Trump nie zamierza nakładać nowych sankcji na Rosję

Biały Dom poinformował w poniedziałek Kongres o tym, że obowiązujące sankcje nałożone na Rosję w ubiegłym roku są wystarczającym instrumentem nacisku.

Jak powiedział reprezentant Departamentu Stanu: “Biorąc pod uwagę długie ramy czasowe na ogół związane z poważnymi transakcjami obronnymi, rezultaty tych starań dopiero zaczynają się ujawniać. Z tego punktu widzenia, jeśli prawo działa, sankcje nałożone na określone podmioty lub osoby nie będą musiały być narzucane, ponieważ [istniejące] prawodawstwo w rzeczywistości służy jako środek odstraszający”.

Obecne prawodawstwo pozwala prezydentowi Trumpowi odkładać w czasie nakładanie dodatkowych sankcji na osoby lub podmioty, jeśli uzna, że w znacznym stopniu zredukowały swoje transakcje z rosyjskimi sektorami obronnymi lub wywiadowczymi i o ile powiadamia o tym odpowiednie komisje Kongresu co najmniej co 180 dni, kiedy zauważy taki postęp.

Trump podpisał ostatnią runde sankcji nałożonych na Rosję w sierpniu 2017 roku, pomimo obiekcji, że prawodawstwo jest “wadliwe”. Obiekcje Trumpa wynikały m.in z tego, że ustawa ogranicza zdolność prezydenta do zniesienia wcześniejszych sankcji lub zwrotu majątku dyplomatycznego skonfiskowanego Rosji przez administrację Obamy. “Ograniczając elastyczność władzy wykonawczej, ustawa ta utrudnia USA negocjowanie dobrych porozumień dla narodu amerykańskiego i znacznie zbliży Chiny, Rosję i Koreę Północną do siebie” – oświadczył wówczas Trump.

Obecne sankcje mają na celu uniemożliwienie czerpania przez Rosję zysków finansowych ze sprzedaży sprzętu wojskowego i wywiadowczego poprzez karanie tych, którzy dokonują takich zakupów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Rektor American University w Moskwie: Trump ma ręce związane ws. zmiany na lepsze relacji z Rosją

Kresy.pl / The Hill