Premier Turcji Ahmet Davutoglu porównał swojego izraelskiego odpowiednika do ekstremistów, którzy w zeszłym tygodniu przeprowadzili ataki w Paryżu.

“Netanjahu jest głową państwa, które zmasakrowało tureckich obywateli na statku humanitarnym, na wodach międzynarodowych” – Davutoglu przypomniał atak izraelskich komandosów na jeden ze statków tak zwanej “Flotylli pokoju” – morskiego konwoju humanitarnego, który próbował w 2010 roku dosarczyć pomoc dla Strefy Gazy, wbrew izraelskiej blokadzie. Zginęło wówczas 10 tureckich obywateli. Turecki premier jednak na tym nie poprzestał. Jak mówił “Izrael wykorzystuje każdą możliwość by zabijać Palestyńczyków i prezentuje to jako normalną sprawę […] Izraelski rząd zabijał dzieci na plaży bombardując Gazę. Zniszczył tysiące domów”.

Trwające od 2010 r. ochłodzenie stosunków między Ankarą a Tel Awiwem co jakiś czas wybucha otwartymi oskarżeniami. Obecna fala polemik rozpoczęła się od niedzielnego stwierdzenia prezydenta Turcji Tayyipa Recepa Erdogana, który stwierdził, że Binjamin Netanjahu nie zasługuje na możliwość udziału w marszu przeciw terroryzmowi, jaki tego dnia odbywał się w Paryżu.

euronews.com/kresy.pl

2 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. mazowszanin
    mazowszanin :

    Ciekawe, czy Izrael w jakiś sposób odniesie się do tego. Oba kraje mają tego samego sojusznika, niby grają w tej samej drużynie ale… inne nieco mają poglądy na swój region. Izrael nie ruszy na Turcję (np. w formie “prewencyjnych” nalotów gdyż armia turecka jest 2 pod względem wielkości w NATO i tylko USA, Rosja, Indie i Chiny ma większą od niej liczbę wojsk.

  2. zefir
    zefir :

    Izrael i Turcja to klienci tego samego bezzwrotnego budżetu USA.Ich wzajemne oskarżenia i prowokacje nie mają istotnego znaczeniaJedni i drudzy de facto wspierają antysadamowską opcję islamistów ,zgodnie z wolą protektora zza Wielkiej Oceanicznej Wody.