Tajlandia przyjęła nowe prawo antykorupcyjne, dzięki któremu obcokrajowcy pracujący dla obcych rządów czy organizacji międzynarodowych będą mogli być karani za korupcję śmiercią.

Nowe prawo antykorupcyjne będzie jeszcze surowsze, niż do tej pory. Wcześniej kara śmierci za korupcję była przewidziana jedynie dla Tajów. Jak do tej pory, takiego wyroku nigdy jednak nie wykonano. Ponadto, przedłużono również czas możliwości powrotu do kraju zbiegów oskarżonych o korupcję z 10 do 20 lat.

Rząd premiera Chan-ochy traktuje walkę z korupcją jako jeden ze swoich głównych celów. Nowe prawo skrytykowała Amnesty International.

theguardian.com / polska-azja.com / Kresy.pl

1 odpowieź

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply

  1. zan
    zan :

    AI z siedzibą w Londynie. Można się było spodziewać, że reżim Zachodu poprzez swoich koncesjonowanych prawoczłowiekowców zacznie to krytykować. AI jest personalnie powiązana z rządem USA, a jak rząd USA korumpuje kraje 3 świata, to nie chce ponosić ryzyka, np. tracić swoich agentów. Zachowanie AI przypomina trochę cwaniaczków z Greenpeace. Grinpisy też są cholernie “obiektywne”, tzn. równo wyganiają wszystkich z Arktyki. Z Zatoki Meksykańskiej nie, z M.Północnego – nie. Z Arktyki. Czemu? A bo, to Rosja ma lodołamacze i bazy w Arktyce. Zatem bawimy się w ekologie tam gdzie USA i tak słabuje. Taka to ekologia i prawa człowieka “organizacji pozarządowych’.