Ukraiński ekspert przyznaje się do błędu: Rosja wciąż gromadzi rakiety

Ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow przyznał, że prognozy z końca ubiegłego roku, że Rosji wkrótce zabraknie rakiet, były oparte na fałszywych informacjach i ostatecznie okazały się błędne.

Jak przekazała agencja prasowa Unian, ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow przyznał, że prognozy z końca ubiegłego roku, że Rosji wkrótce zabraknie rakiet, były oparte na fałszywych informacjach i ostatecznie okazały się błędne.

„Wrażenie to powstało pod koniec roku na podstawie opublikowanych danych. Następnie nasz wywiad skorygował je i stwierdził, że Federacja Rosyjska nawet w warunkach sankcji i sytuacji gospodarczej niestety może zapewnić sobie 50- 60 pocisków miesięcznie. Są to głównie pociski manewrujące. Chociaż mogą też robić balistyczne – powiedział. “Niestety gromadzą rakiety”.

Według niego Rosjanie są w stanie wyprodukować rakiety Iskander i Kinżał.

Żdanow przypomniał również, że Rosja wciąż ma dużo pocisków Ch-22: „To także pocisk aerobalistyczny, chociaż jest klasyfikowany jako pocisk manewrujący. Ale porusza się po trajektorii balistycznej. Jest najbardziej niedokładny, ale dużo z nich zostało. I jest dla nich paliwo”.

Rosyjski minister obrony Siergiej Szojgu stwierdził, że rosyjski przemysł obronny zwiększa produkcję precyzyjnych pocisków do użycia przeciwko Ukrainie – zwraca uwagę amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW).

Analitycy ISW podkreślają, że deklaracja dotycząca zwiększenia produkcji pocisków precyzyjnych zbiegła się w czasie ze zmianą retoryki rosyjskiego ministerstwa obrony. “Koncentruje się ona na użyciu pocisków precyzyjnych do ataków na cele wojskowe na ukraińskim zapleczu, co prawdopodobnie ma na celu zademonstrowanie proaktywnych i pozytywnych działań Rosji na tle rosnącego w przestrzeni informacyjnej zaniepokojenia potencjalną ukraińską kontrofensywą” – pisze Instytut.

Jak deklarował rosyjski minister, koncern Taktyczne Uzbrojenie Rakietowe rozpoczyna masowe wytwarzanie pocisków. Zamierza też w krótkim czasie dwukrotnie zwiększyć obecną produkcję.

“Szojgu prawdopodobnie stara się odeprzeć nasilające się oskarżenia, sugerujące, że ​​rosyjski resort obrony nie może zapewnić siłom rosyjskim wystarczającej ilości amunicji” – wskazują analitycy.

ISW zwraca uwagę, że w ostatnim czasie w rosyjskim ministerstwie obrony miały miejsce rotacje kadrowe w dziedzinie zaopatrzenia, a część tzw. blogerów wojskowych i szef najemniczej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn krytykowali resort za złe zaopatrzenie w amunicję.

Kresy.pl/UNIAN

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply