Pisaliśmy już o wojnie celnej kiedy to Ukraińcy obłożyli wysokimi cłami niektóre białoruskie towary po tym jak władze Białorusi nałożyły konieczność specjalnego licencjonowania importu z Ukrainy. Choć z obu stron padły już pojednawcze deklaracje, nikt nie chce zrobić pierwszego kroku.

Jak powiedział pełnomocnik rządu ukraińskiego do spraw integracji europejskiej Walerij Piatnicki białoruskie przepisy o licencjonowaniu były ewidentnym krokiem w kierunku dyskryminowania ukraińskich producentów i “my przyjęliśmy odpowiednie środki w odpowiedzi na dyskryminację”. Uważa przy tym, że Białoruś powinna przestrzegać reżimu wolnego handlu, bo choć sama nie jest członkiem WTO, to jest nim Rosja, która tym samym “wzięła odpowiedzialność za to, że wszyscy członkowie Związku Celnego [Rosji, Białorusi i Kazachstanu] będą przestrzegać jego reguł”.

Jak na razie strona ukraińska nie zniosła nałożonych na białoruskie towary ceł, lecz jedynie częściowo zawiesiła oraz wstrzymała wprowadzanie nowych i czeka na “kompletne odblokowanie” ukraińskiego ekportu na Białoruś.

tut.by/kresy.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply