Na działce, której współwłaścicielem jest mąż prezydent Warszawy policjanci odkryli ponad pół tysiąca krzewów zdatnych do produkcji narkotyku.

Na działce niedaleko podwarszawskiego Sochaczewa policjanci wykryli 552 krzaki konopi indyjskich. Rośliny były już rozrośnięte, sięgały do 160 centymetrów wysokości. Według policyjnych szacunków z takiej uprawy można było uzyskać do 12 kilogramów marihuany. Na miejscu ściągnięto psy tropiące, które doprowadziły funkcjonariuszy do dwóch mężczyzn, których zatrzymano.

Jak się okazało współwłaścicielem działki na której znajdowała się nielegalna uprawa jest Andrzej Waltz – prywatnie małżonek obecnej prezydent Warszawy. Został przesłuchany w sprawie. “Działka od wielu lat jest w rodzinie państwa Waltzów, mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz otrzymał ją w spadku i stanowi odrębność majątkową.Teren nie jest ogrodzony ma ogrodzenia, a mąż Hanny Gronkiewicz-Waltz bywa tam raz w roku” – tłumaczyła sprawę rzeczniczka warszawskiego magistratu Agnieszka Kłąb. Wedłu informacji TVN Warszawa konopie mieli uprawiać na Waltza jego sąsiedzi. Jeden z nich miał się już przyznać do winy. Podejrzanym grozi do 12 lat więzienia.

Czytaj także: Zwolennicy legalizacji marihuany chwalą Kaczyńskiego

wpolityce.pl/tnv24.pl/kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply