Moskwa namawia Kijów do “stłumienia buntu”. Z kolei Waszyngton deklaruje swoje poparcie dla działań opozycji. O sytuacji na Ukrainie informuje portal Polskiego Radia.

Prezydent Wiktor Janukowycz podpisał przyjętą kilka dni temu przez Radę Najwyższą ustawę o amnestii. Anulował również ustawy z 16 lutego ograniczające m.in. wolność zgromadzeń i wolność słowa.

Sekretarz stanu USA John Kerry ocenił, że ustępstwa ze strony prezydenta Ukrainy na rzecz opozycji są niewystarczające.

– Oferty Janukowycza nie doszły jeszcze do poziomu, który byłby wystarczający, biorąc pod uwagę reformy – powiedział Kerry podczas wspólnej konferencji prasowej z szefem dyplomacji Niemiec Frankiem-Walterem Steinmeierem. Amerykański polityk uważa, że jeśli Janukowycz położyłby na stole ofertę prawdziwej współpracy – opozycja powinna ją przyjąć i skorzystać z takiej szansy.

W zeszłym tygodniu Janukowycz zaproponował liderom opozycji, by stanęli na czele rządu. Chciał, by premierem został jeden z liderów partii Tymoszenko – Arsenij Jaceniuk, zaś jego zastępcą – Witalij Kliczko (szef UDAR-u).

Opozycja odrzuciła tę ofertę. Kliczko powiedział dziennikarzom, że nie widzi siebie w rządzie Wiktora Janukowycza. Zgodnie bowiem z obowiązującą konstytucją, kluczową postacią w ukraińskim systemie władzy jest prezydent – nie premier. Dlatego Jaceniuk i Kliczko powtarzają, że bez przyspieszonych wyborów prezydenckich nie uda się doprowadzić do kluczowych zmian w ich kraju.

– Demonstranci nie zejdą z barykad, nawet jeśli będzie ogłoszona amnestia. Musimy zmienić konstytucję, wprowadzić (trój)podział władzy. Trzeba zakończyć okres postsowieckiej dyktatury i przejść ku europejskim procedurom – mówił na antenie radiowej Jedynki Łucenko, opozycjonista, były szef MSW w rządzie Tymoszenko.

Protestujący na Majdanie zapowiadają, że nie ustąpią dopóki nie dojdzie do zmian, jakich oczekują.

“Albo Janukowycz stłumi bunt, albo Ukrainę czeka chaos”

Doradca prezydenta Rosji Siergiej Głazjew zwrócił się do Janukowycza, by zrobił porządek w swoim kraju. – Albo obroni ukraińską państwowość i stłumi bunt, sprowokowany i finansowany przez siły zewnętrzne, albo ryzykuje utratę władzy, a wówczas Ukrainę czeka narastający chaos i wewnętrzny konflikt, z którego nie widać wyjścia – mówił w wywiadzie dla magazynu “Gazprom”.

Głazew określił wydarzenia na Ukrainie jako “pełzający przewrót”. Zapytany, w którą stronę odchyli się wahadło na Ukrainie, doradca Władimira Putina oświadczył, że będzie to zależeć od jej prezydenta. – Stoi on w obliczu pełzającego przewrotu, a ponieważ jest gwarantem konstytucji, bezpieczeństwa i integralności Ukrainy, to nie ma on wyboru – oznajmił.

Według niego, za wydarzeniami w Kijowie stoją zachodni politycy. – Mamy do czynienia nie z banderowcami, którzy nagle wyszli z lasów, ale z ukierunkowaną, systemową pracą informacyjno-propagandowej machiny, która zdruzgotała już nie jedno państwo na świecie i która dzisiaj wykreowała wybuchową sytuację na Ukrainie – wyjaśnił.

Głazjew oświadczył, że USA i ich sojusznicy z NATO w ciągu 20 lat tylko oficjalnymi kanałami przekazali 5 mld dolarów na “wyhodowanie eksperckiej wspólnoty intelektualnej, nastawionej przeciwko Federacji Rosyjskiej i ukierunkowanej na kształtowanie rusofobicznych nastrojów w społeczeństwie ukraińskim”.

Zdaniem doradcy Putina, w Moskwie “nie doceniono zarówno czynnika zewnętrznego wpływu, jak i jego skali”. – Ludzie przeznaczają miliardy dolarów, aby wbić klin między naszymi krajami i narodami. Nie doceniliśmy naporu i presji, nie doceniliśmy amerykańskiej geopolityki, której sens na poradzieckiej przestrzeni określa zasada “dziel i rządź” – dodał.

“Brzeziński powinien się leczyć”

Głazjew zauważył, że ważną rolę w kształtowaniu polityki USA na arenie międzynarodowej odgrywają dzieła Zbigniewa Brzezińskiego. – Człowiek ten cierpi na skrajną formę rusofobii i moim zdaniem powinien się leczyć – podkreślił doradca prezydenta Putina.

Podczas trwających od listopada protestów na Ukrainie doszło do starć demonstrantów z milicją. Co najmniej sześć osób nie żyje. Setki zostało rannych. Kilkudziesięciu działaczy antyrządowych protestów zaginęło.

Polskieradio.pl

0 odpowiedzi

Zostaw odpowiedź

Chcesz przyłączyć się do dyskusji?
Nie krępuj się!

Leave a Reply