Szykany wobec białoruskich dziennikarzy

Sąd Najwyższy Białorusi w poniedziałek podtrzymał oficjalne ostrzeżenie wystosowane przez ministerstwo sprawiedliwości dla Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy (BAŻ) – największej niezależnej organizacji dziennikarskiej, laureata nagrody im. Sacharowa

Oznacza to, że organizacja ma w ciągu kilku tygodni wycofać z obiegu wszystkie legitymacje członkowskie z napisem “Prasa” na okładce oraz zlikwidować ośrodek pomocy prawnej dziennikarzom, prześladowanym przez władze z powodu działalności zawodowej.

Wszyscy rozumieją że to zostało zrobione w związku z okresem przedwyborczym. Zmuszono organizację do stąpania po niepewnym gruncie. W każdej chwili można oskarżyć nas – przykładowo – o niewykonanie postanowienia sądu, a to oznacza przymusowe zawieszenie działalności na conajmniej pół roku. Zdaje się, że czeka nas burzliwy rok” – powiedział TV Biełsat wiceszef organizacji Eduard Mielnikau.

Inny wiceprzewodniczący BAŻ-u Andrej Bastuniec, który wraz z przewodniczącą stowarzyszenia Żanną Litwiną reprezentował organizację w sądzie powiedział, że to jeszcze nie koniec możliwych represji. “Otrzymanie drugiego ostrzeżenia od ministerstwa sprawiedliwości w ciągu roku może w myśl prawa białoruskiego skutkować likwidacją organizacji” – dodał.

Sędzia Sądu Najwyższego Anatol Cierach uznał w uzasadnieniu wyroku wszystkie zarzuty ministerstwa sprawiedliwości za całkowicie słuszne. W ciągu najbliższych czterech dni zostanie opublikowany protokół posiedzenia, który dokładnie określi, jakie dodatkowe działania musi podjąć BAŻ, by dalej istnieć.

Prawnik z opozycynego centrum pomocy prawnej Wiasna Waliancin Stefanowicz uważa, że władze z całych sił będą dążyły do dalszego spychania aktywności obywatelskiej na Białorusi do podziemia “To ich wieloletnia taktyka – spychać nas pod ziemię, a naszą jest – nie dawać się i walczyć o każdy przyczółek” – powiedział. “Nawet jeśli centrum pomocy prawnej dla dziennikarzy zostanie zlikwidowane – nikt przecież nie może zabronić jego pracownikom – jako zwyczajnym członkom BAŻ-u – pomagać kolegom w ramach prawnie ugruntowanych możliwości” – dodał. “Żałuję jednak, że jedyny w kraju wyspecjalizowany ośrodek wspomagający poradami prawnymi dziennikarzy szczególnie tych lokalnych, ulegnie likwidacji. Zakładanie nowych środków masowego przekazu na Białorusi stanie się od dziś znacznie trudniejsze” – podsumował.

Decyzja Sądu Najwyższego de facto likwiduje na Białorusi instytucję dziennikarza – “wolnego strzelca”, który może pracować dla różnych gazet lub portali internetowych. Legitymację z napisem “Prasa” posiadać będzie mogła od teraz jedynie osoba pracująca na etacie, w którymś z oficjalnie zarejestrowanych mediów, co znacznie ułatwi władzom w Mińsku kontrolę nad białoruskim środowiskiem dziennikarskim.

13 stycznia białoruskie ministerstwo sprawiedliwości wystosowało pod adresem BAŻ oficjalne ostrzeżenie sygnowane przez wiceministra Alaksandra Simanawa, mówiące o licznych naruszeniach ustawy o środkach masowego przekazu jakich rzekomo miała dopuścic się organizacja zrzeszająca większość niezależnych dziennikarzy w kraju. Podstawowym zarzutem było to, że legitymacja członkowska BAŻ ma na okładce słowo “Press”. Jak argumentowało ministerstwo, BAŻ nie jest środkiem masowego przekazu, a więc nie jest uprawnione do używania słowa “Prasa” w swojej legitymacji członkowskiej.

Skoro ministerstwo sprawiedliwości samo stwierdza, że nie jesteśmy środkiem masowego przekazu, to w jaki sposób możemy działać wbrew ustawie o środkach masowego przekazu?” – powiedział po otrzymaniu ostrzeżenia wiceszef BAŻ, dziennikarz i prawnik Andrej Bastuniec. “Skoro nie ma zatwierdzonej formy legitymacji członka organizacji społecznej, to ja osobiście nie rozumiem, w jaki sposób udało nam się złamać przepisy, które nie istnieją” – dodał.

Pretekstem do wystosowania styczniowego ostrzeżenia stało się zatrzymanie na terenie huty szkła “Nioman” w Grodnie dziennikarza Biełsatu Alesia Dzianisawa, który w listopadzie ubiegłego roku robił zdjęcia w fabryce i podczas zatrzymania pokazał legitymację członkowską BAŻ. W związku z tym ministerstwo sprawiedliwości zażądało od organizacji zabrania członkom wszystkich legitymacji oraz “uniemożliwienie korzystania z nich”. Ponadto organizacja dziennikarska miała przedstawić dowody spełnienia żądań ministerstwa.

Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy w 2004 roku otrzymało nagrodę im. Andrieja Sacharowa, przyznawaną przez Parlament Europejski za zaangażowanie w obronę praw człowieka i działania na rzecz demokracji.

Michał Jańczuk/Biełsat

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply