Od 1 lipca w Szwecji wejdzie w życie nowe prawo traktujące zakup płatnych usług seksualnych online — np. transmisji na żywo — na równi z prostytucją. Za takie działania będzie grozić kara więzienia.
Szwedzki parlament przyjął ustawę, która od 1 lipca 2025 roku zrównuje zakup usług seksualnych online z tradycyjną prostytucją. Nowe przepisy przewidują kary więzienia za płacenie za zdalne akty seksualne — na przykład za pośrednictwem transmisji wideo — oraz za czerpanie zysków z takich działań lub ich promowanie.
Nowe regulacje mają objąć przede wszystkim platformy cyfrowe, takie jak OnlyFans. Jak podkreśliła posłanka Teresa Carvalho z opozycyjnej partii Socjaldemokratów: „To nowa forma zakupu seksu i najwyższy czas, aby zmodernizować prawo, tak by obejmowało również platformy cyfrowe”.
Zgodnie z nowym prawem nielegalne będzie płacenie za specjalnie zlecony akt seksualny, wykonywany z myślą o jego oglądaniu przez kupującego. Legalne pozostanie natomiast korzystanie z wcześniej nagranych materiałów pornograficznych, które nie są tworzone na zamówienie.
Carvalho zaznaczyła, że nowe przepisy nie mają na celu penalizowania samych twórców treści, ale ochronę osób młodych i narażonych na wyzysk. Posłanka zwróciła uwagę na powiązania między handlem ludźmi, uzależnieniami i przestępczością związaną z seksualną eksploatacją w internecie.
Projekt ustawy, przygotowany przez komisję sprawiedliwości parlamentu, uzyskał ponadpartyjne poparcie. Przypomnijmy, że w Szwecji już wcześniej obowiązywało prawo zakazujące płacenia za seks, za co grozi do roku więzienia. Prawo koncentruje się na karaniu klientów, nie zaś osób świadczących usługi seksualne. Za sutenerstwo przewidziana jest kara do czterech lat więzienia.
Zobacz też: Szpieg pracowała jako prostytutka na portalu OnlyFans
Nowa ustawa budzi kontrowersje wśród organizacji działających na rzecz praw pracowników seksualnych. Jak zauważył aktywista Yigit Adin z European Sex Workers’ Rights Alliance, nowe przepisy przypominają amerykańską ustawę SESTA/FOSTA z 2018 roku, uchwaloną za prezydentury Donalda Trumpa.
Tymczasem niektórzy szwedzcy politycy domagają się jeszcze ostrzejszych regulacji, postulując całkowity zakaz platform takich jak OnlyFans. „To forum, na którym również sprzedaje się usługi seksualne. Prostytucja i handel seksualny nieustannie przyjmują nowe formy, a politycy muszą nadążać za tymi zmianami” — stwierdziła posłanka Annika Strandhäll w rozmowie z gazetą „Expressen”.
Kresy.pl/New York Post
Juz slysze wycie szwedzkich Julek ktore nie potrafia niczego innego