Według sondaży niemal pewny kandydat republikanów na prezydenta może zwyciężyć w Pensylwanii.

Pensylwania nie jest zaliczana do tzw. stanów obrotowych, od wielu lat głosowano w niej na demokratów, ale ostatnie sondaże wskazują, że Hilary Clinton ma tam tylko jeden procent przewagi. Podobnie wygląda sprawa na będącej już “swinging state” Florydzie. Jeszcze lepiej dla Trumpa wygląda sprawa w Ohio, gdzie może liczyć na 4 punkty procentowe przewagi. Wybory prezydenckie w USA obywają się na zasadzie “zwycięzca bierze wszystko”, przez co nawet minimalna wygrana w danym stanie daje wiele głosów elektorskich. Duża przewaga Hilary w liberalnych stanach północnowschodnich i Kalifornii nie przełoży się na więcej głosów elektorskich, co stanowi dużą szansę dla kandydata republikanów.

Zagrożeniem dla Donalda Trumpa może być z kolei republikański dotyczas bastion – Georgia, gdzie Clinton cieszy bardzo dużum się poparciem mniejszości etnicznych.

Kampania prezydencka zaczęła dopiero nabierać tempa, więc zmiany poparcia na poziomie 2-3% w każdym spranie mogą w dużym stopniu wpłynąć na ostateczny wynik.

kresy.pl / interia.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply