Większość Debalcewa zniszczona

Ktoś mądrze powiedział, że głupota nie zwalnia od myślenia… Musialeś o tym nie wiedzieć i nadal coś próbujesz udowodnić… Piszesz: “powstańcy” przez wiele dni ostrzeliwali to miasto i jego okolice bo na obrzeżach były jednostki Ukraińskie i tak celnie ich ostrzeliwali że doprowadzili wszystko do ruiny nie bacząc właśnie na bezbronnych ludzi pochowanych po piwnicach…” Zapomniałeś dodać, że Ci gornicy i traktorzyści ostrzeliwali swoje dzieci, żony, swoich rodzicow…. Oni muszą być nie mniej zdegenerowani od Roberta_XX, ktoremu sprawia przyjemność widok palonych lw Odessie udzi… No, ale jak to się stało, że Ci traktorzyści i górnict tak pognali tych Twoich “banderowcow”? Tylko nie pisz, że poganiali – to owszem, ale wojska rosyjskie… Nie jaki czarekw pisał: Nie można obwiniać separatystów że pragnie wyrżnąć wszystkich i nie brać jeńców, w planach mają dalszą ofensywę i nie mogą pozwolić na wycofanie ani na obciążanie się utrzymywaniem jeńców. Separatyści to nie wojsko, nie łudził bym się że przestrzegają konwencji wojennych.” Następny degenerat… A teraz obaj uzasadnijcie mordy UPA na bezbronnej polskiej ludności… Podpowiem, żeby było łatwiej… Logika, choć nieublagalna, Twoją mocną stroną też nie jest… Napisz tak (zgodnie z logiką): nie możemy obwiniać UPA, że wyrzynała polskich, bezbronnych mieszkańców kresów, bo w planach miała przecież Ukrainę jednolitą etnicznie, i nie mogła sobie pozwolić na ludzkie odruchy…

To tylko dla Ciebie flaga Noworosji jest czerwoną szmatą… A jednostki Noworosji pod nią nie walczą, wyłączając może nieliczne i oglupiałe, niczego nie rozumiejące… Wypisz wymaluj, jak Robert_X… A ja nadal zastanawiam się, czy to Twoje serce wyprane jest z ludzkich uczuć? Czy może raczej masz wyprany mózg, ze znacznie ograniczoną liczbą szarych komórek? Innej możliwości nie widzę… A to dla przypomnienia… „po tej akcji w hotelu w Odessie to mieszkańcom jakoś odechciało się do Rassijii ? To dobry sposób na sowiecką zarazę – wypalić na miejscu…” Nadal się pod tym podpisujesz?

A wie Pan, że nie wiem? Ale Pan pyta tak, jakby w zanadrzu miał przygotowaną odpowiedz… Popuszczę wodzę fantazji… Przypomina mi bardzo flagę konfederatów z wojny secesyjnej, a te gwiazdki to pewnie symbolizują krainy, które trzeba połączyć pod jednym berłem? I pewnie wiesz Pan nawet, ktora symbolizuje kraj Nadwiślański…?

Napisałem Panie Michale: Flaga konfederatow – to moje pierwsze skojarzenie, bo podobne, a może wręcz te same barwy… No i oczywiście, ten krzyż Św. Andrzeja… występuje i w innych flagach… np Szkocji, ale to diametralnie inne barwy… I chyba marynarki wojenne rożnych państw używają tego krzyża rownież … Poszperajmy, to rzeczywiście może być ciekawe. Jak Pan coś znajdzie, proszę o tym napisać… Ja obiecuję to samo. Dobranoc

Jak już napisałem, jesteś do bólu przewidywalny, i zaskoczyć Ci się mnie nie uda… Ale co z Twoją odwagą… Przecież niczego się nie boisz… Więc może zacytuj siebie sprzed paru dni… Bo, że “W Odessie nadal spokój , separatystów nie widać…… ” jest poklaskiem dla “wypalenia ruskich na miejscu…”, ale może dla Panow redaktorow, nie dość przekonywującym… Odwagi, Robercie… Wystarczy skopiować… Chyba nie wypierasz się swoich, a choćby i – chorych – poglądów…

Czyżbyś zapomnial co to honor Robercie? Możejszcze zaczniesz się wypierać swoich poglądów? A te Twoje argumenty pamiętam jeszcze, jak byly pospolitymi wykrętami tzw. glupio-mądrych, albo jak wolisz chlopkow-roztropkow…

Miałem już iść odpocząć, ale z troski o pańską spostrzegawczość, ktora – jak wszystko wskazuje – doznala uszczerbku, przytoczę jeden tylko cytat: “Nie wiem czy zauważyliście ale po tej akcji w hotelu w Odessie to mieszkańcom jakoś odechciało się do Rassijii ? To dobry sposób na sowiecką zarazę – wypalić na miejscu…” Widzę w tym znacznie więcej niż tylko propagandę… A Pan? Odpowiedz przeczytam już jutro…

Nie, do jutra czekał nie będę… Jutro najwyżej dokończę… Strasznie się na Panu zawiodlem… Bo nie tylko o spostrzegawczość tu chodzi… A o zwykłą ludzką wrażliwość, ktorej Pan ani krzty nie posiadasz! Te kilka fakultetow na nic się Panu zdalo: wyksztalcenie wyrażnie przeroslo inteligencję! A jeśli dolożymy do tego jeszcze kompletny brak wrażliwości i empatii, otrzymamy karykaturę czlowieka, ktoremu się wydaje, że pojadł wszystkie rozumy, ale wlasnego nawet nie tknął… Reszta przynależnych Panu “uprzejmości” – jutro…

Coś Panu obiecałem, ale… nie wiem czy bardziej mi się nie chce, czy po prostu szkoda mi tracić czas na to, co i tak daremne… Więc tylko krótko… Robert zachwala „wypalenie” ruskich na miejscu, dostrzegając tak pozytywne efekty tego działania (bo przecież nie zbrodni) jak to, że „mieszkańcom jakoś odechciało się do Rassijii…” …a Pan dostrzegasz jedynie jego dużą niechęć do ruskich… Widać, że operujemy na zupełnie innym poziomie świadomości i wrażliwości… Bo ja tu widzę zamordowane brutalnie i z zimną krwią kobiety, i tych mężczyzn w nienaturalnych pozach leżących po korytarzach i pokojach tego gmachu, który stał się miejscem ich nagłej śmierci… A Mykoła – człowiek, który do nich strzelał (na co dowodów bez liku) jeździ sobie po Ukrainie i Europie w glorii bohatera… I to jest dopiero CHORE…Gdzie ukraińska prokuratura ze swoim – pożal się Boże – śledztwem, gdzie elementarna ludzka sprawiedliwość… Ale widzę więcej… Widzę, że Robert próbuje zrelatywizować zło i dobro, byśmy nie potrafili odróżnić jednego od drugiego… Bo to „ruskie’ zaczęli, bo wcale nie zostali zamordowani, tylko zaczadzeni… I wcale się nie zdziwię , jeśli ta “prokuratura”, „przyzna mu rację…” Pana, jak się zdaje, już zmanipulował… I na co było te kilka fakultetów… wyrzucone pieniądze. Wiem, to za komuny, ale chyba z tego powodu nie uważasz się Pan za bojownika o demokrację, który zniszczył ją finansowo, powodując że komuna wyrzucała pieniądze w błoto, czyli w pańskie wykształcenie… To jednak może być prawdą, że w komunistycznych szkołach nie uczono myśleć… W komunistycznych szkołach uczono CO NALEŻY MYŚLEĆ… A wykształcenie, to nie to samo, co inteligencja…Pozdrawiam

Wojewodo po komunistycznych szkolach, proszę nie sugerować mi rzeczy, które nie miały miejsca… A gdzie to ogłosiłem się mentorem? A czy przedstawiając się tak, jak postrzega mnie Pan Tutejszym – „palaczem w kotłowni” – nie uśmiechałem się ironicznie? Gdzie pańskie „poczucie humoru?” Masz je Pan tylko dla P. Sylwii? Następna rzecz – bardzo proszę czytać z większą starannością – to przełoży się na nasze lepsze zrozumienie… I może nie będzie mi Pan imputował rzeczy, których nie powiedziałem… np.: „że osoby kształcące sie w okresie socjalizmu w Polsce to komuniści…?” Przyzna Pan chyba, że między stwierdzeniem: w komunistycznych szkołach nie uczono myśleć… W komunistycznych szkołach uczono CO NALEŻY MYŚLEĆ… a oskarżeniem 40 mln Polaków o komunizm leży przepaść… Polacy mieli wtedy więcej rozumu niż dzisiaj: odróżnienie propagandy od prawdy przychodziło im znacznie łatwiej. Wykaże też Panu pewien brak logiki… Mam nadzieję, że postara się Pan i zechce go przyjąć… Pisze Pan: „zakładam (…) że rozmawia pan ze mną z pozycji osoby o porównywalnym lub większym wykształceniu, bo wtedy taka krytyka miałaby jakikolwiek sens. W przeciwnym razie krytyka była by żałosna.” No, niech mi Pan powie, dlaczego żałosna? To liczy się tylko wykształcenie (komunistyczne zwłaszcza)? Tylko ono „upoważnia do krytyki?” I co Panu z wykształcenia, skoro rozmawia Pan z „palaczem ze szkolnej kotłowni” nie wiedząc jakie szkoły kończył? I czy w ogóle? Jaki wniosek Panie Michale? Czy jednak nie przecenia Pan wykształcenia, a nie docenia inteligencji? To żaden sekret, więc napiszę… Skończyłem tylko jeden kierunek, i to zaocznie, i za własne pieniądze… Rozumiem, że teraz zaprzesta Pan ze mną dyskusji, bo jej kontynuowanie byłoby – zgodnie z Pańską logiką – cytuję: „żałosne…” I b. dobrze – po tych pańskich oskarżeniach o postawę komunistycznego kapusia i prowokatora, nie mam dalej na nią ochoty… Nie po to ciągali mnie po SB i robili kolegia, żeby teraz jakiś Wojewoda wykształcony w komunistycznych szkołach mnie obrażał… Więc na koniec… Ten, jak Pan pisze „niepohamowany wybuch wrogości” mógł mieć miejsce, ale nie „w momencie krytyki ruskich…”, ale ruskich palenia w Odessie… Tyle, że pewnie jak zwykle nie czytał Pan uważnie, albo dla Pana to żadna rożnica… A za mentorski ton – skoro to Pan tak odebrał – przepraszam… Nie był zamierzony…

Nie sądzi Pan, że odpowiadając na mój post – przyznaje się Pan do tego, że moich argumentow Pan nie zrozumial, albo nie czytał? Sam się Pan odwoluje do poprzediego, swojego postu, więc i ja odniosę się do niego: czy w świetle argumentów (to słowo może pan sobie ująć w cudzyslow) nasza dyskusja nie jest “żałosna”? Żeby była jasność: w świetle moich argumentów, ale i pańskiej logiki, ktora mowi, że dyskusja z osobą mniej wyksztalconą, jest załosna… Ja na pańskie argumenty odpowiedziałem, wykazalem pańską manipulację, i co? Zaprzecza Pan moim slowom? Że nigdzie nie oglosilem się mentorem? Że nie uważam 40 mln Polakow za komunistów? Nie…! Ale przecież Pan napisal dokladnie coś odwrotnego.. I co? I nic! Żadne przepraszam, czy jakoś tak… Przechodzimy na inny poziom, i już tego nie pamiętamy? “To wg mnie całkowite niezrozumienie sensu dyskusji oraz smutne i śmieszne jednocześnie”. Dla mnie smutne zwlaszcza… Bo jeśli pytania daremnie czekają na odpowiedz, a odpowiedzi są na inny temat, to jest smutne, śmieszne, raczej malo… “to może wróćmy do początku…” Na to, co napisal Rxxx, mial Pan jedną odpowiedz (?)… Że widzi w niej Pan w niej tylko jego nienawiść do “ruskich…” Czyż nie? Chyba nie jest to naganne… sam Pan wszak i ruskich, i szwabow nie lubisz… Ale tych zamordowanych w Odessie Pan nie widzialeś… Nie zaslugiwali na odrobine współczucia, litości choćny? Nie sądzisz Pan, że to byla zupelnie wystarczająca odpowiedz…?
Mnie wyjaśniala wszystko… A jeśli jestem w błędzie, to Pan mnie z niego wyprowadz, i nie pytaj mnie już po raz 4 o to samo… Dobranoc

Czy poziom pańskiego ego? Jeśli tak – myślalem, że ma Pan wyższy…

Panie Wojewodo, nie to się liczy co każdy z nas myśli, liczy się obiektywna prawda… Na początek wystarczy sięgnąć do zapomnianych już dziś dzieł Marksa, Engelsa i Lenina, aby ją odkryć… A jak się Panu nie chce – co mnie wcale nie dziwi, bo i mnie również by się nie chciało – to niech mi Pan uwierzy… (bo jakież dziś ma to znaczenie?) Otóż dokładnie pamiętam, co „wciskano” mi w latach 70-tych na propedeutyce… Zapamiętałem pewnie dlatego, że było to dla mnie pewnym zaskoczeniem, tak jak dla Pana dzisiaj… Najpierw dyktatura, potem socjalizm i dopiero na końcu ustrój powszechnej szczęśliwości, gdzie wszystko miało być za darmo i wg potrzeb, a pieniądze miały być całkowicie zbyteczne….., czyli – komunizm. Ale jak się Pan upiera, to odsyłam do dziel „klasyków…” Nie rozumiem natomiast co” przekręciłem…” Pańskie IQ? I to miałaby być manipulacja? To był zwyczajny sarkazm, za który przepraszam… (Cóż to, przy pańskiej kindersztubie dla P. Sylwii…) Przecież nikt nie uwierzył, że ma Pan 160cm wzrostu… Ale na swoją obronę… Niech Pan przyzna, czy obnoszenie się z kilkoma fakultetami, i swoim wysokim IQ nie jest dowodem na rozdmuchanego ego? Potrafi Pan jednoznacznie odpowiedzieć? Tak czy nie? A może od razu przejdźmy na inny poziom?

Oooo, to jak się Ukraińcy dowiedzą, że Ci “latają” koło 4 liter”, to jak myślisz, co zrobią…? No wiem, wiem, klopoty z myśleniem… To podpowiem… NIC! Nadal będą Cię wykorzystają tak, jak Tobie się wydaje, że wykorzystujesz ich… Nie za trudne do pojęcia? Mogę sprobować prościej, tak, żebyś zrozumial…