Szef frakcji parlamentarnej Bloku Petra Poroszenki Jurij Łucenko groził jej deputowanym w imieniu prezydenta, że jeśli parlament nie podejmie decyzji ws. nowego rządu, to w środę Poroszenko go rozwiąże.
Kilku ukraińskich parlamentarzystów miało ujawnić treść wiadomości wysłanej przez Łucenkę deputowanym Bloku Petra Poroszenki:
“Prezydent ustalił deadline – 18:00. Jutro musimy albo ustalić sprawę, albo iść do wyborów”.
Zdaniemukraińskiego politologa z Uniwersystetu w Ottawie, groźby dot. rozwiązania parlamentu, formułowane m.in. przez prezydenta Poroszenkę, są wykorzystywane głównie do tego, by zmusić ukraińskich deputowanych do przyłączenia się do nowej koalicji. Uważa, że groźba ta jest mało realna:
„Amerykanie są przeciwni wcześniejszym wyborom na Ukrainie, [a] sondaże pokazują spadek poparcia dla partii rządzących oraz wzrost poparcia dla Batkiwszczyny [partii Julii Tymoszenko] oraz Bloku Opozycyjnego”.
Przeczytaj: Dr Kaczanowski: Amerykanie zaangażowani w formowanie nowego rządu na Ukrainie
censor.net / Kresy.pl
Widocznie grubasek parchatenko boi się, że usraelskie pieniążki przepadną… a miało być tak pięknie. Pewnie posłowie chcą swoją dolę i nie mogą sie dogadać… normalnie jak to w demokracji.
Nie piszesz nic mądrego. Śmiecisz. Lecisz w ilość wpisów baranie.
Nie piszesz nic mądrego. Śmiecisz. Lecisz w ilość wpisów baranie.
widzę, że z sowieciarza zrobił sie z ciebie trollu – wzorowy banderowiec.