Mieszkańcy Kijowa głosują nad propozycją zmiany nazwy Bulwaru Przyjaźni Narodów na bulwar imienia Mykoły Michnowśkiego – ukraińskiego ideologa nacjonalistycznego o antypolskich poglądach, autora hasła „Ukraina dla Ukraińców”.

Na stronie internetowej Kijowskiej Miejskiej Administracji Państwowej rozpoczęło się głosowanie na publicznym wnioskiem o zmianę nazwy Bulwaru Przyjaźni Narodów w Kijowie. W głosowaniu mogą brać udział mieszkańcy Kijowa. Według pomysłodawców projektu, miałby on zmienić nazwę na Bulwar Mykoły Michnowśkiego.

Mykoła Mychnowśkyj był jednym z ideologów ukraińskiego nacjonalizmu, o wyraźnie antypolskich poglądach. Jest autorem hasła „Ukraina dla Ukraińców”. Opracował również znaną ulotkę z 1903 roku zatytułowaną „10 Przykazań”, której pkt. 2 głosił: „Wszyscy ludzie są twoimi braćmi, ale Moskale, Lachy, Węgrzy, Rumuni i Żydzi – to wrogowie naszego narodu, dopóki oni panują nad nami i wyzyskują nas”.Punkt 3 brzmiał z kolei: “Ukraina dla Ukraińców! Wygoń więc zewsząd z Ukrainy obcych – gnębicieli.”Ulotka posłużyła za wzór dla “Dekalogu ukraińskiego nacjonalisty” z 1929 roku.

Jak dotąd, w głosowaniu wzięło udział ponad 400 osób. Pocztkowo wyraźną przewagę mieli zwolennicy zmiany nazwy. Obecnie sytuacja jest raczej wyrównana, z niewielką przewagą oponentów. Głosowanie potrwa do 5 września.

W ubiegłym tygodniu władze Kijowa oficjalnie zmieniły nazwę Prospektu Moskiewskiego, jednej z głównych kijowskich ulic, na Prospekt Stepana Bandery.

112.ua / Kresy.pl

6 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

    • pro_patria
      pro_patria :

      Dzięki Poznaniak74 !!! To szokujące, że upaińska wice minister twierdzi, iż odpowiedzialni za Oświęcim i Treblinkę Polacy są ostatnimi by uznać bestialskie mordy na Wołyniu za ludobójstwo !!! Z drugiej jednak strony, czemu się dziwić ??? Przecież tak nieudolnie prowadzona polityka zagraniczna przez kolejne (nie)rządy wobec dziczy upaińskiej musi mieć niestety bolesne konsekwencje..

      • kojoto
        kojoto :

        Podejrzewam, że te tępe UPAdlińskie łachmyty naprawdę w ogóle nie znają historii, aż do tego stopnia sa karmieni banderowską propagandą, że im w pełni zastąpiła sowiecką, w którą wierzyli przez dziesięciolecia.

  1. piotrx
    piotrx :

    http://w.kki.com.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/hymn/hymn.html………..”W wieku XIX pod zaborem austriackim „Zoria Hałyćkaja” zachęcała do wytępienia „polskich panów”, pouczała chłopów, jakich narzędzi mają używać do walki – pali, drągów, toporów i siekier. Dnia 31 lipca 1848 r. na posiedzeniu unickiej Rady Świętojurskiej we Lwowie użyto po raz pierwszy jakże popularnego później hasła: Lachy za San. Z takim bagażem Ukraińcy weszli w przełomowy dla dziejów tej części Europy Środkowej okres wojen światowych. Krzysztof Łada po dokładnym przeanalizowaniu piśmiennictwa głównych działaczy OUN dowiódł, że idea eksterminacji Polaków oraz wyrzucenia pozostałej przy życiu ludności z reszty ziem „Wielkiej Ukrainy” była bardzo popularna wśród ukraińskich elit politycznych już w pierwszej połowie XIX w. Po raz pierwszy pojawiła się w publicystyce politycznej działacza nacjonalistycznego Mykoły Michnowśkiego. Poniżej zostanie zaprezentowana w skrócie istota wywodu Krzysztofa Łady dotyczącego kształtowania się myśli eksterminacyjnej wśród nacjonalistów ukraińskich. Na wstępie autor omawia treść broszury Satnostijna Ukrajina zawierającej przemówienie Mykoły Michnowśkiego, w którym ten zapowiedział już na początku, że rozpoczyna się aktualnie piąty akt wielkiej historycznej tragedii zwanej „walką narodów”. Jest to walka „narodów zniewolonych” przeciw „narodom gnębicielom”. Jego zdaniem tylko „jednoplemienne państwo” jest w stanie zagwarantować rozwój duchowy i materialny dobrobyt. Autor podkreślał: „jako ostatni wchodzimy na historyczną arenę i albo zwyciężymy, albo zginiemy”. Tę deklarację naśladowali później działacze OUN. Ostatnie słowa przenikniętego ksenofobią manifestu przytoczonego przez Krzysztofa Ładę zawierają groźby, które stały się politycznym credo dla przyszłych pokoleń nacjonalistów: „Niechaj tchórze i odstępcy idą, jak dotąd szli do obozu naszych wrogów, nie ma dla nich miejsca wśród nas i my ogłaszamy ich zdrajcami ojczyzny. Ten, kto na Ukrainie nie z nami, ten przeciwko nam. Ukraina dla Ukraińców i dopóki choć jeden wróg cudzoziemiec zostanie na naszym terytorium, nie mamy prawa złożyć broni”…………

    Program ten został przedstawiony w tak zwanych 10 Przykazaniach i niewątpliwie posłużył jako wzór dla Dekalogu Ukraińskiego Nacjonalisty:…………

    1. Jedna, jedyna, niepodzielna, niepodległa, wolna, demokratyczna Ukraina – republika ludzi pracujących. Oto narodowy ogólnoukraiński ideał. Niech każde ukraińskie dziecko pamięta, że narodziło się ono na ten świat, by spełnić ten ideał.
    2. Wszyscy ludzie są twoimi braćmi, ale Moskale, Lachy, Węgrzy, Rumuni i Żydzi – to wrogowie naszego narodu, dopóki oni panują nad nami i wyzyskują nas.
    3. Ukraina dla Ukraińców! Wygoń więc zewsząd z Ukrainy obcych – gnębicieli.
    4. Zawsze i wszędzie używaj ukraińskiego języka. Niech ani twoja żona, ani twoje dzieci nie kalają twojego domu mową obcych – gnębicieli.
    5. Szanuj działaczy rodzinnego kraju, nienawidź jego wrogów, znieważaj przechrztów – odstępców, a będzie dobrze całemu twojemu narodowi i tobie.
    6. Nie zabijaj Ukrainy swoją obojętnością dla ogólnonarodowych interesów.
    7. Nie stań się renegatem – odstępcą.
    8. Nie okradaj własnego narodu pracując dla wrogów Ukrainy.
    9. Pomagaj swojemu rodakowi przed innymi. Trzymaj się kupy.
    10. Nie bierz sobie żony z obcych, gdyż twoje dzieci będą twoimi wrogami; nie przyjaźń się z wrogami naszego narodu, bo tym dodajesz im siły i odwagi; nie zadawaj się z gnębicielami naszymi, bo zostaniesz zdrajcą……………

    To porażające credo miało za zadanie wzniecanie nienawiści jako narzędzia w walce o niepodległość. Potwierdzenie takiej interpretacji znajdziemy także w innych dokumentach. Ubolewano w nich, że w wielu „ukraińskich” miastach element ukraiński jest w mniejszości i, jak to podkreślano, zdany na łaskę zajd – przybłędów. Kolejne punkty programu nie pozostawiają wątpliwości, że walka miała być totalna i wymierzona przeciwko wszystkim nie-Ukraińcom, niezależnie od pozycji społecznej. Analiza piśmiennictwa Michnowśkiego wskazuje, że postulował on „gonić zewsząd z Ukrainy” całą ludność nieukraińską, w myśl zasady. „Ukraina i jej dobra tylko dla Ukraińców, a nie dla obcych”. W broszurze Sprawa robotnicza w programie UNP stanowczo stwierdził, że naród, który nie czuje nienawiści do swoich gnębicieli, stracił poczucie moralności i jest już niezdatny do obrony swoich praw wobec innych narodów, a taki naród powinien umrzeć. Kończy ten wątek dobitnym: „Kto nie broni się, tego atakują i pożerają”.

    Idea skrajnego nacjonalizmu opartego na solidarności plemiennej i nienawiści do obcych została więc zasiana. Swoich wyznawców znalazła w Galicji Wschodniej w początkach XX w, tam zagnieździła się i bujnie rozkwitła. Agitacja miała nakłaniać Ukraińców do nieposłuszeństwa władzom i ustawom oraz krzewić nienawiść do Polski i Polaków. W jednym z artykułów czytamy: „Nie uznajemy obcego państwa na naszych ziemiach. Jeżeli nie uznajemy państwa okupanta, to jasnem jest, że nie uznajemy żadnych jego ustaw. […] Prowadzimy walkę nie z systemem rządzenia w państwie polskiem, a z całem Państwem Polskiem i polskim narodem”……..

    Te same treści niosła inna broszura OUN Nasza walka, jej cel, droga i metoda. Czytamy w niej: „Naszym narodowym wrogiem, który nas niszczy i nie dopuszcza do stworzenia samodzielnego państwa, są nie tylko urzędy stojące na czele państw, które okupują nasze ziemie i ujarzmiają nas, Ukraińców. Naszymi wrogami są i ci, z woli których te urzędy panują, konkretnie mówiąc w Polsce – Polacy”, dalej zaś: „Nie ma różnicy w stosunku rządu polskiego i narodu polskiego, do Ukraińców — dlatego też nie może być różnicy w traktowaniu ich przez Ukraińców”. Tak więc celem działań nacjonalistów ukraińskich było usunięcie Polaków (podobnie jak i innych „czużeńców”) z terytorium, jakie określali mianem „Wielkiej Ukrainy”, liczącego według nich ok. 1200 tys. km2 i rozciągającego się gdzieś pomiędzy Czeczenią a Krakowem.

  2. rawen
    rawen :

    “”Prawda jest tym, co dostaliśmy w spadku i jest naszym dziedzictwem, które oddamy następnemu pokoleniu. Mówić prawdę jest naszym obowiązkiem wobec samych siebie i wobec innych; To honor, obowiązek i nasz zapis dla przyszłych pokoleń. Jest to część naszego prawowitego dziedzictwa.””

    Tajna uchwała OUN przeciwko Polsce, podjęta została 22 czerwca 1990 r., a jak zachowują się senatorowie III Rzeczpospolitej Polskiej w tym czasie. Wstyd pisać. W euforii zwycięstwa „Solidarności”, odwracają się plecami do znienawidzonej przez nich PRL i realizują, jako pierwsi, tajną uchwałę OUN z 22 czerwca 1990 r. skierowaną przeciwko Polsce i Polakom. 3 sierpnia 1990 roku Senat RP podejmuje haniebną dla Polski uchwałę, w której potępia akcję „Wisła”. Oto jej treść:

    „Uchwała Senatu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 3 sierpnia 1990 r. w sprawie akcji „Wisła”.

    Zmiany społeczne i polityczne dokonujące się u nas i w sąsiednich krajach stawiają przed nami nowe wyzwania. Ze względu na obecność ludności ukraińskiej w Polsce szczególnego znaczenia nabiera wzajemne poznanie, zrozumienie i pojednanie Polaków i Ukraińców. Różnie przeplatały się losy obu narodów w ciągu dziejów. Polacy i Ukraińcy nie tylko pracowali razem i żyli obok siebie jako sąsiedzi, ale również łączyli się często w tych samych rodzinach. Jednak obok zgodnego współżycia, wiele było wzajemnych krzywd i niechęci. Była nienawiść, a nawet przelana krew. Ta przeszłość obciąża nasze stosunki. Tę przeszłość trzeba przezwyciężyć.

    Pragnąc pojednania dążymy do ukazania naszej trudnej historii w świetle prawdy. W szczególności wymaga to ujawnienia bolesnych wydarzeń, które zdarzały się w kresie powojennym w naszej wspólnej Ojczyźnie.

    Jednym z nich była wojskowa „akcja Wisła”, którą na mocy uchwały Prezydium Rady Ministrów z dnia 24 kwietnia 1947 roku przeprowadzono w południowej i środkowo – wschodniej części Polski.

    Komunistyczne władze przystępując do likwidacji oddziałów Ukraińskiej Powstańczej Armii dokonały wówczas przymusowych przesiedleń ludności w większości ukraińskiej. W ciągu trzech miesięcy wysiedlono z rodzinnych miejsc około 150 tysięcy osób, pozbawiając je majątku, siedzib i świątyń. Przez wiele lat uniemożliwiano im, a potem utrudniano powroty.

    Senat Rzeczypospolitej Polskiej potępia akcję „Wisła”, w której zastosowano – właściwą dla systemów totalitarnych – zasadę odpowiedzialności zbiorowej.

    Senat Rzeczypospolitej Polskiej dążyć będzie do tego, by naprawione zostały – na ile to możliwe – krzywdy powstałe w wyniku tej akcji”

    (Stenogram z 30 posiedzenia Senatu w dniu 5 sierpnia 1990 r. NA RUBIEŻY Nr 88/2006 r. str.1 i 2).

    Głównym inicjatorem podjęcia jednostronnej uchwały Senatu w sprawie potępienia akcji „Wisła”, był aktywny działacz „Solidarności” narodowości ukraińskiej, uchodzący w tym czasie za Polaka, prof. Roman Duda z Uniwersytetu Wrocławskiego. Poparł go w swoim wystąpieniu drugi senator narodowości ukraińskiej Mieczysław Trochimiuk z Podlasia.

    Kolejnego poparcia udzielił senator Andrzej Wielowiejski, któremu ślepa nienawiść do systemu ustrojowego PRL i osobiste doznane krzywdy od tego ustroju, przesłoniły realizm myślenia i poparł banderowsko – ounowski projekt uchwały potępiający operację „Wisła”.”(NA RUBIEŻY Nr 88/2006, str. 2).

    Za uchwałą, na obecnych tego dnia 55 senatorów, głosowało 49 senatorów w tym Lech Kaczyński, 4 było przeciwnych i 2 wstrzymało się od głosu.

    Podjęto haniebną jednostronną uchwałę kompromitującą 49 senatorów i Senat Rzeczpospolitej. Mimo protestów w tej sprawie Kresowian, Senat III RP do tej pory nie uchylił tej haniebnej uchwały i obowiązuje ona do dziś, ze wszystkimi następstwami.

    Skoro więc Senat III RP jest tak wyrozumiały dla UPA i uważa, że ta uchwała jest słuszna, to nic nie stoi panowie senatorowie na przeszkodzie, by podjąć następną uchwałę o oddaniu ziem Podkarpacia Ukrainie, na których walczyła UPA,( domagają się tego już teraz nacjonaliści z partii „Swoboda„ we Lwowie), a wówczas nabierze sensu uchwała potępiająca akcję „Wisła„. Dla walczących z OUN i UPA , a pohańbionych tą uchwałą Senatu, będzie bardziej zrozumiałym dlaczego Wojsko Polskie nazwano „związkiem przestępczym” – dowodzonym przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego.=============PS. Współdziałanie z neobanderowcami kwitnie w najlepsze. B. prezydent Lech Wałęsa z fundacji skromnie nazwanej jego imieniem zaopatruje w 200 tys. euro majdanowców. W składzie delegacji odbierającej tę nagrodę znalazł się, prócz Witalija Kłyczki, również szef skrajnie szowinistycznej partii „Swoboda” – Oleg Tiahnybok.
    Postąpił jak przystało na noblistę i mianowanego mędrca europejskiego. Jak by tego było mało, Wałęsa w kilka dni potem poleciał do Kijowa, gdzie w cerkwi składał kwiaty i bił pokłony przed tablicą upamiętniającą tzw. „bohaterów” Ukrainy. Owi „bohaterowie”, to bandyci z UPA, którzy w sposób wyjątkowo bestialski dokonali ludobójstwa na 200 tys. Polaków i 80 tys. Ukraińców, o innych narodowościach nie wspominając. Czy upodlenie ma jeszcze jakieś granice?
    Wałęsa jednak nie był pierwszy w hołdach. Pamiętajmy, że prezes PiS pod czarno-czerwonym sztandarem OUN-UPA wzniósł pozdrowienie „Sława Ukraini. Herojam sława!”
    PRZYPOMINAM CO TO ZA POZDROWIENIE!
    To zawołanie-pozdrowienie („Sława Ukraini. Herojam sława!”) banderowskich bojówkarzy. Po każdym zakończonym akcie mordu na bezbronnej ludności cywilnej Kresów taki właśnie okrzyk wznoszono.
    Jeśli prezes największej partii opozycyjnej nie wiedział co to za sztandar i co to za pozdrowienie, to powinien się dowiedzieć. Jeśli jednak wiedział, to niech nie przyznaje się do patriotyzmu. Taki okrzyk jest bowiem deptaniem pamięci polskich męczenników.
    NALEŻY ZAKAZAĆ działnośc Związku Ukraińców w Polsce, gdyż ta nacjonalistyczna szowinistyczna organizacja naucza w Polsce ukraińskie nazistowskie doktryny Bandery oraz Szuchewycza, zamieszkałych młodych UKRAICÓW w III RP.
    Ci młodzi ukraińcy zamieszkali w Polsce są HODOWANI na LUDOBUJCZYCH ANTY-polskich DOKTRYNACH ukraińskich NAZISTÓW jak Szuchewycza czy Bandery co jest SKANDALEM oraz NIE zgodne z polskim prawem, które zabrania nauczania nazizmu.

    Taka sytuacja jest możliwa, tylko dlatego, że Kaczyńscy, Tusk, Komorowski … czyli „polscy politycy” z piedestałów władzy „warszawki” dopuścili się ZDRADY ofiar RZEZI wołyńskiej, wspierając NAZISTÓW ukraińskich z „Prawego Sektora” i „Swobody” których celem było i jest ZŁAMANIE kręgosłupa moralnego Polaków.
    Zdrady Polskiej Racji Stanu dopuściły się ANTY-polskie partie-gangi malwersantów oraz złodziei z PO, PiS, SLD … itd.
    Ten akt zdrady POSIADA znaczenie historyczne oraz DRUZGOCĄCE dla Polski i Polaków.

    Posłuchajcie i KONIECZNIE obejżyjcie jak nacjonalista UKRAINSKI z polskim obywatelstwem Piotr Tyma zamieszkały w III RP, obecny prezes Związku Ukraińców w Polsce – BRONI spadkobierców oraz LUDOBUJCZĄ spuściznę ukraińskich UPA-wców morderców Szuchewycza i Bandery:
    http://youtu.be/crRYWwT9-wE