Amerykański prezydent Donald Trump skrytykował na twitterze koncern General Motors za udostępnianie na terenie USA aut składanych w Meksyku, które nie zostały obciążone podatkiem granicznym. Z kolei Ford Motor Co. ogłosił we wtorek, że wycofuje się z budowy fabryki w Meksyku wartej 1,6 mld dolarów i zainwestuje 700 mln dolarów w zakład w Michigan.

– General Motors wysyła do amerykańskich dealerów samochodów wytwarzany w Meksyku model Chevy Cruze bez cła. (…) Produkujcie w USA albo płaćcie wysoki podatek graniczny– napisał na Twitterze.

Tymczasem według koncernu General Motors większość modeli Chevroleta Cruze jest produkowanych w Stanach Zjednoczonych.

Jak podkreślił rzecznik GM, którego cytuje serwis BBC, w Meksyku produkowany był jedynie model hatchback, mający niewielki procentowy udział w sprzedaży. Przedstawiciel amerykańskiego koncernu dodał, że model ten wytwarzany był na potrzeby produkcji globalnej. Przyznał, że część sedanów Cruze była w zeszłym roku produkowana “przez krótki czas w Meksyku”, jednak wszystkie obecnie sprzedawanena terenie USA tego typu modele są wytwarzane w Ohio.

Jak przypomina serwis BBC, od czasu zwycięstwa w wyborach Donald Trump krytykował również innych potentatów amerykańskiego przemysłu. Obiecywał też dotrzymanie obietnicy składanej podczas wyścigu do fotela prezydenckiego, że przywróci miejsca pracy w Ameryce.

Część komentatorów obawia się jednak, jak podkreśla BBC, że ograniczenia importowe mogą mieć niekorzystny wpływ na amerykańską gospodarkę.

W listopadzie 2016 sprzedaż modelu Cruze spadła o ponad 18 proc. W tym samym miesiącu koncern General Motors zapowiedział zwolnienia. Mają one objąć ok. 1250 pracowników w fabryce w Lordstown (Ohio) i ok. 800 – w Lansing (Michichigan). Cięcia mają rozpocząć się w połowie stycznia.

Koncern Forda poinformował z kolei, że chce wytwarzać w fabryce Flat Rock w Michigan nowe pojazdy z napędem elektrycznym, hybrydowym i autonomicznym. Dzięki temu ma tam powstać 700 nowych miejsc pracy.

Jak powiedział szef Forda Mark Fields, którego cytuje Reuters, decyzja o rezygnacji z planów budowy nowego zakładu w Meksyku była, po części, związana z koniecznością “pełnego wykorzystania mocy produkcyjnych w istniejących fabrykach” w sytuacji spadku sprzedaży samochodów z segmentu małych i średnich aut, takich jak Focus i Fusion.

Według Fieldsa do 2020 roku z taśm produkcyjnych w fabryce Flat Rock mają zjeżdżać w pełni elektryczne SUV-y o zasięgu 480 kilometrów (300 mil). Zaś do roku 2021 będzie tam uruchomiona produkcja auta całkowicie autonomicznego (bez kierownicy i pedału hamulca).

Ogłoszona w maju informacja o inwestycjach Forda w Meksyku spotkała się z ostrą krytyką związków zawodowych oraz republikańskiego kandydata na prezydenta Donalda Trumpa. Wyrazili oni niezadowolenie, że miejsca pracy, które powinny być tworzone w Stanach Zjednoczonych, powstają za granicą, a głównym powodem są niższe koszty pracy.

Przenoszenie przez amerykańskie koncerny produkcji za granicę było jednym z wiodących tematów w trakcie kampanii prezydenckiej Donalda Trumpa.

Czytaj również: Meksykański przedsiębiorca chce pomóc Trumpowi zbudować mur

Kresy.pl/pap

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply