawde i prawidlowo ocenic sytuacje.
      Z kolei wybiorczo podane informacje przypominaja metode stosowana w procesach stalinowskich, w ktorych wyroki zapadaly odgornie, a komisja sedziowska miala je jedynie formalnie potwierdzic i podpisac.
      Ludzie, to nie okres stalinowski i zacznijcie uzywac rozumu.

      • fiesta
        fiesta :

        W/g brytyjskich archiwow, brytyjskie biuro koordynacyjne d/s wojny zajmowalo sie glownie koordynacja i dostarczaniem sprzetu i uzbrojenia dla armii angielskiej, a takze mialo zaopatrywac powstancow warszawskich w bron, amunicje etc. Owszem, Anglicy ociagali sie z pomoca dla powstancow, o czym ktos decydowal odgornie (prawdopodobnie naczelny wodz sil zbrojnych Montgomery) , ale Anglicy poslali wreszcie swoje samoloty i pomoc, z tym ze wstrzymali dalsza pomoc tlumaczac, ze stracili kilkanascie samolotow z powodu silnego ostrzalu niemieckiej artylerii p-lot nad Polska.
        Chce jednoczesnie zaznaczyc, ze Anglicy przygotowywali inwazje na Holandie znana pod nazwa operacja “Market Garden”, ktora planowali na wrzesien 1944r.
        Jednoczesnie w Szkocji znajdowala sie polska brygada spadochronowa (3 tysiace zolnierzy) pod dowodztwem gen.S.Sosabowskiego, ktora miala byc uzyta do dzialan wylacznie w Polsce okupowanej przez Niemcow i miala byc uzyta w powstaniu warszawskim, ale na rozkaz naczelnika brytyjskich sil zbrojnych Montgomerego przeszla pod dowodztwo brytyjskie i nie zostala wyslana do Polski, pomimo, ze gen.Komorowski przeslal depesze do Londynu 25 lipca 1944r z prosba o przyslanie polskiej brygady spadochronowej do walki w powstaniu warszawskim.
        Polska brygada spadochronowa byla uzyta jedynie w Holandii, ale dopiero w trzeciej dekadzie wrzesnia 1944r , ponoszac jednoczesnie duze straty, poniewaz Anglicy popelnili pomylke w rozpoznaniu i zrzucili Polakow prosto na korpus pancerny SS i Niemcy strzelali do polskich zolnierzy jak do kaczek.
        To sa fakty i niech zaden idiota lub falszerz historyczny nie pisze, ze dowodcy komendy glownej AK byli idiotami.
        Kolejna sprawa, o ktorej milcza stalinowscy propagandysci, ktorzy chca ukazac powstanie jako kleske i uwolnic Stalina od wspolodpowiedzialnosci jest pomijanie sprawy amerykanskiej pomocy dla powstancow Warszawy.
        Otoz amerykanskie samoloty lecialy az z Wloch do Warszawy z pomoca dla walczacych powstancow, pokonujac odleglosc az 1200 km w jedna strone, ale za to gen.W.Anders nie ruszyl dupy, zeby wyslac tymi samymi samolotami polskich zolnierzy stacjonujacych we Wloszech, a mial do dyspozycji korpus liczacy ponad 50 tysiecy uzbrojonych zolnierzy. I z tego wniosek, ze gen.W.Anders nie mial takiej woli, zeby wspomoc powstancow warszawskich, ale wiedzial w jaki sposob zezwalac na dezercje 3 tysiecy polskich zydow z korpusu, ktorzy przedostawali sie z bronia w reku do Palestyny do zydowskich organizacji terrorystycznych, zeby walczyc z Arabami.
        To obcy Amerykanie pomagali powstancom warszawskim, a “Polak” Anders nie pomogl i dalej lizal dupe Anglikom.
        Z kolei morderca, bandyta i oszust J.Stalin w ogole nie pomogl powstaniu, bo jemu chodzilo o jak najwieksze zniszczenie i wymordowanie polskiego elementu patriotycznego, co rozpoczal czynic po napasci ZSRR na Polske 17 wrzesnia 1939r – vide eksterminacja polskich elit w Katyniu etc , wywozka na Syberie okolo 2 milioniow Polakow oraz druga faza zbrodni stalinowskich po wkroczeniu armii czerwonej, NKWD i Smiersz na obszar panstwa polskiego w styczniu 1943r zwiazana z rozbrajaniem zolnierzy polskiego podziemia zbrojnego, mordowaniem dowodcow i opornych zolnierzy, wysylka na Syberie do obozow koncentracyjnych lub wcielaniem do armii Berlinga. Po zakonczonej II w.s. w maju 1945r, J.Stalin kontynuowal zbrodnie na zolnierzach polskiego podziemia zbrojnego.
        Samoloty armii amerykanskiej nie otrzymaly od Stalina zezwolenia na ladowanie za linia frontu armii sowieckiej i musialy wracac z powrotem do Wloch, a Stalin zakazal udzielania pomocy powstancom warszawskim przez armie czerwona.
        Na pomoc powstancom ruszylo jedynie kilkanascie kompanii z armii Berlinga, ktorzy dostali sie pod ostrzal niemiecki, ale jednoczesnie armia czerwona strzelala do nich w plecy, bo zlamali rozkaz Stalina – za niesubordynacje, komunistyczny gen.Berling zostal pozbawiony dowodztwa i odeslany do Moskwy.
        Tak w skrocie wygladal scenariusz wydarzen przed i na poczatku powstania warszawskiego co diametralnie zmienia obraz sytuacji i dowodzi, ze powstanie warszawskie moglo zakonczyc sie sukcesem i Warszawa bylaby wyzwolona przez samych Polakow co mialoby wielka wymowe polityczna na scenie wojennej i arenie miedzynarodowej, ale tu widac wrogie dzialania Stalina i przywodcow angielskich, ktorym jak widac zalezalo na tym, zeby nie powiodlo sie powstanie warszawskie, ktore moglo pokrzyzowac plany ustalone przez trojke zydow i masonow w Teheranie oraz zniechecic Stalina do pojscia na Berlin, bo miedzy trojka mocarstw bylo ustalone, ze Stalin dojdzie az do Berlina – vide mapa zyda Gomberga z pazdziernika 1941r (data pieczeci Departamentu Stanu USA) z zaznaczona strefa sowieckich wplywow.
        W/g zebranych informacji przez historykow, na zachodzie Europy walczylo prawie 195 tysiecy polskich zolnierzy, ale nie walczyli w interesie Polski tylko Anglii, ktora zdradzila Polskie i zostawila ja na pozarcie Stalinowi.
        I to tez jest dowod glupoty przywodztwa polskich sil zbrojnych na zachodzie, ktore nie zadbalo o bezpieczenstwo Polakow w Polsce. A gen.W.Sikorski musial zginac, poniewaz stanowil przeszkode dla wspolnych interesow Anglii i Stalina i to wydarzenie rowniez nalezy wziac pod uwage przy ocenie wydarzen powstania warszawskiego, bo to swiadczy, ze Anglia i Stalin prowadzily cicha gre przeciw Polsce.
        Na razie tyle.

      • kojoto
        kojoto :

        “Churchill i Stalin obiecali pomoc dla powstania” – od przywódców PPP, czy AK należało jak najbardziej wymagać zdolności prawidłowej oceny sytuacji. Zawierzenie kanaliom i zdrajcom takiego pokroju jak Stalin czy Churchill jest co najmniej niewybaczalnym błędem i niespotykaną niefrasobliwością. Zapewne, masz rację, że pewne środowiska nadużywają określeń zdrada, czy zbrodnia pod adresem inicjatorów PW, ale rozgrzeszanie ich bo “przecież Stalin i Anglicy obiecali pomoc” to następna niefrasobliwość. Zaraz się okaże, że Beck i reszta piłsudczyków byli wspaniałymi mężami stanu bo kazali Polakom walczyć na dwa fronty z dwoma zbrodniczymi reżimami, zamiast dogadać się z jednym z nich kiedy była po temu sposobność – i ocalić Polskę od gehenny, która trwa do dziś.

        • fiesta
          fiesta :

          Kojoto….. Zeby prawidlowo ocenic wydarzenia tamtych lat to nalezy wczuc sie w tamtejsza sytuacje jaka panowala na scenie wojennej w Europie oraz wczuc sie w tamtejsza polityke prowadzona przez panstwa mocarstwowe, od ktorych byla uzalezniona Polska.
          Ja uwazam, ze polski rzad w Londynie za bardzo ufal z poczatku Anglikom, ktorzy udawali przyjaciol i koalicjantow, ale wlasciwie to Anglicy decydowali za polski rzad w Londynie, a za plecami Polakow dogadywali sie ze Stalinem i zdradzali sprawy Polski – to jest charakterystyczne zachowanie Anglikow, znane rowniez na kontynencie A.P. , ktorych okresla sie mianem “back stabbers”, ktorym nikt nie ufa.
          W momencie, kiedy Niemcy odkryli masowe groby pomordowanych polskich oficerow w Katyniu wiosna 1943r w czym udzial brala komisja miedzynarodowa i wina spadla na Sowietow, to rozpetala sie burza polityczna w Londynie, bo gen.W.Sikorski wielokrotnie pytal wczesniej Stalina o los polskich oficerow internowanych przez ZSRR, ale zawsze otrzymywal odpowiedz wymijajaca od Stalina, a tu okazalo sie, ze polscy oficerowie zostali masowo wymordowani przez Stalina, ktory o wszystkim decydowal.
          Trzy miesiace pozniej gen.Sikorski zostal zamordowany w upozorowanej katastrofie nad Gibraltarem na poczatku lipca 1943r i w/g moich dociekan, za zbrodnia stal Churchill i Stalin, poniewaz gen.Sikorski zbyt mocno przezywal zbrodnie na polskich oficerach oraz ktos musial rowniez donosic Churchillowi o nastrojach panujacych w polskim rzadzie w Londynie i zmianie planow gen.Sikorskiego w stosunku do Anglikow i Stalina, poniewaz wiadomym jest, ze Stalin zerwal stosunki dyplomatyczne z polskim rzadem w Londynie po odkryciu masowych grobow pomordowanych polskich oficerow w Katyniu i ostrym protescie gen.Sikorskiego, i taka sytuacja postawila pod znakiem zapytania wielka koalicje: Stalina, Churchilla i Roosevelta, ktora juz od stycznia 1943r poza plecami polskiego rzadu w Londynie przygotowywala sie do konferencji w Teheranie (listopad/grudzien 1943), na ktorej decydowano o Polsce bez udzialu polskiego rzadu na konferencji w Teheranie.
          To sa sygnaly, ze tak naprawde pogorszyly sie polsko-angielskie stosunki miedzyrzadowe w Londynie co moglo wplynac na powstanie planu oswobodzenia Warszawy przed nadchodzacymi Sowietami w celu rozegrania spraw polskich polska karta.
          W praktyce jest tak, ze najpierw powstaja plany, a nastepnie dochodzi do ich realizacji i podobnie bylo w przypadku planowanego powstania w Warszawie, co mialo glownie wymowe polityczna, poniewaz polski rzad w Londynie poczul sie oszukany i podjal walke, zeby przeciwstawic sie ustaleniom z Teheranu i moc decydowac o sprawach Polski, i powstanie mialo byc tym zrywem polskosci, ktora reprezentowal prawowity polski rzad w Londynie, ktory mial nadzieje powrotu do Polski i na nowo uformowanie prawdziwego polskiego rzadu. To byla wlasciwa i patriotyczna postawa polskiego rzadu w Londynie tym bardziej, ze po przegranej bitwie przez Niemcow pod Stalingradem w lutym 1943r , Niemcy zaczeli sie cofac na zachod pod naporem Sowietow i odwrocila sie sytuacja Niemcow, ktorzy wczesniej czuli sie calkiem pewnie.
          W takiej sytuacji amerykanski general G.Patton przygotowal plan uderzenia na Niemcow od strony Rumunii, co jest w miare plaskim terenem i dogodnym do natarcia, a ze strategicznego punktu widzenia wejscie wojsk amerykanskich klinem w wojska niemieckie od strony Rumunii w kierunku Polski rozpolowiloby armie niemiecka i odcielo od zaplecza militarnego znajdujacego sie w glebi Niemiec. Plan gen. Pattona byl znakomity z militarnego punktu widzenia, ale nie pasowal do celow politycznych Stalina, Churchilla i Roosevelta – wokol Churchilla i Roosevelta krecilo sie mnostwo zydowskich doradcow i informacje na ten temat podaje m.inn. B.Freedman.
          Ale zydowscy doradcy Roosevelta zadecydowali o odwolaniu planu gen.Pattona i uderzeniu na wojska niemieckie od strony Wloch poprzez teren gorzysty i trudny, i taki plan zatwierdzil Roosevelt.
          I tu widac wyraznie zydowskie interesy, bo chodzilo o jak najdluzsze dzialania wojenne na czym zydostwo zarabialo pieniadze, a jednoczesnie realizowane byly wczesniej ustalone zydowskie plany podzialu Europy na strefy wplywow – vide mapa Gomberga z pazdziernika 1941r, na ktorej Polska znajduje sie pod wplywami ZSRR.
          Z polskiego punktu widzenia, Polska i Polacy mieli szanse byc wyzwoleni przez wojska amerykanskie, a nie sowieckie co bylo rowniez korzystne dla Polski i polskiego rzadu w Londynie, ktory powrocilby do Polski i na nowo objal wladze w Polsce, a tak to mielismy sowiecka okupacje i dalszy ciag zbrodni stalinowskich, az do 1956r.
          Inwazja wojsk amerykankich na Europe poprzez Wlochy rowniez jest tym czynnikiem, ktory mial wplyw na decyzje w sprawie zorganizowania powstania w Warszawie przed nadchodzacymi Sowietami i byl to jednoczesnie prestiz polityczny zarowno w sferach polskiego rzadu w Londynie jak rowniez w sferach rzadu podziemnego w okupowanej Polsce oraz w sferach dowodczych AK.
          Jedynym problemem byla sprawa zorganizowania sily militarnej zdolnej do walki w przygotowywanym powstaniu w Warszawie. W/g udokumentowanych zrodel historycznych taki polski potencjal militarny faktycznie istnial w okupowanej Polsce, w Anglii i Szkocji oraz we Wloszech, zeby wziac udzial w powstaniu w Warszawie.
          Wiec czyjekolwiek zarzuty, ze nie bylo planu, ze dzialano bez glowy lub bez przygotowania etc jest bezpodstawnym oskarzeniem.
          W dalszym wywodzie chce wykazac, ze polski rzad w Londynie, ktory poparl przeprowadzenie powstania w Warszawie zostal zdradzony przez Anglikow oraz Anglicy dzialali rowniez z premedytacja, zeby jak najbardziej oslabic sile powstania, bo kolaborowali ze Stalinem przeciw Polsce, poniewaz jak podalem wczesniej, Anglicy przejeli pod swoja komende polska brygade spadochronowa (3 tysiace zolnierzy), ktora miala byc uzyta w powstaniu warszawskim i gen.Komorowski wyslal tajna depesze do Londynu 25 lipca 1944r domagajac sie przyslania polskiej brygady spadochronowej do Warszawy – Polacy byli znakomicie przeszkoleni i lepsi od Anglikow, co stwierdzili sami Anglicy.
          Zolnierze polskiego korpusu we Wloszech (50 tysiecy zolnierzy) dowodzonych przez gen.Andersa podlegali pod rozkazy Anglikow i nie mieli specjalnie nic do roboty, wiec mogli wziac udzial w powstaniu i przyleciec samolotami amerykanskimi z Wloch do Polski, ale gen.Anders zachowal sie biernie wobec powstania w Warszawie i powodem mogly byc zle stosunki gen.Andersa z gen.Sosnkowskim, ktory byl naczelnikiem polskich sil zbrojnych z siedziba w Londynie lub/i zle stosunki gen.Andersa z generalami komendy glownej AK w Polsce i te stosunki miedzy wyzszymi oficerami tez powinny byc wziete pod uwage, poniewaz ukazuja brak solidarnosci gen.Andersa z pozostalymi generalami, co rowniez ma wplyw na wynik powstania w Warszawie. A jesli Anglicy nie pozwolili polskim zolnierzom z korpusu gen.Andersa wziac udzial w powstaniu warszawskim to jest to objaw wspolpracy ze Stalinem w zaprowadzeniu zydowskich planow wobec Polski i jednoczesnie sabotowanie polskich dzialan, zeby oslabic powstanie i nie narazic sie Stalinowi, ktory mordowal zolnierzy polskiego podziemia zbrojnegow okupowanej przez sowietow Polsce i wydal rozkaz nie udzielania pomocy powstancom w Warszawie.
          Armia Berlinga stojaca u boku Sowietow mogla miec duzy wplyw na losy powstania, gdyby 70 tysiecy zolnierzy wspomaganych przez dziala, czolgi etc ruszylo do natarcia na Warszawe, ale nie kilkanascie kompanii zlozonych z Polakow, ktorym nawet Sowieci strzelali w plecy.
          To tez mialo wplyw na tragiczny los powstania w Warszawie.
          Dzialan Niemcow w powstaniu warszawskim nie trzeba opisywac, bo sa powszechnie znane i to Niemcy ponosza glowna odpowiedzialnosc za mordowanie Polakow.
          W zwiazku z tym gloszenie infomacji, ze gen.Komorowski i spolka sa odpowiedzialni za zbrodnie powstania warszawskiego jest nieprawdziwe.
          Na zakonczenie przypomne informacje podawane przez historyka L.Zebrowskiego, ktory informowal, ze w powstaniu warszawskim brali udzial czlonkowie PPR i komunistycznej partyzantki AL-GL , ktorych zadaniem bylo strzelanie w plecy powstancom, zeby wymordowac polskich patriotow i ulatwic Stalinowi opanowanie Warszawy i Polski.

          Tak to mniej wiecej wygladalo w tamtym czasie.

      • fiesta
        fiesta :

        Kim byl J.Retinger ?…… Byl w otoczeniu gen.W.Sikorskiego jako tlumacz, wiec znal wiele poufnych informacji polskiego rzadu w Londynie, ale jednoczesnie J.Retinger byl zydo-masonem i zaufanym czlowiekiem Churchilla odznaczonym przez Anglikow za dobra sluzbe dla Anglii, czesto podrozowal z “misjami” po Europie, Ameryce Polnocnej i Srodkowej, a nawet Afryce i spotykal sie z przywodcami panstw (Stalinem, Rooseveltem etc), zydowskimi bankierami (Rockefeller) oraz przywodcami syjonistycznymi (Weizmann, Zabotynski etc). Byl przyslowiowa “szara eminencja”.
        Na chwile przed wejsciem do samolotu gen.Sikorskiego, Retinger zostal ostrzezony i odprowadzony na bok przez angielskiego agenta, ktory ostrzegl go przed wsiadaniem do samolotu.
        Po wojnie zajal sie sprawa integracji panstw europejskich i spotykal sie rowniez z hierarchami KK, m.inn. kard.Montinim – zyd i mason, pozniejszy papiez Pawel VI.
        J.Retinger zapewnial o pomocy Stalina dla powstania i o tej pomocy zapewniali rowniez zydo-komunisci z PKWN na czele z zydowka i “babo-chlopem” W.Wasilewska majaca wzgledy u Stalina – samoloty radzieckie zrzucaly nawet ulotki nad Warszawa zapewniajace pomoc armii czerwonej dla powstania, o czym nie pisze ani “mop”, ani “AlexWolf”, ani nie mowi A.Jablonowski na YOUTUBE podczas uprawiania tej samej komunistycznej propagandy po 70 latach od zakonczenia powstania warszawskiego – teraz kazdy udaje madrego i zatroskanego, podczas gdy sami siedza na dupach i narzekaja, ze PO i PiS jest niedobry, ze Polska jest okradana przez zydow, ze rzady w Polsce realizuja obce interesy etc etc i po tym widac, ze to jest “PUSSY SOCIETY” jak powiedzial C.Eastwood, dla ktorego zasady moralne zatracily wartosc i zyja po to, zeby sie najesc, wyspac i wysrac.
        Prof. W.Kiezun powiedzial, ze powstancy tacy jak on chcieli tego powstania i chcieli walczyc z Niemcami bez wzgledu na to co sie z nimi stanie i taka panowala wtedy atmosfera – bojowa atmosfera.
        W zwiazku z tym nie jest mi zal dzisiejszego polskiego spoelczenstwa, ktore je, spi i sra i nic nie robi, zeby uwolnic sie spod zydowskiej okupacji i bezczelnie prosi Boga, zeby zawinal rekawy i zrobil brudna robote za leniwych Polakow.
        Polacy maja wiec to na co obecnie zasluguja, czyli: zydow u wladzy i zydowskie bezprawie, zalew Ukraincow, ktorzy szydza i pluja na Polakow, zalew islamizmu, komunistycznych mordercow chodzacych po ulicach i otrzymujacych “pracownicze emerytury”, rzady komisarzy z Brukseli, wyprzedany polski majatek narodowy etc.
        Zachowujcie wiec “tkanke narodu”, zeby mial kto robic na: zydow, Ukraincow, islamistow, zlodziei, Bruksele etc.
        Do zobaczenia za 100 lat.

    • fiesta
      fiesta :

      NIE TYLKO NIEMCY MORDOWALI POWSTANCOW WARSZAWSKICH….
      Kto mordował naszych Powstańców Warszawskich, kim byli żołnierze jednego z najstraszliwszych oddziałów Waffen SS tzw. pułk Oskara Dirlewangera. Oskar Dirlewanger (ur. 26 września 1895 w Wurzburgu, zm. 7 czerwca 1945 w Altshasen) – SS-Oberfurer i dowódca specjalnej jednostki karnej SS do zwalczania partyzantów, znany ze swego sadyzmu i odpowiedzialny za rozliczne zbrodnie wojenne popełnione w Polsce, Białorusi i Słowacjii.

      Ocenia się, że w wyniku akcji dowodzonej przez niego formacji pod nazwą 36. Dywizja Grenadierów Dirlewanger, śmierć poniosło przynajmniej 60 000 ludzi, w większości cywili, znaczną część ofiar spalono żywcem…… Stan Pułku na Sierpień 1944 r to

      3680 osób w tym:

      – 240 Romów,

      – 400 Rosjan,

      – 268 Żydów,

      – 120 Ukraińców,

      – pozostali to Niemcy – kryminaliści i psychopaci z obozów koncentracyjnych.
      Dirlewangerowcy ponieśli jednak olbrzymie straty, w pierwszym okresie z 800 osobowego oddziały zostało 648 żołnierzy, jednak uzupełnienie jakie otrzymali spowodowało, że odział wrócił do „akcji”.

      W sumie Pułk stracił 2083 ludzi, będac odpowiedzialnymi za śmierć co najmniej 30 000 ludzi.

      Za udział w tłumieniu Powstania Oskar Dirlewanger został awansowany.

      Zastanawiający jest jednak udział w tym zbrodniczym procederze, przedstawicieli nacji, które uważają się za jedyne ofiary tej wojny.Jakim cudem 240 Romów i 268 Żydów trafiło to tej jednostki?

      Otóż, w książce jest to opisane, że taką ofertę złożono tym Żydom, którzy wykazali się pomocni w eksterminacji własnych rodaków – jako kapo, obozowi donosiciele, jako ci, którzy uważali, że służba dla III Rzeszy pozwoli im na wykazanie swojej przydatności Niemcom.

      Nie byli to tzw. Mischlinge – pół Żydzi, których nazywano również pół Niemcami. Ale Żydami, z ojca i matki Żydówki.Znalazłem również informację o Karaimach, żydowskich mieszkańcach Krymu, których nazistowscy eksperci od czystości rasy, uznali że są to (!?) Tatarzy quasi -Mojżeszowego, a nie „prawdziwi Żydzi”, utworzono z nich przynajmniej jeden Batalion Waffen SS, sam Himmler wydał specjalne zezwolenie, aby członkowie tego batalionu mogli odprawiać Judaistyczne modły. ( https://wirtualnapolonia.com/2014/08/01/tego-nie-przeczytasz-u-szechtera-jak-zydzi-mordowali-powstancow-warszawskich/ ).

      • sylwia
        sylwia :

        W internetowych materiałach są wzmianki w obecności Czeczenów w dywizji Dirlewangera, która zamordowała w bestialski sposób ok. 30 000 mieszkańców Woli w sierpniu 1944 r. W tej liczbie było ok. 500 malych dzieci w ochronce. Były zamordowane bagnetami i kolbami. Ich krew spływała po schodach. ‘…The brutal murder of 500 small children was committed by Dirlewanger during the 1944 Wola massacre. Schenck testified,
        “After the door of the building was blown off we saw a daycare-full of small children, around 500; all with small hands in the air. Even Dirlewanger’s own people called him a butcher; he ordered to kill them all. The shots were fired, but he requested his men to save the ammo and finish them off by rifle-butts and bayonets. Blood and brain matter flowed in streams down the stairs.” ( https://en.wikipedia.org/wiki/36th_Waffen_Grenadier_Division_of_the_SS ).

        • fiesta
          fiesta :

          Oprocz brygady SS Dirlewangera dzialala rowniez brygada SS Kaminskiego w Warszawie i obydwie brygady stosowaly niezwykle okrucienstwo i sadyzm wobec bezbronnej polskiej ludnosci cywilnej, w polaczeniu z rabunkami (obraczek, zegarkow, zlota etc), gwaltami kobiet i paleniem cial pomordowanych Polakow, zeby nie pozostawic sladow zbrodni.
          W obydwu brygadach znajdowali sie zolnierze pochodzenia: ukrainskiego, ktorzy wykazywali szczegolne okrucienstwo i sadyzm wobec Polakow, rosyjskiego na czele z B.V.Kaminskim i majorem Frolovem, byli rowniez Kozacy, Muslimi, Turkmeni, Wegrzy i osoby pochodzace z Galicji.
          Dowodca tlumiacym powstanie warszawskie byl niemiecki zyd i general SS Erich von dem Bach-Zelewski. ZRODLO: http://stosstruppen39-45.tripod.com/id6.html

          • fiesta
            fiesta :

            UZUPELNIENIE….. Zaintrygowal mnie udzial Wegrow w powstaniu warszawskim po stronie niemieckiej – vide powyzsze zrodlo informacji ( http://stosstruppen39-45.tripod.com/id6.html ) i postanowilem sprawdzic czy faktycznie Wegrzy walczyli przeciw Polakom i znalazlem taka oto informacje – cytat:
            “W wielu wspomnieniach węgierskich żołnierzy powtarzają się opisy wstrząsu, jakiego doznali autorzy, widząc łunę ognia nad walczącą Warszawą. Znaleźć tam też można wyrazy współczucia i sympatii skierowane do Polaków oraz relacje z kontaktów z ludnością cywilną.
            Węgrzy nie brali bezpośredniego udziału w walkach przeciwko Polakom. Dowództwo węgierskie odmawiało udziału w akcjach wyznaczonych im przez Niemców. Świadczy o tym m. in. przekaz generała Béli Lengyela: „ W pierwszych dniach września otrzymałem od przełożonego niemieckiej 9. Armii rozkaz, abym przejął na Mokotowie moimi oddziałami jeden z odcinków pierścienia osaczającego Warszawę i aby moja artyleria brała udział w ostrzeliwaniu Warszawy. Udałem się natychmiast do generała Vormanna i prosiłem go o uwolnienie mnie z tego zadania. Uzasadniłem to tym, że Węgrzy nie znajdują się z Polską w stanie wojny, a ponadto mogłoby dojść do odmowy wykonania rozkazów ze strony moich oddziałów, do czego nie chciałem dopuścić. Generał von Vormann okazał wiele zrozumienia dla moich zastrzeżeń, jak też dla polsko-węgierskich stosunków, za co byłem mu wdzięczny”.

            Niemcy dobrze wiedzieli o kontaktach żołnierzy węgierskich zarówno z ludnością cywilną, jak i AK, której Węgrzy przekazywali umundurowanie, broń i lekarstwa; prawdopodobnie mieli też informacje o tajnych rozmowach, które prowadził generał Béla Lengyel z przedstawicielami dowództwa AK. Mając tę wiedzę i informacje o przejściu części honwedów (dosłownie – obrońcy ojczyzny – żołnierze węgierscy) na stronę powstańców, rozważali nawet rozbrojenie Węgrów; zresztą rząd węgierski też chciał jak najszybszego powrotu swoich oddziałów do kraju, bo były tam potrzebne w obliczu nadciągającej od wschodu ofensywy Armii Czerwonej. Generał Béla Lengyel, relacjonując swoją rozmowę z regentem Węgier Miklosem Horthym, przytacza jego słowa: „…Nie mamy czego w Warszawie szukać. Polacy są naszymi przyjaciółmi, a Niemcy towarzyszami broni. Nie wolno nam dać się wciągnąć w ich spór…” Węgierskie oddziały stacjonujące w Kampinosie i Lesie Kabackim zachowały wobec Polaków neutralność i bez przeszkód przepuszczały przez swoje linie oddziały partyzanckie idące na odsiecz Warszawie oraz transporty broni i amunicji. Nieprzypadkowo w Laskach koło Warszawy 27 października 2005 roku odsłonięto tablicę upamiętniającą oficerów i żołnierzy honwedów. Elitarną dywizję huzarów, II Korpus Rezerwowy, skoncentrowano w okolicy Pruszkowa i Grodziska. Dowództwo wojsk węgierskich mieściło się w Grodzisku Mazowieckim, na jego czele stał do 21 sierpnia generał dywizji Vattayi, a od 22 generał Béla Lengyel.

            Do Podkowy, jak i do innych podwarszawskich miejscowości dotarło wielu uchodźców z walczącej stolicy. Węgier István Elek wspomina, jak ze swoim oddziałem zgłosił się do dowództwa AK na Mokotowie, deklarując pomoc. Zadaniem Węgrów (których straże niemieckie przepuszczały) było wywiezienie ludności cywilnej z walczącej Warszawy do Milanówka, Grodziska, Błonia i Podkowy Leśnej. István Elek nie wyjechał z Węgrami w czasie ich ewakuacji; ukrywał się w Milanówku i okolicach, ożenił się z Polką poznaną w Powstaniu Warszawskim, został w Polsce i do dzisiaj mieszka w Gdańsku.

            W sierpniu z żołnierzami węgierskimi zetknęła się ludność Podkowy, bo tutaj właśnie stacjonowała grupa honwedów z II Korpusu Rezerwowego. Oficerowie i podoficerowie zakwaterowani byli w domach mieszkańców, żołnierze w namiotach i lepiankach w laskach przy ulicy Bukowej. Zachowało się wiele przekazów świadczących o tym, że Węgrzy zyskali sympatię podkowian za ich życzliwy stosunek do ludzi, wśród których się znaleźli. Ich obecność częściowo neutralizowała działania niemieckie. Bohdan Skaradziński w książce Korzenie naszego losu wydanej w 1985 roku w Bibliotece „Więzi”, w rozdziale „Słów wstępnych kilkoro” tak wspomina Węgrów w Podkowie: „Jedyny jasny epizod to przejściowe kwaterowanie u nas oddziału (…) z węgierskiej dywizji kawalerii, rzecz jasna w niemieckiej służbie. Ważna była – psychicznie – możliwość konnej przejażdżki, przypominającej sielskie dzieciństwo wśród polskich strzelców konnych i ułanów, grzebanie się w broni madziarskiej; ale pewnie tylko dla wyrostków. Dorośli bardziej docenili fakt, że terror niemiecki w okolicach miasteczka ustał jak nożem uciął, ani aresztowań, ani łapanek. Niemcy w ogóle zniknęli z oczu. W tych czasach wielkich wydarzeń i wyjątkowego głodu informacji miało swoją wagę… węgierskie radio, ustawione w mieszkaniu na honorowym, po tylu latach miejscu; niewspółmiernie częściej grzmiał zeń po polsku Londyn niż Budapeszt. Jedyne w swoim rodzaju to były widowiska, te wieczorne seanse radiowe; siadali ciasno wszyscy domownicy i pogorzelcy warszawscy, a także żołnierze węgierscy, będący w odwrocie, jak twierdzili, aż spod Woroneża. Włączało się tylko Londyn i trudno było zapanować nad zgiełkiem, gdyż goście (?) wojskowi domagali się tłumaczenia na żywo wiadomości, co uskuteczniało się za pomocą języków… niemieckiego lub rosyjskiego. Wyszło wtedy szybko, że Węgrzy w polskich sprawach nie są nowicjuszami, że znaleźli się u nas dlatego, iż Niemcy przegnali ich spod lasów Kabackich za konszachty z partyzantką AK, które nie ograniczyły się bynajmniej do towarzyskich pogawędek. Podbiło to sympatię. Ale jej fundament polegał na ostentacyjnej wręcz życzliwości i solidarności z Polakami, chociaż byliśmy przecież – formalnie – po przeciwnej stronie barykady. Z czasem dopiero uświadomiłem sobie, że przyczyna leżała w fakcie, iż stan tych żołnierzy – nie różnił się tak wiele od naszych.” Jan Skotnicki przeniósł się do Podkowy w 1932 roku i zamieszkał we własnym domu przy ulicy Bukowej. W swoich wspomnieniach opisuje zainteresowanie Niemców tym domem. Oglądał go między innymi gubernator Dystryktu Warszawskiego Ludwig Fischer. Sam nie zamieszkał w Podkowie, natomiast według przekazu rodziny malarza w ich domu stacjonowali oficerowie węgierscy. Jeden z nich wyjeżdżając z Podkowy zabrał, bez wiedzy autora, tekę z pracami Skotnickiego. W 1956 roku malarz otrzymał paczkę z Węgier bez nadawcy. Znajdowały się w niej wszystkie zabrane dzieła. Nie wiadomo, co skłoniło wysyłającego do zwrotu „zdobyczy wojennej”, ale można przypuszczać, że albo sam otrzymał pomoc od Polaków, albo słyszał o solidarności Polaków z Węgrami w czasie Powstania Węgierskiego i zachował się po prostu przyzwoicie.

            W wielu wspomnieniach z tego okresu przewijają się opowieści o Węgrach, którym przypisywano rzeczywiste zasługi, bądź takie, o których wielokrotnie mówiono, chociaż nie zawsze były zgodne z stanem faktycznym. Andrzej Paczkowski mówił o tym: „…istotniejsze jest nie to, co ludzie pamiętają. Emocje są czasem ważniejsze niż obiektywna rzeczywistość..” (”Emocje równie ważne jak fakty”, Rzeczpospolita 12.05.2006). Ważne jest, że „problem węgierski” utrwalił się w świadomości Podkowian.

            W „Roczniku Podkowiańskim” (zeszyt nr 8/2001) ukazały się wspomnienia prof. Macieja Mroczkowskiego zatytułowane „Smok” (pseudonim okupacyjny profesora), w których czytamy: „Niedaleko „ Małgosi” stacjonowała jakaś wojskowa jednostka węgierska. Por. «Bruzda» (J.Brochocki) wspominał, że można by nawiązać z nimi rozmowę i zaproponować kupno broni. Gdyby chcieli, niech określą cenę i miejsce, a on dostarczy gotówkę. I faktycznie udało mi się (nie mówiłem po niemiecku biegle, ale dla Węgrów zrozumiale) namówić jednego Węgra na sprzedaż „parabelki”. Transakcja doszła do skutku i z wielką dumą pistolet wręczyłem por. «Bruździe». ”

            Jerzy Brochocki (ps. Bruzda) opisuje dość dziwne okoliczności, które towarzyszyły nadawaniu w sierpniu 1944 roku audycji z willi „ Borowin”. Nadający audycję zauważyli, że w pobliżu pojawiło się kilka samochodów żandarmerii niemieckiej. Ochrona (J. Brochocki, S. Bonikowski, J. Kosiorek, E. Stefankiewicz) obserwowała zatrzymanie się kolumny, a następnie jej niespodziewany odjazd po 20 minutach postoju. Jedna z wersji tłumaczy wycofanie się żandarmów działaniem Węgrów, którzy zorientowawszy się w sytuacji, celowo weszli na fale Niemców i zakłócili szperaczom niemiecką fonię, co ustalił polski nasłuch kontrolny. Istnieje przypuszczenie, że tego rodzaju działania i kontakty ze zgrupowaniem AK „Alaska” działającym na terenie Podkowy Leśnej miały wpływ na negatywne nastawienie dowództwa niemieckiego do Węgrów. W końcu doszło do rozbrojenia oddziału i internowania około 100 żołnierzy węgierskich w lesie, w kwartale między ulicami Modrzewiową, Jaworową, Bukową i Wschodnią.

            Według różnych relacji liczba honwedów, którym udało się przejść do oddziałów AK w lasach Młochowskich, waha się od 5 do 18. Nie wiadomo, ilu z nich zginęło w walce, ale powtarza się wersja, że w bezimiennych mogiłach akowców w lesie zostali pochowani również żołnierze węgierscy. Czy były to spontaniczne dezercje Węgrów, czy wiązały się z negocjacjami obu stron, do końca nie wiadomo. Jerzy Brochocki w przytaczanych już wspomnieniach z 1944 roku pisze: „W tym okresie nawiązujemy kontakt ze stacjonującą jednostką węgierską. Paru żołnierzy przechodzi na naszą stronę.” Roman Tomczyk opisał przypadek dezercji podoficera, któremu dostarczył cywilne ubranie, dokumenty i pieniądze.

            Stanisław Radko po demobilizacji wrócił do Podkowy na ulicę Modrzewiową 4 (obecnie nr 6). Zamieszkał tam z rodziną w suterenie i pracował jako stróż. W marcu 1967 roku otrzymał od ambasadora Węgierskiej Republiki Ludowej Medal Partyzancki za pomoc w ucieczce i opiekę nad węgierskimi żołnierzami, którzy przyłączyli się do walki z Niemcami. Z tej okazji udzielił wywiadu „Trybunie Mazowieckiej” (31.03.1967). Mówił tam między innymi: „Pewnego razu przyszła do naszego mieszkania kobieta wraz z kilkoma żołnierzami. Wyglądali trochę niepewnie. Kobietę nazywali Kamą i bardzo dobrze mówiła zarówno po polsku, jak i po węgiersku. Od Kamy dowiedzieliśmy się, że żołnierze węgierscy zdezerterowali ze swoich jednostek i chcą pójść do polskich oddziałów. A przede wszystkim potrzebują pomocy. Są głodni…”. Węgrów, których Stanisław Radko żywił i którym pomagał w znalezieniu kryjówek, było 18. Wspominał dalej: „Potem skomunikowałem się z komendantem miejscowej placówki partyzanckiej Grefkowiczem. Zbiegowie węgierscy zostali zabrani do polskich oddziałów partyzanckich”. Z dalszej jego relacji wynika, że żołnierze ci mieli przejść do Puszczy Kampinoskiej, a część do Puszczy Mariańskiej.

            Spotkania i przyjaźń z Węgrami stacjonującymi w Milanówku opisuje w pamiętniku przebywający tam w 1944 roku Adam Bułat ps. „Poraj” (fragmenty pamiętnika w książce Andrzeja Pettyna p.t. „Milanówek – Mały Londyn” w rozdz. „Csak egy Kislány”). Kontakty były na tyle częste, że Polacy nauczyli się podstawowych zwrotów po węgiersku. Wkrótce spotkania przeniosły się do milanowieckiego domu sympatii autora pamiętnika. Węgrzy nie tylko dostarczali broń, ale też przy nuconej przez nich melodii uczyli młodych ludzi tańczyć czardasza. (…) ” – ZRODLO: http://www.podkowianskimagazyn.pl/nr51/wegrzy.htm

    • fiesta
      fiesta :

      BIULETYN IPN nr 8-9 , 2002r……. Fragment…….

      Fałszowanie historii Powstania Warszawskiego, szczególnie w okresie stalinizmu,
      osiągnęło poziom orwellowski: wydarzenia nabierały odmiennego znaczenia, bohaterowie
      stawali się zdrajcami, zdrajcy bohaterami. Jedni pojawiali się w podręcznikach historii,
      chociaż nigdy nie powinni się tam znaleźć, innych – tych z niewłaściwym pochodzeniem,
      rodowodem akowskim, a nie daj Boże eneszetowskim – starano się wymazać z kart
      historii i świadomości społecznej; bohaterom z „importu ze wschodu” dorabiano polskie
      życiorysy, by mogli zmieścić się w panteonie PRL.
      Po 1956 r. cenzura polityczna złagodniała. Można już było pisać o Powstaniu Warszawskim
      w sposób częściowo zgodny z faktami. Wydana w 1956 r. pierwsza powstańcza
      monografia, dzieło płk. AK Adama Borkiewicza, była najbardziej poszukiwaną książką
      w PRL okresu Października. Książka ta przywracała właściwe proporcje i znaczenie poszczególnych
      wydarzeń, chociaż nie o wszystkim można jeszcze było pisać.
      Tematy związane z AK były objęte cenzorskimi obwarowaniami: na jedną książkę o AK
      (najlepiej, by autor należał do partii komunistycznej), o bardzo limitowanym nakładzie,
      przypadało kilka książek o Armii Ludowej i PPR w nakładzie znacznie większym. W innym
      wypadku plan wydawniczy wydawnictwa państwowego nie miał szans na zatwierdzenie.
      Nie wolno było poruszać drażliwych tematów, jak na przykład podawać, że Stalin celowo
      wydał Warszawę i powstańców w ręce niemieckie, wstrzymując marsz Armii Czerwonej
      w końcu lipca 1944 r. kilkanaście kilometrów od stolicy Polski, że uniemożliwiał (aż do
      połowy września 1944 r.) lotnictwu alianckiemu udzielenie znaczniejszej pomocy Warszawie,
      odmawiając zgody na lądowanie samolotów brytyjskich na lotniskach sowieckich,
      co przecież w wielu innych akcjach było możliwe, że oddziały Armii Czerwonej i NKWD
      rozbrajały idące na pomoc powstańcom oddziały partyzanckie AK.
      W latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych powstało co najmniej kilka poważnych
      opracowań, których autorzy udowadniali niemożność przyjścia Armii Czerwonej z pomocą
      walczącej Warszawie. W wielu wyższych szkołach (głównie należących do MON
      i MSW) powstawały poważne doktoraty, których zadaniem było fałszowanie najnowszej
      historii Polski w imię sojuszu z ZSRR.

      • fiesta
        fiesta :

        Oświadczenie premiera Mikołajczyka…… […] Angielski dziennik „Times” zamieścił oświadczenie prem. Mikołajczyka w sprawie
        oskarżenia przez Związek Sowiecki gen. Bora. Komendantowi Polskich Sił Zbrojnych
        w Kraju, który nie poszedł w ślady Roli-Żymierskiego i nie uciekł tchórzliwie z Warszawy,
        lecz postanowił bronić ludności stolicy przed wywiezieniem i hitlerowską masakrą, zarzuca
        się w pewnych kołach, że nie skomunikował się z dowództwem sowieckim i nie podał
        dokładnych miejsc zrzutów. […]
        Oświadczenie prem. Mikołajczyka kładzie kres plugawym artykułom lubelskiej „Rzeczypospolitej”
        i zamyka usta wszystkim agentom Krajowej Rady Narodowej. Przez cały
        miesiąc ciskali ci panowie podłe przekleństwa na bohaterskich obrońców stolicy, a gen.
        Bora i Pełnomocnika Rządu RP na Kraj widzieli już w syberyjskim obozie koncentracyjnym.
        Utrata każdej ulicy w Warszawie wywoływała radość wśród „pepeerowskich patriotów”!
        Niech giną podli faszyści! W Mińsku Mazowieckim już od kilku tygodni czeka na wjazd do
        Belwederu… Warszawska Wojewódzka Rada Narodowa i NKWD. Kiedy obrzucano podłymi
        wyzwiskami i błotem waleczną stolicę4, gen. Rola-Żymierski zapewniał zagranicznych
        dziennikarzy, że gen. Bór nie podał miejsc zrzutów i że warszawską AK zamknie
        wkrótce na odpoczynek w Majdanku, wtedy bohaterscy lotnicy brytyjscy przelatywali z baz
        włoskich 2400 km. I zrzucali broń i amunicję walczącej z Niemcami Warszawie.
        Naród Polski nigdy nie zapomni tej wielkiej ofiary i poświęcenia naszych prawdziwych
        zachodnich sprzymierzeńców. Lecz co dzisiaj mówi „RZECZPOSPOLITA” i jej pupil pułkowodziec
        Rola, skoro cały świat dowiedział się o tym, że dowództwo sowieckie było
        o powstaniu poinformowane, podane były też miejsca zrzutów, a lista obiektów do bombardowania
        leżała w Moskwie spokojnie i nikt nawet na nią nie spojrzał. „RZECZPOSPOLITA”
        nawet się nie zawstydziła. Nie rumieni się bowiem doświadczona prostytutka!

      • fiesta
        fiesta :

        „Naród w Walce”, nr 1/36 z 26 maja 1945 r., organ prasowy AK okreg Białystok…….
        Uwolniony przez sprzymierzonych gen. Bór-Komorowski udzielił wywiadu prasowego dla przedstawicieli prasy polskiej, brytyjskiej i amerykańskiej. W wywiadzie tym oznajmił, że […] nigdy nie można było osiągnąć żadnego porozumienia i nawiązać współpracy [z Armią Czerwoną]. Oficerowie polscy wysyłani jako łącznicy do Armii Czerwonej nigdy nie wracali. Tak samo nie udało się nawiązać kontaktu z dowództwem sowieckim w czasie marszu Armii Czerwonej w kierunku Wisły.
        Ośmiu oficerów AK, którzy w tym celu dotarli do pewnej wsi, gdzie mieścił się sztab
        rosyjski, zaginęło bez śladu. Wobec takich wyraźnie wrogich postępowań, gen. Bór zdał
        się na własny osąd sytuacji i w wyniku czego, gdy wojska sowieckie były od Warszawy
        odległe o kilka kilometrów oraz gdy radio z Moskwy 30 lipca po raz ostatni nawoływało
        naród polski do pełnego wystąpienia zbrojnego wobec Niemców, wydał rozkaz do powstania
        w Warszawie, wierząc, że wojska rosyjskie przyjdą wówczas z pomocą przez podjęcie
        natychmiastowej dalszej ofensywy. Ale niestety – wojska sowieckie wycofały się
        spod Warszawy – a powstanie było zdane na własne siły.

    • fiesta
      fiesta :

      “Cichociemni” w Powstaniu Warszawskim….. Cichociemnymi określano polskich żołnierzy wyszkolonych w Wielkiej Brytanii do zadań specjalnych: dywersji, sabotażu, wywiadu, łączności i prowadzenia działań partyzanckich, którzy byli zrzucani nad okupowaną Polską w latach 1941-1944. Początkowo wysyłani byli do okupowanej Polski z Wielkiej Brytanii, później z bazy we Włoszech. Wszyscy byli ochotnikami.
      Pierwszy przerzut Cichociemnych do Polski miał miejsce w nocy z 15 na 16 lutego 1941 r. Ostatniego przerzutu dokonano w nocy z 26 na 27 grudnia 1944 r. W okupowanej Polsce Cichociemni wchodzili w skład kierownictwa KG AK, byli żołnierzami Wachlarza, Związku Odwetu, Kedywu, zajmowali się szkoleniem, wywiadem, walczyli w oddziałach partyzanckich, uczestniczyli w sabotażu i działaniach dywersyjnych we wszystkich okręgach AK. 91 Cichociemnych walczyło w Powstaniu Warszawskim, poległo 18 z nich. W czasie wojny zginęło w sumie 103 cichociemnych. Dziewięciu zostało zamordowanych przez władze komunistyczne w powojennej Polsce.
      W Warszawie znajduje sie pomnik Cichociemnych – blok z czarnego granitu, na którym znajdują się imiona, nazwiska i pseudonimy bojowe Cichociemnych i napis: “Pamięci Cichociemnych, 316 spadochroniarzy żołnierzy Armii Krajowej, którzy swoje życie i losy poświęcili Tobie ojczyzno”. Znajduje się na nim również znak spadochronowy Cichociemnych w kształcie spadającego do walki orła oraz niewielka tabliczka z napisem “Tobie Ojczyzno”.

    • fiesta
      fiesta :

      POWSTANCY WARSZAWY WYZWOLILI NIEMIECKI OBOZ KONCETRACYJNY “KL WARSCHAU”……

      Obóz koncentracyjny KL Warschau – zwany Gęsiówką, ze względu na położenie przy ulicy Gęsiej – został utworzony w połowie 1942 roku po zasadniczej likwidacji getta warszawskiego. Zginęło tam około 200 tysięcy ludzi, wskutek morderczej pracy i rozstrzeliwań a także epidemii. Obóz funkcjonował do wybuchu Powstania Warszawskiego. Był jedynym kacetem na wschód od Łaby wyzwolonym nie przez Armię Czerwoną a przez Powstańców – żołnierzy Podziemnego Państwa Polskiego.

      W 1945 roku Gęsiówka stała się ponownie więzieniem i obozem koncentracyjnym, tym razem nadzorowanym przez NKWD. Potem rolę nadzorców przejęło UB. Śledztwo dotyczące KL Warschau prowadzi IPN.

    • fiesta
      fiesta :

      Mieczysław Gągorowski walczyl w powstaniu warszawskim i ocalal, ale zamordowalo go zydowskie UB – nowi wladcy Polski z nadania Stalina……. Mieczysław Gągorowski, ps. „Mietek” (ur. 1 stycznia 1922 w Warszawie, zm. 24 października 1952 tamże) – ppor. NOW-u/AK, jeniec oflagów. Syn Józefa i Jadwigi z Dolmanów. Matura w Liceum im. gen. Sowińskiego w Warszawie w 1940r. Praca w konspiracji SN od lutego 1940 na tajnych kompletach nauczania. Od 1942 w NOW/AK. Uczestnik powstania warszawskiego, walczył na Woli, Starówce i w Śródmieściu w Zgrupowaniu AK mjr. Bartkiewicza[2] Po kapitulacji powstania więzień oflagów w Bergen-Belsen i Lubece. W styczniu 1946 powrót do kraju przez „zieloną granicę”, kontynuacja pracy w konspiracji w komórce mikro-foto przy prezydium SN. Aresztowany w kwietniu 1946 i skazany na 6 lat więzienia, zwolniony w 1949 na mocy amnestii. W 1951 wznowił działalność konspiracyjną w tzw. Punkcie Informacyjnym podlegającym Radzie Politycznej SN na emigracji. Aresztowany ponownie 28.11.1951 i skazany na karę śmierci. Rozprawa odbyła się 25 kwietnia przed WSR w Warszawie. Na ławie oskarżonych zasiedli także Adam Mirecki, Władysław Lisiecki, Aniela Gliniak i Sylwester Szok. Sąd w składzie: przewodniczący – ppłk Mieczysław Widaj, sędziowie – kpt. Jerzy Drohomirecki, por. Jan Paramonow, prokurator wojskowy – mjr Mieczysław Bogucki. Sentencja wyroku: „…skorzystawszy w 1949 r. z dobrodziejstwa amnestii, po wyjściu z więzienia powraca na drogę zbrodniczej działalności przeciw Polsce Ludowej. Wykazał, że żadne środki natury represyjno-wychowawczej nie są w możności odwieźć go od drogi walki z ustrojem Państwa Polskiego i dlatego jedyną karą dla skazanego jest kara śmierci”. 9 lipca 1952 NSW utrzymał wyrok w mocy, a decyzją z 17 października prezydent Bierut nie skorzystał z prawa łaski[3]. Wyrok wykonano 24 października 1952 w Więzieniu Mokotowskim przez rozstrzelanie wraz z W. Lisieckim i A. Mireckim. Grób symboliczny znajduje się w Kwaterze na Łączce Cmentarza Wojskowego.

    • fiesta
      fiesta :

      Moskwa rozgrywa Powstanie nawet dziś…… Wywiad z prof. Mieczysławem Rybą……
      P.Tunia – W czasie wideokonferencji na temat Powstania Warszawskiego zorganizowanej przez PAP i rosyjską RIA Nowosti historycy rosyjscy utrzymywali, że Armia Czerwona nie mogła pomóc walczącej Warszawie m.in. dlatego, że prowadziła działania wojenne na zbyt szerokim froncie… PROF.M.RYBA ODPOWIADA – Z punktu widzenia historycznego tego typu argumentów nie da się przyjąć. Okoliczności przecież były nie tylko takie, że nie dokonano ofensywy, której spodziewali się powstańcy, ale również takie, że nie pozwalano lądować lotnikom alianckim organizującym zrzuty dla powstańców. Takie decyzje w sensie wojskowym były skrajnie niekorzystne dla Powstania Warszawskiego. Sowieci dokonywali zrzutów już pod sam koniec Powstania, chcąc raczej doprowadzić do tego, aby dogorywało ono dłużej, by więcej było ofiar czy zniszczeń. Pamiętajmy, że tam było serce i mózg całego państwa podziemnego. Pamiętajmy też o karze dla Berlinga, który złamał decyzję o niepomaganiu powstańcom. Jest cały szereg argumentów, które mówią, iż Powstanie było korzystne dla Stalina w tym znaczeniu, że nie swoimi rękoma mógł mieć z głowy Warszawę, i to jest rzecz mało sporna z punktu widzenia historycznego. Natomiast jakie argumenty wykorzystywano wówczas, tłumacząc brak pomocy, a jakie wysuwa się dzisiaj, to jest rzecz polityki historycznej, a nie prawdy historycznej. CIAG DALSZY NA STRONIE ( http://www.bibula.com/?p=25028 ).

      • fiesta
        fiesta :

        P.Tunia – Historycy rosyjscy określili Powstanie Warszawskie jako “grę polityczną rozpętaną przez rząd, który zdecydował o wybuchu Powstania i który działał wbrew zasadom moralnym”.
        PROF. M.RYBA – Gra polityczna to była, ale nie wbrew zasadom moralnym, tylko w imię utrzymania niepodległości. Pamiętajmy, że wybuchło ono po Teheranie, gdzie Stalinowi udało się poprzez zręczną grę dyplomatyczną uzyskać od Roosevelta faktycznie niezapisaną, ale zadeklarowaną wolę oddania Europy Centralnej Sowietom (PATRZ “MAPA GOMBERGA” Z 1941R – dopisek fiesta). Polacy to wiedzieli, dlatego mamy w maju 1944 r. bitwę pod Monte Cassino i decyzję gen. Władysława Andersa, by zamanifestować niepodległość Polski i podmiotowość rządu emigracyjnego. Kiedy Sowieci obejmują kraj i wiadomo, jak się zachowują, jak traktują polskie oddziały, kiedy najpierw jest wspólna walka z Niemcami, a później aresztowanie dowódców i wysyłanie na Syberię (oraz rozstrzeliwanie zolnierzy polskiego podziemia zbrojnego etc – dopisek fiesta) – to w sposób oczywisty Powstanie determinowało, czy było powodem tego, że przywódcy polscy podjęli szaleńczą decyzję o jego wybuchu. Chcieli ratować suwerenność, i tak to trzeba widzieć. Na to nie można patrzeć w ten sposób, że ktoś przedwcześnie podjął decyzję i nie czekał, aż Sowieci wyzwolą kraj. Oni nie wyzwalali Polski, tylko uwalniali spod okupacji hitlerowskiej, ale wprowadzali swój porządek (okupacje sowiecka i kolejne zbrodnie na Polakach – dopisek fiesta).

    • fiesta
      fiesta :

      J.Cat-Mackiewicz: Powstanie Warszawskie……
      Sowietom zalezalo na zniszczeniu Warszawy, a tak sie pomyslnie dla nich skladalo, ze dla tego zniszczenia nie trzeba bylo uzywac sowieckich armat ani pocisków. Od czegóz patriotyzm polski! Jest on wielki i wspanialy. Polacy to najbardziej patriotyczny naród w Europie. Ale patriotyzm polski ma wlasciwosc bezrozumnego dynamitu. Wystarczy do niego przylozyc zapalke prowokacji, aby wybuchl.
      Na kilka dni przed wybuchem powstania PAL, tzn. Polska Armia Ludowa, nieliczne zreszta zbiorowisko prosowieckich elementów, nadziana wywiadem sowieckim, rozlepiala na murach Warszawy afisze donoszace, ze dowództwo Armii Krajowej stchórzylo, i wzywajace do wybuchu powstania.
      Prasa PPR i Armii Ludowej, organizacji komunistycznych w Warszawie, od kilku miesiecy wzywala Warszawe do powstania.
      Wreszcie najbardziej oficjalne zródlo, bo radiostacja imienia Kosciuszki, narzedzie polityki sowieckiej w stosunku do Polski, wzywalo do powstania jeszcze w wigilie jego wybuchu.(…)
      Zreszta najbardziej skuteczne popychanie Warszawy do samobójstwa nie odbywalo sie za pomoca slowa gloszonego publicznie, lecz innymi kanalami…
      Co ciekawsze. W czasie sadu w Moskwie nad generalem Okulickim i towarzyszami, na rozprawie glównej oswiadczyl niefortunny delegat naszego rzadu na kraj, wicepremier Jan Stanislaw Jankowski:
      […] w polowie wrzesnia 1944 roku, kiedy Armia Krajowa walczyla z Niemcami, posiedzenie Rady Jednosci Narodowej bylo zwolane. Postanowiono wszczac pertraktacje z Niemcami o poddanie sie, bosmy nie mogli juz walczyc, straty nasze byly straszliwe. Nie mielismy wcale amunicji i zadnych widoków na jej uzyskanie.
      Ale wtedy Armia Czerwona podjela na nowo ofensywe. Mial miejsce rajd liberatorów, które zrzucaly bron i amunicje dla nas.
      Sowieckie samoloty zaczely zrzucac nam amunicje i udalo sie nam dotrzymac do konca wrzesnia…
      Warszawa nie byla jeszcze calkowicie spalona, trzeba bylo jeszcze troche wegla podrzucic… Nic dziwnego, ze wiadomosc o tresci narad w Jednosci Narodowej dotarla natychmiast do sowieckiego dowództwa. Pewne stronnictwa polskie, biorace udzial w Jednosci Narodowej, byly zaszpiclowane po same uszy.
      Czy przynajmniej, gdy Warszawa zginela w rozpaczliwym, a z wojskowego punktu widzenia wspanialym boju – Sowiety uszanowaly powstanie, czy oddaly jej honory wojskowe?
      Pózniej tak. W pierwszych miesiacach jednak po powstaniu, w czasie ostatecznej rozgrywki wladz sowieckich z Armia Krajowa, powstanie bylo ponizane i wyszydzane……
      DOPISEK fiesta – i tak samo dzis banda lewakow i zwolennikow Moskwy wyszydza Powstanie Warszawskie, obciazajac wylacznie przywodcow AK.

      • fiesta
        fiesta :

        31. Fiesta said
        2016-08-09 (wtorek) @ 02:48:42
        Cytat z wypracowania szkolnego A.Smiecha:
        „Powstanie warszawskie bylo bezprzykladna kleska polityczna, militarna i narodowa. Pomyslane i przygotowane w sposób razaco amatorski, bez uzgodnienia, czy nawet poinformowania sojuszników zachodnich, skrajnie naiwnie obliczone na militarne zwyciestwo nad Niemcami…”
        KOMENTARZ
        A.Smiech to albo NIEUK, albo POZYTECZNY IDIOTA, albo jedno i drugie.
        Dowody rzeczowe – strona KRESY.PL
        ( http://www.kresy.pl/?forum/72-lata-temu-wybuchlo-powstanie-warszawskie,0,0,22404 ). Informacja ze strony:
        https://marucha.wordpress.com/2016/08/08/promocja-nieodpowiedzialnosci/#comment-604966

      • fiesta
        fiesta :

        35. Fiesta said
        2016-08-10 (sroda) @ 04:22:49
        re: 32
        Panie Marucha,
        Pan chyba nie czytal informacji na podanej wczesniej stronie KRESY.PL , poniewaz tam sa udokumentowane informacje historyczne dotyczace powstania warszawskiego i dlaczego powstanie musialo wybuchnac oraz jest tam kilkanascie wypowiedzi samych powstancow i historykow.
        Poza tym udzial w powstaniu nie byl przymusowy i nikogo nie ciagnieto na sile.
        Po prostu A. Smiech zabiera glos w sprawach, o ktorych nie ma zielonego pojecia, pisze banaly z duza iloscia H2O, falszuje historie Polski i oczernia zasluzonych ludzi w swoim wypracowaniu szkolnym na poziomie liceum ogolnoksztalcacego okresu PRL i pan zachowuje sie podobnie jak A.Smiech w swojej argumentacji, bo argument, ze w powstaniu warszawskim zgineli ludzie nie jest argumentem, poniewaz w czasie II wojny swiatowej ludzie gineli codziennie w calej Europie, a nie tylko w Polsce plus toczyly sie walki na frontach II wojny swiatowej i rowniez masowo gineli ludzie (zolnierze i cywile roznych narodowosci). W obozach koncentracyjnych tez gineli codziennie ludzie roznych narodowosci….. bo byla wojna panie Marucha, a nie dyskusja na kanapie przy ciastkach i herbacie.
        Poza tym pana kolega i rusofil A.Smiech nie zrobil zadnego zestawienia odnosnie ofiar II w.s. w poszczegolnych panstwach Europy, zeby pokazac skale porownawcza oraz nic nie napisal o zbrodniach Stalina w czasie okupacji Polski przez armie czerwona, NKWD i Smiersz i A.Smiech wypisuje bzdury, kiedy pisze, ze Polacy „mogli pokierowac armia czerwona i Stalinem” i tym wpisem A.Smiech kompromituje sie kompletnie i doslownie jak licealista z PRL, ktory ma nabita glowe propaganda komunistyczna.
        Hitler i Stalin dokonali IV ROZBIORU POLSKI, podzielili sie Polska i mieli w planie wymordowanie polskich elit i sa na to dowody, ktore powienien przedstawic A.Smiech w sposob obiektywny, a nie manipulowac informacjami i tworzyc wlasne mity.
        Poczawszy od stycznia 1944r armia czerwona wyzwalala Polske spod okupacji niemieckiej i zaprowadzala okupacje sowiecka dopuszczajac sie masowych zbrodni na zolnierzach polskiego podziemia niepodleglosciowego oraz polskiej ludnosci cywilnej, ktora nie chciala podporzadkowac sie nowemu okupantowi sowieckiemu – w zbrodniach na Polakach braly rowniez udzial polskojezyczne agentury sowieckie, jak: PPR, PKWN (poprzednio ZPP) , MBP-UB, KBW etc.
        I to to jest odpowiedz do panskiego kolegi A.Smiecha, ktory nie ma zielonego pojecia o polityce Stalina i maci Polakom w glowach swoja wymyslona mitolgia i te tendencje powoduja, ze A.Smiech tworzy kolejny mit o powstaniu warszawskim, a przy tym kreci jak przyslowiowy zyd i logiki w tym nie ma.
        W/g moich spostrzezen, wszystkie PACHOLKI MOSKWY posluguja sie podobna argumentacja co A.Smiech. Informacja ze strony:
        https://marucha.wordpress.com/2016/08/08/promocja-nieodpowiedzialnosci/#comment-605316

      • fiesta
        fiesta :

        38. Fiesta said
        2016-08-11 (czwartek) @ 02:25:50
        Ad 36,
        Panie Marucha, dyskusja nie dotyczy bohaterstwa powstancow, bo sprawa jest bezdyskusyjna, ale dyskusja dotyczy ofiar powstania warszawskiego z czego pan i A.Smiech robicie wielkie „AJ-WAJ”, podobnie jak reszta pacholkow Moskwy, ktorzy rowniez podaja informacje w sposob wybiorczy i dorabiaja do tego swoja wersje i takie dzialanie nazywa sie MANIPULACJA HISTORIA.
        Tymczasem sami POWSTANCY wymienieni na stronie KRESY.PL ( http://www.kresy.pl/?forum/72-lata-temu-wybuchlo-powstanie-warszawskie,0,0,22404 ) twierdza, ze powstanie bylo potrzebne i tego samego zdania sa HISTORYCY: Kiezun, Zebrowski, Puzanski.
        Nawet J.Mackiewicz napisal, ze Stalinowi rowniez zalezalo na ZNISZCZENIU Warszawy i cala propaganda stalinowska i komunistyczna wzywaly Warszawiakow do powstania i obiecali wielka pomoc, ktora nigdy nie nadeszla – to samo potwierdzaja POWSTANCY, ale tych informacji nie podawal ani A.Smiech ani pan panie Gajowy i obydwaj panowie robicie z gen. Komorowskiego morderce, glupca i czlowieka nieodpowiedzialnego i nawet kazdy sedzia by was wysmial panowie, poniewaz wasze zarzuty sa UROJONE.
        I z tego wzgledu moge otwarcie nazwac A.Smiecha BOLSZEWICKA KANALIA, ktora celowo klamie i manipuluje wydarzeniami historycznymi i tworzy swoja wlasna i zaklamana wersje historii, ktora oglupia Polakow i szydzi z Polakow.
        Jesli chodzi o okrucienstwo to zbrodnie sowieckie nie roznily sie od zbrodni niemieckich, a nawet przewyzszaly liczbowo zbrodnie niemieckie i Stalin byl wiekszym morderca od Hitlera.
        Tymczasem A.Smiech i pan panie Marucha robicie z A.Hitlera wylacznego morderce Polakow, a to nie bylo tak, poniewaz armia czerwona byla NOWYM OKUPANTEM Polski, mordowala, torturowala i wywozila na Syberie zolnierzy polskiego podziemia zbrojnego, ktorzy walczyli z sowieckim okupantem Polski, poczawszy od stycznia 1944r, kiedy armia czerwona ponownie weszla na obszar panstwa polskiego w pogoni za Niemcami i jednoczesnie gineli Polacy oraz zniszczeniu ulegaly dobra materialne na obszarze panstwa polskiego – to co Niemcy wywiezli z Polski w 1944r trafilo w rece SOWIETOW, zostalo wywiezione do ZSRR i nigdy nie zostalo zwrocone Polsce i Polakom i to nazywa sie BEZCZELNYM ZLODZIEJSTWEM popelnionym przez SOWIETOW.
        Z rozkazu Stalina armia czerwona rabowala majatek Polski w 1945r, gwalcila polskie kobiety w przedziale wiekowym 10-70 lat oraz bila je i mordowala, gdy stawialy opor gwaltom – Sowieci masowo gwalcili siostry zakonne w klasztorach, a do tego codziennie, a takze gwalcili polskie pielegniarki w szpitalach, ktore bili i mordowali za stawianie oporu sowieckiej dziczy ze wschodu.
        Armia czerwona okradala Polakow z wartosciowych przedmiotow osobistych, jak: zlote obraczki, pierscionki i lancuszki, zegarki, radia, rowery etc.
        Sowieci kradli nawet odziez, traktory, zywnosc, lekarstwa etc, ktore USA wyslala w darze dla Polakow.
        Tak to wygladalo panie Marucha w tamtym okresie, o czym pan dobrze wie, ale milczy tak jak BOLSZEWICKA KANALIA A.Smiech i jeszcze pan broni tego smiecia. Informacja ze strony
        https://marucha.wordpress.com/2016/08/08/promocja-nieodpowiedzialnosci/#comment-605587

      • fiesta
        fiesta :

        39. Fiesta said
        2016-08-11 (czwartek) @ 02:46:51
        re: 38
        p.s.
        A czy pan wie panie Marucha o tym, jak armia czerwona masowo gwalcila Niemki w Berlinie i okolicach ?
        Armia czerwona gwalcila wszystkie Niemki, poczawszy od malych dziewczynek, a skonczywszy na starych babciach.
        Ze wzgledu na masowa skale gwaltow, kobiety niemieckie chowaly sie po piwnicach przed zolnierzami armii czerwonej, a gdy nie chcialy wyjsc z piwnicy, zeby po raz n-ty nie byc zgwalconymi to sowieci rzucali granaty do piwnicy i robili masakre kobiet.
        Armia czerwona rowniez gwalcila Wegierki, Czeszki, Austriaczki etc wszedzie tam, gdzie pojawila sie sowiecka dzicz ze wschodu i jednoczesnie obdarowywala zgwalcone kobiety SYFILISEM, podczas gdy Amerykanie jak chcieli sobie pouzywac z Niemka lub Francuzka to obdarowywali je jedzeniem, alkoholem lub ponczochami, ewentualnie placili w dolarach. Informacja ze strony
        https://marucha.wordpress.com/2016/08/08/promocja-nieodpowiedzialnosci/#comment-605588

      • fiesta
        fiesta :

        40. Fiesta said
        2016-08-11 (czwartek) @ 03:35:58
        re: 36 c.d.
        Cytat: „Stalin nigdy nie planowal eksterminacji Polaków i nie wiem, z czyjej dupy Pan wzial to twierdzenie”
        KOMENTARZ
        A czym byla ZBRODNIA KATYNSKA wiosna 1940r i kto podpisal rozkaz EKSTERMINACJI POLAKOW ?
        A czym byla CZYSTKA ETNICZNA KRESOW WSCHODNICH II RP z Polakow rozpoczeta w lutym 1940r z rozkazu Stalina jak nie POWOLNA EKSTERMINACJA POLAKOW, ktorzy umierali z zimna, braku jedzenia, chorob i wycienczenia w bydlecych wagonach oraz w obozach koncentracyjnych na Syberii, do ktorych trafili nieco wczesniej polscy zolnierze kampanii wrzesniowej 1939r ?
        Czy nie z tych zolnierzy gen.W.Anders utworzyl armie polska w 1942r i jednoczesnie uratowal dziesiatki tysiecy polskich kobiet i dzieci od smierci ?
        Ja znam te informacje z rzetelnych opracowan historycznych i z zeznan swiadkow, ktorym udalo sie przezyc zeslanie.
        A pan panie Marucha nie dosc, ze jest bezczelny to sam pan zrobil dupe ze swojej geby.
        Dodatkowe informacje.
        A czy slyszal pan panie Marucha o wymordowaniu z rozkazu Stalina w latach 1929-1934 ponad 120 tysiecy Polakow na Kresach wschodnich Rzeczpospolitej, ktore zostaly wcielone do ZSRR w 1921r ?
        Drugie tyle Stalin zeslal na Syberie, a caly majatek Polakow zostal skonfiskowany przez Stalina na poczet ZSRR.
        Pan panie Marucha ma kilka twarzy i sam pan nie jest konsekwentny, poniewaz czuje sie pan obrazony, gdy uzylem okreslenia „PACHOLKI MOSKWY”, co pokrywa sie z faktami rowniez w pana przypadku.
        Natomiast dysponuje pan workiem wulgaryzmow, ktorych pan uzywa w dyskusji stajac sie przez to zarozumialym i wyraznie to panu zaszkodzilo.
        Z faktami pan nie wygra, panie Marucha i ja to panu gwarantuje. Informacja ze strony
        https://marucha.wordpress.com/2016/08/08/promocja-nieodpowiedzialnosci/#comment-605591

      • fiesta
        fiesta :

        41. Fiesta said
        2016-08-11 (czwartek) @ 03:49:52
        re: 40
        p.s.
        Panie Marucha, a czy widzial pan zdjecia ocalalych Polakow po wydostaniu sie z obozow koncentracyjnych na Syberii ?
        Wyglad fizyczny ocalalych Polakow z obozow koncentracyjnych na Syberii niczym nie roznil sie od wygladu wiezniow niemieckich obozow koncentracyjnych w okupowanej Polsce.
        O Niemcach pisze sie, ze eksterminowali Polakow, natomiast o ZSRR nic na ten temat nie podawala ani komunistyczna propaganda w okresie PRL, ani nie podaje dzisiejsza rosyjska propaganda plynaca z Moskwy.
        Panie Marucha, cuchnie od pana bolszewizmem identycznie jak od dzisiejszej Moskwy. Informacja ze strony
        https://marucha.wordpress.com/2016/08/08/promocja-nieodpowiedzialnosci/#comment-605593

    • fiesta
      fiesta :

      Wikipedia o Powstaniu Warszawskim (15.08.2016) – Powstanie warszawskie było wymierzone militarnie przeciw Niemcom, a politycznie przeciw ZSRR oraz podporządkowanym mu polskim komunistom. Dowództwo AK planowało samodzielnie wyzwolić stolicę jeszcze przed wkroczeniem Armii Czerwonej, licząc, że uda się w ten sposób wzmocnić międzynarodową pozycję rządu RP na uchodźstwie oraz powstrzymać realizowany przez Stalina proces wasalizacji i sowietyzacji Polski. Po wybuchu powstania Armia Czerwona wstrzymała ofensywę na kierunku warszawskim, a radziecki dyktator konsekwentnie odmawiał udzielenia powstaniu poważniejszej pomocy. Wsparcie udzielone powstańcom przez USA i Wielką Brytanię miało natomiast ograniczony charakter i nie wpłynęło w sposób istotny na sytuację w Warszawie. W rezultacie słabo uzbrojone oddziały powstańcze przez 63 dni prowadziły samotną walkę z przeważającymi siłami niemieckimi, zakończoną kapitulacją 3 października 1944 roku….. https://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_warszawskie

    • fiesta
      fiesta :

      Dlaczego powtarzasz po kims klamstwa, polprawdy i zmanipulowane informacje ? Polacy zostali zdradzeni przez aliantow, ktorzy spiskowali za plecami Polski przeciw Polsce i w tym tkwi glowny problem.
      A dla bandyty Stalina wymordowanie dodatkowych 100 albo 200 tysiecy polskich patriotow nie stanowilo problemu i z rozkazu Stalina mordowano Polakow do 1956r, wiec te kilkanascie tysiecy, ktore zginelo w powstaniu moglo rownie dobrze zginac lub zostac zamordowanych przez spec sluzby Stalina dzialajace w Polsce.
      Straty materialne byly nieuniknione w czasie powstania, podobnie jak nieuniknione sa straty wynikajace z regularnych dzialan wojennych, ktora powoduja rowniez smierc ludnosci cywilnej.
      Poza tym sowieci rowniez kradli tak jak Niemcy i Stalin powolal specjalne jednostki przeznaczone do wywozu maszyn, urzadzen etc z Polski. Rabowano wszystko, cokolwiek mialo wartosc i wywozono do ZSRR.
      Sowieci przejeli pozostawione przez Niemcow transporty kolejowe z polskimi dobrami kultury, zbiory muzealne, zbiory biblioteczne, dokumenty panstwowe etc i wywiezli wszystko do Moskwy jako zdobyczne i nigdy nie zwrocili Polsce.
      Sowieci okradali Polakow z zegarkow, pierscionkow, obraczek i innych wartosciowych rzeczy oraz gwalcili Polki w przedziale wiekowym 10-70 lat, a ktora byla oporna to zostala dodatkowo pobita lub zamordowana.
      Owszem, Niemcy wymordowali ponad 200 tysiecy ludnosci cywilnej Warszawy i zniszczyli Warszawe.
      Pytanie: Ktory rzad w Polsce staral sie o odszkodowania wojenne od Niemiec za ludobojstwo popelnione na Polakach i zniszczenia materialne Warszawy ?
      A jakie odszkodowania otrzymali Polacy od ZSRR/Rosji za zbrodnie popelnione na Polakach i kradziez polskiego majatku panstwowego i prywatnego ?
      Nikomu nawet nie przyszlo do glowy, ze powstanie warszawskie przerwalo operacje niemieckiego obozu koncentracyjnego KL Warschau, ktory dzialal potajemnie i w ktorym wymordowano okolo 200 tysiecy Polakow – vide informacje na stronie ( http://kl-warschau.blogspot.ca/2010/01/kalkulacja-liczby-ofiar-obozu-kl.html ).
      Czy ofiary KL Warschau nie byly corkami i synami narodu polskiego ?
      Najwiekszych zbrodni na narodzie polskim dokonali Niemcy i Sowieci w czasie II w.s.
      A powstanie warszawskie bylo zbrodnia, ktora popelnili Niemcy, bo to oni zabijali Polakow, a nie dowodcy komendy glownej AK i oskarzanie dowodcow AK o zbrodnie jest propagandowym nonsensem.

  2. malkontent
    malkontent :

    Znający temat głębiej wiedzą, że podpisanie przez gen. Komorowskiego rozkazu o powstaniu było formalnościa , ale za tym stali Chruściel, Pełczyński a przede wszystkim Okulicki jako główny projektodawca, który dla Komorowskiego był wojskowym autorytetem a wszystko to przy pełnej aprobacie rządu w Londynie z Mikołajczykiem w roli głównej. Tak więc sprawców tej tragedii narodowej należy poszerzyć do co najmniej kilku którym marzyła się Polska w granicach z 1939 roku pomimo oczywistych realiów zmieniajacych świat sprzed wojny. Nie mniej jednak powstańcy , bohatersko walczący mają prawo do honorów wojskowych i pamięci narodu za ich krew i śmierć. To co robi dzisiaj PIS z Powstańcami , ten ich cynizm, szalbierstwo, łotrostwo przechodzi wszelkie granice moralne. Rozmodlony niejaki macierewicz, przyjmuje opłatek, kleka a jednocześnie ubliża, pluje w twarz tym starym schorowanym bohaterom, na rozkaz ajatollaha IPN tarza i ciaga po sadach 100 letniego już niedołężnego bohatera by dopiec mu , dokopać bo śmiał się przeciwstawić tej bandzie spod znaku pisdzielstwa. I to wszystko firmuje z uśmiechem na ustach pacynka ajatollaha zwany tymczasowo prezydentem :-((((( Tej podłości żaden uczciwy Polak tym zbrodniarzom nie zapomni !!!!

  3. mop
    mop :

    DEBILIZM I RUSOFOBIA ÓWCZESNYCH DESYDENTÓW (zbrodniarzy) PRZEROSŁY HIMALAJE…
    O największej polskiej tragedii po 1939 roku przesądził płk. Antoni Chruściel („Monter”), który 31 lipca 1944 roku wsiadł do tramwaju i pojechał na Pragę, aby zobaczyć, co się dzieje na przedpolach miasta. Dojechał do wylotu Grochowskiej i Radzymińskiej. Tam napotkane kobiety powiedziały mu, że na Pelcowiżnie widziano już czołgi radzieckie. Z tą wiadomością, która była zwykłą plotką, wrócił do Komendy Głównej AK, aby wysnuć wniosek, że jest to początek ofensywy Armii Czerwonej.
    Akowców nie posiadających broni kazał uzbroić w siekiery, łomy i kilofy i razem z innymi oszołomami wymógł na Borze-Komorowskim rozkaz pójścia do ataku.
    Przez cały czas powstania nie pozbył się urojeń. Na ostatniej przed kapitulacją naradzie dowództwa AK, w dniu 28 września 1944 r. będąc świeżo awansowany na generała oświadczył: “Duch żołnierzy jest doskonały, nasze pozycje obronne są dobre, sytuacja amunicyjna i stan broni jest dobry, walkę obronną możemy prowadzić stosunkowo długo.”
    Inny maniakalny fantasta płk. Leopold Okulicki zrzucony do Polski z Londynu w maju 1944 roku i awansowany na generała w momencie wylądowania nie ukrywał swych opętańczych uniesień. Członków Komendy Głównej AK, którzy wyrażali obawy, posądzał o defetyzm i tchórzostwo. Wyjaśniał, że w Teheranie alianci zdradzili Polskę i dlatego trzeba „zdobyć się na wielki zbrojny czyn”. Czyn miał polegać na podjęciu „w sercu Polski walki z taką mocą, by wstrząsnęła opinią świata. Krew będzie się lała potokami, a mury będą się walić w gruzy. I taka walka sprawi, że opinia świata wymusi na rządach przekreślenie decyzji teherańskiej, a Rzeczpospolita ocaleje”. Na uwagę płk. Pluty-Czachowskiego, że samodzielnie podjęte powstanie może doprowadzić do zburzenia miasta i wyrżnięcia ludzi, odpowiedział, że „protest Warszawy musi nastąpić, choćbyśmy musieli zagrzebać się w gruzach”.
    Kiedy 6 sierpnia miasto płonęło, a na Woli rozstrzeliwano codziennie 30 tysięcy ludzi, Okulicki pisał do dowódcy powstania: „należy zdobyć najważniejsze gmachy rządowe jak Akademię Sztabu Generalnego i ratusz i oflagować te budynki, aby wkraczający bolszewicy ujrzeli potęgę Państwa Polskiego”.
    Pytanie: „Jak przyjąć Rosjan?” było dla wielu oficerów KG AK ważniejsze niż problem „Jak pobić Niemców?” Powstanie miało być demonstracją polityczną skierowaną przeciw Stalinowi. Armia Czerwona miała zobaczyć polskie flagi i administrację rządu londyńskiego. W ciągu 12 godzin, miasto miało być uwolnione od okupanta by mogły się w nim zorganizować władze cywilne. Kiedy płk. Janusz Bokszczanin zauważył, że takie zadanie jest niewykonalne usłyszał od gen. Tadeusza Pełczyńskiego: „Panie pułkowniku, w wojsku każde zadanie jest wykonalne, jeśli chce się je wykonać!”
    No i wykonano. Jak pisze Jan Sidorowicz już w pierwszych dniach zrywu straty polskie były potworne, sięgnęły 2000 poległych (nie licząc ofiar wśród ludności cywilnej). Powstańcy atakowali zbitą gromadą, rojami lub w szyku „gęsim”, masowo ginąc w ogniu broni maszynowej. Tylko garść akowców była należycie przeszkolona i ostrzelana w walce. Ogromną większość stanowili młodzi ludzie, którzy od czasu do czasu na konspiracyjnym zebraniu mogli potrzymać pistolet, a czasami nawet oddać z niego kilka strzałów. Tych ludzi, często jeszcze dzieci, rzucono przeciw niemieckim formacjom pancernym i przeciw bandytom Dirlewangera i Kamińskiego.
    W efekcie straty polskie okazały się przerażające. Na jednego zabitego żołnierza niemieckiego przypadało, co najmniej 10 poległych powstańców. Jeśli uwzględnić ofiary wśród ludności cywilnej to okaże się, że śmierć jednego Niemca kosztowała życie 100 Polaków. Gdyby jakikolwiek generał amerykański czy brytyjski osiągnął takie wyniki – oddano by go pod sąd i rozstrzelano. U nas jest to powód do chwały i stawiania pomników.
    Nie wszyscy jednakowo odpowiadają za bezprzykładną masakrę. Byli wysocy rangą oficerowie, którzy przestrzegali przed apokalipsą i zbędną ofiarą. Gen. Stanisław Tatar już jesienią 1943 roku oceniał, że cała Europa południowo-wschodnia dostanie się w strefę wpływów radzieckich, więc nie można prowadzić polityki dwóch wrogów. Trzeba się z Rosją ułożyć i to jak najwcześniej, bo uzyska się lepsze warunki. Został uznany w KG AK za zdrajcę i aby nie „zarażał” swymi ideami młodszych oficerów – wysłano go w kwietniu 1944 do Londynu.
    Płk. Bokszczanin przekonywał, że Stalin zatrzyma ofensywę, gdy zorientuje się, że powstanie zostało wywołane przez wrogi mu rząd w Londynie. Ostrzegał przed przedwczesnym rozpoczęciem akcji, zanim nie pozna się intencji Rosjan. Radził, aby nie wydawać rozkazu do walki, zanim nie zaobserwuje się, że artyleria radziecka przenosi ogień na lewy brzeg Wisły. Byłby to dowód, że Armia Czerwona przełamała opór niemiecki na prawym brzegu i zamierza forsować rzekę. Przyjęto to, jako warunek rozpoczęcia powstania, ale w chwili wydawania rozkazu do walki po prostu go zignorowano.
    Gen. Władysław Anders w depeszy z Włoch na ręce ministra obrony narodowej gen. Mariana Kukiela raportował, że jego żołnierze nie rozumieją celowości wywołania walk w Warszawie. Analizując sytuację podkreślił, że „stolica pomimo bezprzykładnego w historii bohaterstwa z góry skazana jest na zagładę. Wywołanie powstania uważamy za ciężką zbrodnię i pytamy się, kto ponosi za to odpowiedzialność”.
    Pytanie zdobywcy Monte Cassino pozostało bez odpowiedzi. Ani jeden z generałów Powstania Warszawskiego, tak beztrosko wysyłających bezbronną młodzież przeciw czołgom i samolotom nie poniósł odpowiedzialności. Przed poddaniem się zdążyli pomnożyć szlify generalskie. W Godzinie „W” w szeregach stołecznej AK był tylko jeden generał, w momencie upadku powstania – już siedmiu. Żaden nie poległ w walce i żaden nie strzelił sobie w łeb patrząc na konające miasto. Grzecznie pomaszerowali do niewoli żyjąc bezpiecznie do końca wojny, a potem pisząc pamiętniki i przyjmując medale. Dla budowania własnej legendy nie wahali się kłamać i posługiwać się paranoicznymi sformułowaniami. Antoni Chruściel odznaczony nie dawno przez prezydenta Kaczyńskiego dopuścił się nawet twierdzenia, że „Wszyscy, którzy rozpoczęli walkę wiedzieli, że idą na pewną śmierć. Pozostali zazdrościli poległym. Nadziemska siła rozpromieniała serca”.
    Poza dowódcami byli prawdziwi bohaterowie. Według poruszających słów Andrzeja Solaka to żołnierze, którzy zacisnęli zęby i wykonali rozkaz, idąc na rzeż bez broni. Chłopcy w zbyt dużych hełmach, spadających na oczy. Łączniczki i sanitariuszki, dokonujące cudów odwagi. „Berlingowcy” w postrzelanych łodziach i lotnicy płonący nad Warszawą. Cywile znoszący to, co wedle normalnych, ludzkich kryteriów było nie do zniesienia. I jeszcze matki, nieulękłe wobec wroga, które miały też odwagę wykrzyczeć Borowi-Komorowskiemu w twarz: „Morderco naszych dzieci!”. To im należą się hołdy. Im – i tylko im.

    • malkontent
      malkontent :

      Przeczytałem to z łzami w oczach i stojącymi dęba resztkami włosów, nie żebym o tym nie wiedział ale takiego kondensatu potwornej tragedii w tak krótkim tekście o Powstaniu Warszawskim nigdy nie czytałem!!!! Kolego, WIELKI szacunek , nikt lepiej tego by nie ujął w tak zwięzłej i maksymalnie dosadnej treści. Pozdrawiam

    • fiesta
      fiesta :

      mop…. popatrz jakie bzdety po kims przepisujesz bez zadnego zastanowienia – cytat:
      “Kiedy 6 sierpnia miasto płonęło, a na Woli rozstrzeliwano codziennie 30 tysięcy ludzi…”.
      Gdyby to byla prawda to w ciagu zaledwie 50 dni byloby 1.5 miliona rozstrzelanych ludzi na samej Woli, czyli wiecej niz liczyla cala przedwojenna Warszawa, a przeciez Wola to zaledwie jedna z wielu dzielnic Warszawy.
      W/g danych historycznych, na Woli zostalo rozstrzelanych (+/-) 50 tysiecy ludzi.

    • fiesta
      fiesta :

      mop napisal – cytat: “DEBILIZM I RUSOFOBIA ÓWCZESNYCH DESYDENTÓW (zbrodniarzy) PRZEROSŁY HIMALAJE…”. KOMENTARZ: ZSRR nie byl tworem Rosjan tylko ZYDO-BOLSZEWIKOW, ktorzy z pomoca zydowskich bankierow z USA przeprowadzili REWOLUCJE W ROSJI W 1917 ROKU, zamordowali cara z rodzina i przejeli wladze w Rosji.
      Od samego poczatku istnienia, ZYDO-BOLSZEWIZM/ZYDO-KOMUNIZM byl wrogo nastawiony do panstwa polskiego i glosil anty-polskie hasla propagandowe oraz zydo-bolszewicy wywolali wojne z Polska i napadli na Polske w 1919r.
      Ta sama zydo-bolszewia/zydo-komuna (ZSRR) napadla na Polske w porozumieniu z Niemcami 17 wrzesnia 1939r.
      Wiec nie wciskaj Polakom kitu o “rusofobii” przywodcow powstania warszawskiego, poniewaz to klamstwo i oszczerstwo.
      Przywodcy powstania warszawskiego mieli ANTY-BOLSZEWICKIE POGLADY oraz ANTY-STALINOWSKIE POGLADY, poniewaz Stalin okazal sie takim samym zbrodniarzem Polakow jak A.Hitler i propagandowy poczatek twojego komentarza demaskuje przewrotna propagande jakiej uzywasz dla oglupienia Polakow.

    • fiesta
      fiesta :

      Zgadzam sie z wypowiedzia B.Lindy, ktory ukazuje strone psychologiczna umeczonych Polakow i patriotow, ktorzy chcieli odegrac sie na Niemcach za zniewolenie, upokorzenie, cierpienia, niedostatek, niemieckie zbrodnie etc.

      • fiesta
        fiesta :

        p.s. Chce dodac, ze ZYDZI W OKUPOWANEJ POLSCE znajdowali sie w o wiele lepszym polozeniu niz Polacy i masowo kolaborowali z niemieckim i sowieckim okupantem Polski. Ponadto zydzi-syjonisci z USA podpisali tajny uklad z Hitlerem w sprawie przesiedlenia niemieckich zydow do Palestyny w celu utworzenia tam panstwa zydowskiego. Tajny uklad obowiazywal prawie do konca 1941r i nic nie wskazywalo, ze Hitler rozpocznie masowa eksterminacje zydow w okupowanej Polsce. Jak naucza polskie przyslowie, KIJ MA DWA KONCE.
        Niemcy podjeli oficjalna decyzje o eksterminacji zydow dopiero w styczniu 1942r na konferencji w Wannsee pod Berlinem, podczas gdy Polacy byli eksterminowani od samego poczatku II wojny swiatowej z polecenia A.Hitlera, ktory w sierpniu 1939r na spotkaniu z kadra oficerska wydal rozkaz bezwzglednego mordowania wszystkich Polakow – cytat:
        “Bądźcie bez litości, bądźcie brutalni… Dżyngis-Chan rzucił na śmierć miliony kobiet i dzieci świadomie i z lekkim sercem – historia widzi w nim tylko wielkiego założyciela państw. Obecnie tylko na wschodzie umieściłem oddziały SS Totenkopf, dając im rozkaz nieugiętego i bezlitosnego zabijania kobiet i dzieci polskiego pochodzenia i polskiej mowy, bo tylko tą drogą zdobyć możemy potrzebną nam przestrzeń życiową”. – zrodlo: ( https://pl.wikiquote.org/wiki/Adolf_Hitler ).
        Stad wniosek, ze anty-niemieckie nastroje Polakow i patriotow i chec odegrania sie na Niemcach byly silniejsze niz troska o wlasne zycie. To byl gniew rozzloszczonych na Niemcow polskich patriotow, ktorzy chcieli sie odegrac i jak twierdza uczestnicy powstania, ktorzy przezyli, tego pamietnego dnia jakim byl 1 sierpien 1944r bylo czuc wielkie podniecenie.

        • sylwia
          sylwia :

          13.11.2015 15:56

          W mowie do dowódców Wehrmachtu wygłoszonej 22 sierpnia 1939 r., Adolf Hitler powiedział.: ‘ … So habe ich, einstweilen nur im Osten, meine Totenkopfverbände bereitgestellt mit dem Befehl, unbarmherzig und mitleidslos Mann, Weib und Kind polnischer Abstammung und Sprache in den Tod zu schicken…’ (… Więc, narazie na Wschodzie, przygotowałem rozkazem moje oddziały SS bez litości i współczucia posyłać na śmierć mężczyzn, kobiety i dzieci polskiego pochodzenia i polskojęzycznych…’ ( http://www.ns-archiv.de/krieg/1939/22-08-1939.php) ’Totenkopfverbände’ tłumaczę jako oddziały SS, bo to o nie synonimicznie chodziło. Oznacza to, że celem niemieckiego najazdu na Polskę było ludobójstwo. To była wojna polsko-niemiecka, nie polsko-faszystowska albo polsko-hitlerowska. Potwierdzają to wszystkie źrodła bibliograficzne z okresu 1938 – 1945. Unikanie wzmianki o Niemcach stało się poprawne politycznie później. Wtedy zamieniono w polskich miastach tablice na murach w miejscach kaźni Polaków, zastępując wzmiankę o Niemcach na wzmiankę o hitlerowcach. AK walczyło z ludobójczymi Niemcami okupującymi Polskę. Jej zadaniem była walka z niemieckim okupantem, nie z ‚faszyzmem’.

          • fiesta
            fiesta :

            Slowa wypowiedziane przez przywodce III Rzeszy niemieckiej A.Hitlera byly preludium do wymordowania Polakow na wieksza skale i stad powstanie niemieckiego planu zwanego GENERALPLAN OST w 1941r – 3 lata wczesniej niz powstanie warszawskie, ktory zakladal wymordowanie 85% Polakow, a pozostale 15% mialo stanowic tania sile robocza i niewolnikow dla niemieckiej rasy panow.
            Plan rowniez zakladal, ze w ciagu 10-20 lat Polska miala byc calkowicie wyczyszczona z Polakow i zasiedlona Niemcami, a Warszawa miala byc calkowicie zburzona.

            GENERALPLAN OST dowodzi, ze Polska i Polacy mieli zniknac z powierzchni ziemi niezaleznie od tego czy beda siedziec spokojnie na dupie, czy beda walczyc przeciwko Niemcom.
            Identycznie jak A.Hitler postepowal J.Stalin z Polakami w pierwszych 2 latach okupacji sowieckiej 1939-1941 i dopuszczal sie zbrodni na narodzie polskim oraz czyscil Kresy wschodnie II RP z Polakow, ktorych wywozil w glab Syberii, a wyczyszczone z Polakow obszary Polski zasiedlal Rosjanami z ZSRR.
            Czystki niemieckie i sowieckie dokonywane na Polakach sa motywem, ktory popchnal Polakow do POWSTANIA WARSZAWSKIEGO i tak wlasnie zareagowala zdrowa i patriotyczna czesc polskiego spoleczenstwa w sierpniu 1944r w Warszawie i okolicach, ktora wziela udzial w powstaniu.