Para koni Przewalskiego przybyła na ukraińską wieś Ditiatki najpewniej ze Stefy Czarnobylskiej.

Mieszkańcy położonej w obwodzie kijowskim wsi szybko zauważyli niezwykłych gości i wezwali milicję, która następnie, z ich pomocą, zapędziła konie spowrotem do Stefy. Wbrew pozorom, mimo radiacji, całkowicie zamknięta dla ludzi Strefa Czarnobylska, której granica położona jest 30 kilometrów od Ditiatek, stała się w ciągu trzeydziestu lat prawdziwym sanktuarium natury, gdzie burzliwie rozwijają się populacje dawno niespotykanych zwierząt i roślin.

Konie Przewalskiego w wieku XX uznane za gatunek wymarły, a obecnie nielicznie występują na stepach Mongolii. W latach 90 przywieziono je na Ukrainę i wypuszczono do Strefy Czarnobylskiej. Jak widać reintrodukcja gatunku zakończyła się powodzeniem.

unian.net/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply