Prokremlowski prezydent Czeczenii Ramzan Kadyrow twierdzi, że sąsiednia Inguszetia powinna zwrócić Czeczenom cześć ziem. Chodzi o dwa regiony leżące na granicach Inguszetii i Czeczenii.
Po tym oświadczeniu doszło do ostrej wymiany komentarzy między Kadyrowem a prezydentem Inguszetii Junus – Bek Jewkurowem. Jewkurow zarzucił czeczeńskiemu przywódcy – prowokowanie konfliktów między sąsiednimi republikami i nadużywanie pełnomocnictw. W odpowiedzi Kadyrow nazwał Jewkurowa człowiekiem, który – „dąży do rozłamu między bratnimi narodami”.
Emigranci z Kaukazu pracujący w Moskwie obawiają się, że tego typu incydenty mogą doprowadzić do ostrych napięć a nawet rozlewu krwi. Czeczeni już ostrzegają, że -„sytuacja uspokoi się gdy Ingusze opuszczą czeczeńską ziemię”. Mówią, że na razie jest spokojnie i nikt nie zamierza strzelać. Ingusze natomiast obawiają się prowokacji bo w ich opinii -„nikt nie gwarantuje spokoju i coś może się wydarzyć”. Według kaukaskich emigrantów konflikt powinien natychmiast przerwać prezydent Władimir Putin.
Zostaw odpowiedź
Chcesz przyłączyć się do dyskusji?Nie krępuj się!