W zaciszu i gabinetów waszyngtońskich i brukselskich polityków, a także lobbystów wielkich korporacji powstaje umowa, która może poddać rządy państw europejskich dyktatowi amerykańskich koncernów.

Inaczej niż w Polsce węgierska elita przykłada dużą wagę do projektowanego traktatu i wynikających z niego zagrożeń. Komisja do spraw europejskich węgierskiego parlamentu zaaprobowała na ostatnim przed świętami posiedzeniu wniosek deputowanego Jobbiku Tibara Bany dotyczący ewentualnej ratyfikacji traktatu. Wniosek zakłada, że planowany Traktat “nie może wejść w życie bez ratyfikacji państw członkowskich” Unii Europejskiej.

Jobbik stanowczo sprzeciwia się tak zwanemu Transatlantyckiemu Partnerstwu na rzecz Handlu i Inwestycji. Jego zapisy zakładają bowiem pełne otwarcie rynku państw europejskich na produkcję USA. W dodatku może to oznaczać zaniżanie standardów dotyczących jakości produkcji i bezpieczeństwa klienta do poziomu znacznie mniej wymagającego prawa USA. Na podstawie traktatu, wielkie koncerny będą mogły pozywać państwa o odszkodowania, bądź blokować te inicjatywy władz państwowych, które uznają za “narażające inwestorów na straty”, przez co można rozumieć zarówno przepisy chroniące pracowników, jak też właśnie podnoszące stanrdy produkcji.

hunardytoday.hu/jobbik.com/gazeta.pl/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply