W Łucku o jedności

Duchowieństwo dwóch obrządków oraz naukowcy z Ukrainy i Polski wzięli udział w międzynarodowej konferencji “Ut unum sint” (Aby byli jedno) o Kościele greckokatolickim na Wołyniu. Honorowy patronat nad spotkaniem, które odbyło się w dniach 6-9 maja w Łucku, objęli miejscowi biskupi: łaciński – Marcjan Trofimiak i greckokatolicki egzarcha Jozafat Howera.

Organizatorem konferencji był Instytut Badań Kościelnych przy łuckiej kurii rzymskokatolickiej.

“Podczas obrad przedstawiono wyniki wielu badań zarówno o jasnych, jak i o ciemnych stronach historii i działalności Kościoła greckokatolickiego na tym obszarze” – powiedział KAI bp Howera. Podkreślił ważność podejmowanych badań, “gdyż w społeczeństwie ciągle jeszcze brak jest prawdziwej wiedzy o naszym Kościele na tych ziemiach, o jego duchowości, męczennikach”. Zwrócił uwagę, że niestety czasy imperium rosyjskiego a następnie sowieckiego pozostawiły wiele fałszywych stereotypów o grekokatolikach, zwłaszcza w kontekście ekumenicznym. “Nie jesteśmy żadną przeszkodą w stosunkach międzywyznaniowych” – dodał z mocy władyka greckokatolicki.

Kościół greckokatolicki powstał na terenach Wołynia, a tekst Unii Brzeskiej napisano w rezydencji biskupa łacińskiego w Torczynie koło Łucka – zauważył bp Trofimiak. Podkreślił, że “ci biskupi prawosławni, którzy ponownie nawiązali łączność z Rzymem, pochodzili właśnie stąd”. Zdaniem hierarchy łacińskiego, istnieje “wielka potrzeba zagłębienia się w historię, aby lepiej zrozumieć to, co się później wydarzyło. Po kasacie Unii przez cara 170 lat temu i jej likwidacji przez bolszewików w XX w., obecnie Ukraiński Kościół Greckokatolicki powoli się odradza także na tych terenach “i to było głównym powodem zwołania tej konferencji”.

Dr hab. Włodzimierz Osadczy, dyrektor Instytutu Badań Kościelnych w Łucku i Centrum Ucrainicum KUL-u wyjaśnił, że sprawy Kościoła Greckokatolickiego znalazły się w centrum zainteresowań tego Instytutu, który działa wspólnie z rzymskokatolicką kurią biskupią w Łucku. Podkreślił, że Kościół ten ma na Wołyniu ograniczony zasięg, jest bardzo blisko związany z historią tych ziem i dziś stoi w obliczu wielkich wyzwań, wspólnych zresztą dla katolików obu obrządków, gdyż na tych ziemiach są oni w mniejszości. Mają też za sobą wiele wspólnych wydarzeń historycznych. Na przykład w XVIII wieku dwaj biskupi o tym samym nazwisku – Wyhowscy byli pasterzami wspólnot łacińskiej i bizantyńskiej, nawiązując zresztą do tradycji hetmana Jana Wyhowskiego. Stąd też tutaj na Wołyniu wytworzył się klimat szczególny, bardzo sprzyjający temu, żeby realizować hasło Jana Pawła II, by Kościół oddychał dwoma płucami.

“Widzimy i czujemy, że nie ma tutaj wrogości ani uprzedzeń. Nie ma takiej sytuacji, jak w innych województwach ukraińskich, w których grekokatolicy stanowią większość i gdzie tylko dwie wspólnoty się nawzajem wspierają. Na Wołyniu często jest tak, że unici nie mający własnych świątyń odprawiają swe liturgie w kościołach łacińskich. Stąd też to, co się stało dzisiaj w Łucku, nie budzi żadnych zastrzeżeń ani zdziwień, bo to jest bardzo organiczne, normalne i odpowiadające duchowi katolickiemu” – powiedział dr Osadczy.

Ks. prof. Józef Marecki z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie powiedział: “Staraliśmy się przez nasze badania jako historycy z różnych dziedzin pokazać, że Kościół katolicki w różnych obrządkach był bardzo ważnym spoiwem dla działalności tego Kościoła na Wołyniu. To on przez te obrządki tworzył tutaj społeczeństwo, budował wiarę, dawał siłę, dla wszystkich był ojczystym. Niestety, różne tragiczne wydarzenia spowodowały, że drogi, a niekiedy też ludzie rozchodzili się i wtedy Kościół ich jednoczył”.

Naukowiec zaznaczył ponadto, że “te spotkania historyków służą jedności ludzi, którzy patrzą na nas, czy my, badacze, potrafimy się zjednoczyć i mówić”. “Jak powiedziałem podczas obrad, czasem nie trzeba otwierać ust, aby mówić. Wystarczy mieć dobre serce. I my często, mimo różnic językowych i wyznaniowych, mimo różnych obrządków, potrafimy mówić jednym głosem” – podkreślił polski kapłan. Dodał, że taki właśnie cel miała ta konferencja: “zjednoczyć nas i zbudować nową platformę porozumienia i jedności między ludźmi, chrześcijanami”.

Konferencję zorganizowały Instytut Polski na Wołyński Uniwersytecie Narodowym im. Łesi Ukrainki, Centrum Ucrainicum KUL-u, Bazyliański Instytut Studiów Filozoficzno-Teologicznych im. Josyfa Rutskiego w Brzuchowicach k. Lwowa, Instytut Teologiczny im. św. Józefa Bilczewskiego we Lwowie, Fundacja “Wspólne Korzenie” i Towarzystwo Katolickie “Civitas Christiana” z Lublina.

Obrady, które toczyły się w gmachu Uniwersytetu Wołyńskiego, rozpoczęła Msza św. w katedrze łacińskiej pod przewodnictwem bp. M. Trofimiaka, a po zakończeniu konferencji władyka J. Howera odprawił liturgię św. w katedrze greckokatolickiej. Na otwarcie przybyli m.in. prowincjał bazylianów na Ukrainie o. Joanikij Czwerenczuk, konsul generalny RP w Łucku Tomasz Janik oraz przedstawiciele władz obwodu i miasta. Obecni byli także duchowni prawosławni. Pozdrowienia uczestnikom konferencji przesłali nuncjusz apostolski na Ukrainie abp Ivan Jurkovič, zwierzchnik Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego kard. Lubomyr Huzar i przewodniczący episkopatu łacińskiego Ukrainy metropolita lwowski abp Mieczysław Mokrzycki.

W ramach konferencji “Ut unum sint” otwarto wystawę poświęconą 70-leciu Sekcji Ukraińskiej Radia Watykańskiego. Uczestnicy obrad zwiedzili Żydyczyn – dawną siedzibę łuckich biskupów greckokatolickich i Włodzimierz Wołyński, gdzie urodził się św. Jozafat Kuncewicz – greckokatolicki biskup połocki, zamordowany za jedność chrześcijan, którego grób obecnie znajduje się w bazylice św. Piotra w Rzymie.

KAI/Kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply