Do incydentu doszło na lotnisku im. Chopina na Okęciu. Latał nad nim dron, który stworzył zagrożenie dla ruchu lotniczego.
Jak pisze “Gość Niedzielny” śledztwo w sprawie prowadzi już Komenda Powiatowa policji w Piasecznie. “Policjanci przeszukali miejsce potencjalnego startu drona, ale nic tam nie znaleźli” – portal gazety cytuje Komendę Stołeczną Policji.
Do incydentu doszło wczoraj. Pilot Embraera 195 należącego do Lufthansy zameldował wieży kontrolnej że w odległości kilku kilmoetrów od pasa pasów startowych dostrzegł w owietrzu obiekt przypominający dron. Ponieważ znalazł się on na osi lądowania, służba ruchu lotniczego musiała zmienić kierunki podejść do lądowania. W poszukiwania drona wyruszyły helikoptery – policyjny i wojskowy – oraz piesze patrole. Niczego nie znalazły. Użytkownik drona złamał prawo bowiem jego maszyna znalazła się w stregi chronionej lotniska. Według przewodniczącego Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych dr Macieja Laska maszyna taka stwarza realne zagrożenie nawet dla dużych samolotów. Sprawcy zagrożenia w przypadku ujęcia grozi do ośmiu lat więzienia.
gosc.pl/kresy.pl
Zyga … ogarnij się